Czytelnia

Jan Paweł II

Jan Paweł II, Potrzebne jest nowe przymierze między Kościołem a kulturą, WIĘŹ 1993 nr 10.

Z drugiej strony, same „demokracje”, zorganizowane według formuły państwa prawa, doświadczały i jeszcze dzisiaj ukazują rażące sprzeczności pomiędzy formalnym uznaniem wolności i praw ludzkich a tak wielką ilością niesprawiedliwości i dyskryminacji socjalnych, które tolerują u siebie. Chodzi w rzeczywistości o modele życia społecznego, w których postulat wolności nie zawsze jest związany z postulatem etycznej odpowiedzialności.

Ryzyko ustrojów demokratycznych polega na tym, że popadają one w system reguł niewystarczająco zakorzenionych w tych niepodważalnych wartościach, jako że opartych na istocie człowieka, które muszą znajdować się u podstaw każdego współżycia i których żadna większość nie może zanegować bez prowokowania fatalnych konsekwencji dla człowieka i dla społeczności. Przeciwko takiej degeneracji wolności, tak w sferze polityki, jak i w sferze ekonomii, mocno rozbrzmiewał głos Kościoła. W takim znaczeniu, począwszy od encykliki „Rerum novarum" Leona XIII, zostaje potępiony, razem z socjalizmem, także liberalizm ekonomiczny, lekceważący-wszelkie ograniczenia i nieczuły na wymogi solidarności. Idąc po tej samej linii, Kościół i dziś wciąż przeciwstawia się tym modelom społeczeństwa, które w imię domniemanych praw wolności nie zabezpieczają w sposób wystarczający życia ludzkiego od chwili poczęcia i godności najłabszych klas socjalnych.

4. Totalitaryzmy spod przeciwstawnych znaków i chore demokracje wstrząsnęły historią naszego wieku. Systemy, które po sobie następowały i które się sobie przeciwstawiały, mają własną jednoznaczną fizjonomię; myślę jednak, że nie popełni się błędu uznając je wszystkie za dzieci tej samej kultury immanencji, która szeroko utwierdziła się w Europie ostatnich wieków, prowadząc do projektów życia jednostkowego i zbiorowego, pomijających Boga i nie liczących się z Jego planem dotyczącym człowieka.

Czy jednak człowiek może istnieć i „opierać się” Bogu? Sobór Watykański II przypomniał w porę, że „stworzenie, bez Stwórcy znika” („Gau-dium et spes”, 36). Biada, gdy zapomina się o tej podstawowej prawdzie!

Na szczęście ten Bóg, którego kultura ateistyczna na próżno starała się wyeliminować z horyzontu ludzkiego, powraca ciągle na nowo i pojawia się, torując sobie drogę wśród wielkich pytań, na które zdobycze nauki i technologii nie potrafią i nie mogą udzielić odpowiedzi.

Wobec dzisiejszej ewolucji świata zauważa jeszcze Sobór z każdym dniem coraz liczniejsi stają się ci, którzy bądź stawiają zagadnienia jako najbardziej podstawowe, bądź to z nową wnikliwością rozważają: czym jest człowiek; jaki jest sens cierpienia, zła, śmierci, które istnieją nadal, choć dokonał się tak wielki postęp? Na cóż te zwycięstwa tak wielką okupione ceną; co może człowiek dać społeczeństwu, a czego się od niego spodziewać; co nastąpi po tym życiu ziemskim? („Gaudium et spes", 10).

Na kanwie tych nieuniknionych pytań, Bóg, prawdziwy i jedyny Bóg, Tajemnica, z której wszystko bierze początek i sens, pojawia się ciągle na horyzoncie ludzkiego serca, wzniecając w nim najbardziej wewnętrzną i zbawczą tęsknotę. Uczyniłeś nas dla siebie, Panie, i nasze serce jest niespokojne, dopóki nie spocznie w Tobie powiada wielki Augustyn („Wyznania", 1, 1, 1). Dążenie do Boga to prawo egzystencji, którego żaden system nie będzie mógł nigdy zniszczyć.

poprzednia strona 1 2 3 4 następna strona

Jan Paweł II

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?