Czytelnia

Polacy - Żydzi

Bartosz Jałowiecki, Powrót do przeszłości, WIĘŹ 1999 nr 1.

Rozwijający się proces odżywania kwestii historycznych, którego ważnym składnikiem wydaje się sprawa współodpowiedzialności za Holocaust, jest potrzebny Europie. Dotyczy to zwłaszcza Unii Europejskiej. Integracja europejska została przeprowadzona na płaszczyźnie, na której państwom Europy Zachodniej najłatwiej było dojść do porozumienia. Była nią gospodarka, nie historia.

Spojrzenie w przeszłość umożliwia potraktowanie integracji inaczej niż jako proces czysto ekonomiczny. Daje szansę na wzbogacenie Unii o brakujące jej elementy. Stając np. przed koniecznością całkowitego wyjaśnienia odpowiedzialności za tragedie II wojny światowej i Holocaustu, państwa UE być może będą równocześnie mogły odpowiedzieć na pytanie, dlaczego pozwoliły na ludobójstwo w Bośni i w Kosowie i jak zapobiec podobnym zbrodniom w przyszłości.

Odżywanie kwestii historycznych w Europie dokonuje się w nie najbardziej dogodnym momencie. Głównymi państwami europejskimi rządzą dziś „pragmatyczni” przywódcy, którzy za to, co było pół wieku temu nie czują się specjalnie odpowiedzialni i najchętniej w ogóle by o tym nie mówili. Słowa Ignatza Bubisa, przewodniczącego Gmin Żydowskich w Niemczech, który stwierdził, że nie będzie można zadekretować końca dyskusji o odpowiedzialności za Holocaust tak długo, jak po ziemi stąpać będą ci, którzy przeżyli tę tragedię, zdają się nie trafiać do umysłów znacznej liczby „nowych” polityków.

Brak zrozumienia, jaki dla procesu uaktualniania kwestii z nie tak dawnej historii wykazuje część europejskich przywódców, do pewnego stopnia odzwierciedla postawy społeczne. Nie wszyscy Europejczycy chcą, aby w przeddzień wprowadzenia wspólnej waluty wypominano im winy z przeszłości. W tej sytuacji proces, z którym mamy do czynienia, niesie ze sobą nie tylko korzyści, ale i zagrożenia.

Pierwszym z nich jest wzrost antysemityzmu w Europie. Domaganie się rozliczenia za współudział w Holocauście wiąże się z roszczeniami. Jeśli dać wiarę ostatnim doniesieniom, to po fali oskarżeń, jaka spotkała Szwajcarię, gwałtowanie wzrósł tam poziom niechęci do Żydów. Natomiast w Europie Środkowej i Wschodniej rzadko kto ma pozytywne nastawienie dla działań Światowej Organizacji Restytucji Mienia Żydowskiego (WJRO). Już dziś można usłyszeć głosy typu: „Żydom znowu chodzi tylko o pieniądze”.

Drugim zagrożeniem jest antyamerykanizm. Wynika to z bardzo intensywnego ostatnio zaangażowania rządu USA po stronie poszkodowanych przez tragedię II wojny światowej. Stany Zjednoczone przywiązują ogromną wagę do problemu restytucji mienia żydowskiego. Nie można dopuścić do tego, aby działania, jakie w rym zakresie podejmuje obecna administracja, zostały w Europie odebrane jak rozkazy. Nikt na Starym Kontynencie nie powinien mieć wrażenia, że do rozliczenia z historycznych przewinień zmuszają go Amerykanie.

Wydaje się, że w tej chwili nie są to poważne niebezpieczeństwa. Naprawiając błędy z przeszłości, warto jednak mieć je na uwadze.

poprzednia strona 1 2

Polacy - Żydzi

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?