Czytelnia

Polacy - Żydzi

Marcin Kula, Polacy i Żydzi: stereotypy jak zaraza, WIĘŹ 2000 nr 4.

W dniu dzisiejszym odnosi się wrażenie, że mimo wszystko nie postawy aktywnie antysemickie są najbardziej znaczące dla kształtowania się sprawy żydowskiej w Polsce. One niewątpliwie i niestety występują – ale są ograniczone. Prawdziwie niedobre jest natomiast trwanie negatywnego stereotypu Żyda i wejście obrazu Żyda jako synonimu czegoś złego do dyskursu potocznego – co daje się zaobserwować przy różnych okazjach. Jest to zjawisko potencjalnie groźne, gdyż ewentualny aktywny antysemityzm może w nim łatwo znaleźć paliwo. Sytuacja ta różni się od panującej w wielu krajach zachodnich, gdzie przejawy zdeklarowanego antysemityzmu oczywiście też istnieją, ale gdzie w wielu środowiskach po prostu nie wypada mówić pewnych rzeczy.

W miarę następującej obecnie modernizacji Polski postawy aktywnie rasistowskie mogą się nawet zaakcentować – bowiem opinie będą się polaryzować w różnych sprawach, a w warunkach demokracji będą słyszalne. Można natomiast mieć nadzieję, że stopniowo ulegnie zatarciu podskórny antysemityzm społeczeństwa zamkniętego, przeciwnego obcym, w którym w dobrym tonie jest źle mówić o innych. Takie sprawy jednak zależą, jak wiadomo, od bardzo wielu czynników. W skądinąd zmodernizowanej Francji często mówi się źle o Arabach.

Nie najmniej ważnym czynnikiem ewolucji będzie świadome działanie przewodników opinii. W Polsce ogromnie istotną rolę odegra postawa Kościoła katolickiego. Dziś jest on istotnie zróżnicowany. Ze strony ludzi Kościoła słychać więc echa ożywionego dobrymi intencjami dialogu z judaizmem – ale i głosy, których porządny człowiek powinien się wstydzić.

Dla dalszej ewolucji ważna będzie również postawa ludzi obdarzonych autorytetem, którzy mogą inspirować poglądy szerszych grup. Nie wspomnianym dotychczas czynnikiem, który ogromnie przyczynił się do ugruntowywania obrazu Polski jako kraju antysemickiego, była słaba słyszalność głosów przeciwnych antysemityzmowi. Nieraz pojawiały się one – przed wojną i po wojnie. Widać były jednak za ciche, bądź w warunkach komunizmu słabo słyszalne. Dziś widać je np. na łamach części prasy. W 1999 r. powstało stowarzyszenie „Otwarta Rzeczpospolita”, kierujące się przeciw antysemityzmowi i ksenofobii. Środowisko akademickie znacząco zaprotestowało przeciwko tzw. kłamstwu oświęcimskiemu, jakiego wypadek zdarzył się w 1999 roku na jednym z polskich uniwersytetów. Wciąż jednak antysemickie publikacje, wystawione na sprzedaż dosłownie obok Uniwersytetu Warszawskiego, nie budzą protestu opinii. Wspomniane „kłamstwo oświęcimskie” sąd pierwszej instancji uznał za mało szkodliwe społecznie i w konsekwencji uwolnił autora od kary. Można oczywiście dyskutować, czy sądowe karanie w ogóle jest w takich sprawach rozwiązaniem – ale uznanie czynu za mało szkodliwy budzi zdumienie.

Sprawa żydowska często wraca w dyskusjach publicznych. Polską opinię wyraźnie boli stereotyp Polski jako kraju antysemickiego.3 Reakcje na jego istnienie są zróżnicowane. Niekiedy bywają buńczuczne: mówcy w ogóle nie chcą dopuścić, jakoby przynajmniej niektórzy Polacy mogli mieć sobie coś do wyrzucenia (za to w czambuł obciążają Żydów odpowiedzialnością np. za zbrodnie stalinowskie). Relatywnie liczne są jednak też głosy zaświadczające chęć autentycznego rozpoznania historii wzajemnych stosunków Żydów i Polaków, chęć wczucia się w postawę strony żydowskiej, wręcz chęć budowania dobrych stosunków, choćby niezależnie od przeszłości.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 następna strona

Polacy - Żydzi

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?