Czytelnia

Andrzej Friszke

Andrzej Friszke, Polska między Zachodem a Wschodem, WIĘŹ 2003 nr 7.

W II Rzeczypospolitej prawo, ideologie, instytucje polityczne, prądy kulturalne były ściśle związane z myślą zachodnią. Jednak polskiemu życiu nadawały specyficzną barwę zjawiska rodzime, odległe od zachodniej kultury. Rzeczpospolita licząca jedną trzecią obywateli innych niż polski języków i kultur nie przypominała w zasadzie spójnych kulturowo państw zachodnich. Wytworzone na Zachodzie - głównie w XIX w. - pojęcie narodu określanego przez przynależność państwową słabo się w Polsce przyjmowało. Przeszkodą był nacjonalizm zarówno wielu Polaków, jak i niektórych mniejszości narodowych. Niepolskojęzyczni obywatele rzadko utożsamiali się z państwem, a część wręcz uważała je za obce, nawet wrogie. To z kolei powodowało silną tendencję do traktowania nie-Polaków jako obywateli drugiej kategorii i ograniczania ich praw. Mimo tych negatywnych tendencji Polska w ciągu dwudziestu lat dokonała ogromnego postępu. Przede wszystkim potwierdziła swoje prawo do istnienia jako państwo na mapie Europy. Polskie wojsko, polski pieniądz, sądownictwo, służby publiczne, np. kolej, szkolnictwo - wszystko to działało nie gorzej niż w przeciętnych państwach Europy zachodniej. Choroby polityczne, np. silne tendencje antydemokratyczne, oraz społeczne, np. wysokie bezrobocie, także były typowe dla ówczesnej zachodniej Europy, choć nad Wisłą, w konkretnych warunkach, przybierały specyficzne formy.

Polityka zagraniczna Polski opierała się na podpisanym w 1921 r. sojuszu z Francją. Wkrótce jednak okazało się, że przez zachodniego sojusznika Polska postrzegana jest jako partner drugorzędny. Podpisany w Locarno w 1925 r. pakt francusko-belgijsko-niemiecki (gwarantowany też przez Anglię i Włochy) zapewniał niezmienność granic w Europie zachodniej, nie wspominał natomiast o granicy wschodniej Niemiec. Ta luka musiała być zrozumiana jako otworzenie drogi do przyszłej rewizji granicy polsko-niemieckiej. Polska pozostawała wprawdzie aż do 1939 r. elementem ładu międzynarodowego, ale ład ten był słaby i niestabilny. Mocarstwa zachodnie — Francja i Anglia, ciężko doświadczone w czasie I wojny światowej, pragnęły przede wszystkim pokoju i spokoju. Niemcy żyły w przekonaniu o krzywdzie, jaką im przyniósł traktat wersalski i marzyły o jego rewizji, głównie kosztem Polski. Rosja, obecnie Związek Radziecki, po przejściu z fazy rewolucji do fazy totalitarnej stalinowskiej dyktatury, wahała się między dążeniem do ułożenia stosunków z wrogim „kapitalistycznym” światem (by odsunąć na zawsze groźbę ingerencji i zapewnić sobie w przyszłości powrót do międzynarodowej pozycji dawnej Rosji) a pokusą rozsadzania Zachodu przy pomocy haseł rewolucyjnych. Dla Polski potencjalnie groźne były oba scenariusze polityki rosyjskiej. Stąd też polityka Józefa Piłsudskiego, potem Becka, starała się przeciwdziałać koncepcjom zbiorowego bezpieczeństwa, w których Rosja mogłaby awansować na pozycję głównego partnera Francji i Wielkiej Brytanii na wschodzie Europy. Trafnie oceniano, że w dalszej perspektywie oznaczać by to musiało redukcję znaczenia Polski. Nasza polityka równowagi w stosunkach z Niemcami i Rosją była jedynie wówczas realna, ale zarazem okazała się bezsilna wobec imperialnych ambicji obu totalitarnych sąsiadów.

Katastrofa

Ten świat zawalił się w roku 1939 na skutek porozumienia Hitlera i Stalina. Polska została rozbita przez dwa totalitaryzmy, które zapewniały, że już nigdy się nie odrodzi. Naród polski miał ulec degradacji politycznej i kulturalnej. W tym śmiertelnym zagrożeniu bytu nie tylko państwa, ale też narodu, Polacy pokładali nadzieję w mocarstwach zachodnich. Mimo zawartych traktatów Francuzi i Anglicy nie byli jednak skorzy do uderzenia na Niemcy. Liczono na jakiś kompromis, który — gdyby go Hitler chciał — musiałby być zawarty kosztem Polski. Rewindykacji ziem zajętych przez Stalina nikt nie brał pod uwagę. Nadzieje na uratowanie resztek przedwojennego ładu upadły, gdy Hitler wiosną 1940 rozgromił Francję i bezpośrednio zagroził Anglii. W toku dalszej wojny Polska, reprezentowana przez rząd gen. Sikorskiego, mogła liczyć na status sojusznika w zmaganiach z Niemcami, była natomiast osamotniona i nie rozumiana w swych konfliktach z Rosją.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 następna strona

Andrzej Friszke

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?