Czytelnia

Przemiany współczesnego społeczeństwa

Ewa Kiedio

Ewa Kiedio, Prawnik dla człowieka, WIĘŹ 2009 nr 7.

Nie do przecenienia okazała się także życzliwość ks. Zygmunta Malackiego, proboszcza parafii Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu. Tam właśnie powstał pierwszy punkt poradnictwa prawnego Academii Iuris. — Ksiądz Malacki rozumiał, że wyzwaniem nowych czasów jest konieczność bycia z ludźmi, pomagania im nie tylko duchowo. To była droga Kościoła — opowiada dr Bosek. Z inicjatywy samych wolontariuszy zaczęły powstawać kolejne punkty w Warszawie, później w Lublinie, Krakowie, Łodzi. Łatwo zauważyć, że oprócz tych, które mieszczą się przy organizacjach samorządowych, większość użycza pomieszczeń od parafii. — To tam zwykle ludzie szukają pomocy. Wynika to po prostu z tego, że ludzie mają zaufanie do Kościoła i swoje problemy oraz tragedie przynoszą do Kościoła. Działa to trochę zgodnie z przysłowiem: jak trwoga to do Boga — tłumaczy Leszek Bosek. — Dla tej działalności Fundacji znajdujemy wsparcie i zrozumienie ze strony Kościoła. Proboszczowie rozumieją, jak wielkim błędem jest odmawianie pomocy ludziom w potrzebie, a Fundacja daje im instrument i środek pomocy. Nie znaczy to oczywiście, że wszyscy wolontariusze muszą być wzorowymi chrześcijanami, którzy realizują misję miłości. Wypełniamy po prostu pewne obowiązki społeczne, które są zgodne z ogólnym pojęciem słuszności. Wolontariusze to akcentują. Mamy przypadki udzielania porad w kościołach przez wolontariuszy niewierzących lub poszukujących. Ta działalność pozwala niektórym odnaleźć siebie i swoje miejsce.

Prawnicy związani z Academią Iuris mają za sobą sukces związany z wprowadzeniem korzystnej dla rodzin zmiany opodatkowania. Ich projekt badawczy zapoczątkował dyskusję na ten temat i ostatecznie doprowadził w 2007 roku do przegłosowania w parlamencie zmiany ustawy, dzięki czemu rodziny posiadające dzieci mogą odpisać od podatku kwotę wynoszącą blisko 1200 zł na każde dziecko.

Mimo najlepszych chęci i ogromnego zapału nie wszystkie rozpoczęte projekty zakończyły się stuprocentowym powodzeniem. Oprócz pomocy indywidualnej Academia Iuris podjęła się także wspierania w dziedzinie prawnej organizacji pozarządowych: m.in. Fundacji Świętego Mikołaja, hospicjów, domów dziecka. Dość szybko okazało się jednak, że ten pomysł przerasta możliwości fundacji opartej na działalności wolontariackiej. Także prężnie działająca świetlica dla dzieci z rodzin patologicznych, którą w Żyrardowie pod szyldem Academii Iuris założyli wolontariusze, przytłoczyła ich nadmiarem obowiązków trudnych do udźwignięcia. Zapewnianie trzydzieściorgu dzieci codziennej opieki pedagogiczno-psychologicznej oraz wyżywienia udawało się przez blisko rok, jednak w 2003 r. program ten zawieszono.

Obecnie Academia Iuris koncentruje się na tym, co od początku było jej głównym zadaniem, czyli na poradnictwie dla najuboższych. Informacje w internecie, ogłoszenia parafialne lub wskazówki od znajomych pozwalają trafić tu tym, którzy często mieliby opory przed wejściem do kancelarii prawniczej i spytaniem o cennik. Ludzie starsi dopytują o swoje prawa do renty czy emerytury. Ci, którzy weszli w konflikt z prawem, proszą o pomoc w wypełnieniu wniosków o odroczenie kary lub o przyznanie adwokata z urzędu (wolontariusze nie mogą reprezentować klientów w sądzie). Młode małżeństwa szukają drogi do zaadoptowania dziecka. Zakres spraw, którymi zajmuje się Academia Iuris jest szeroki, obejmuje prawo pracy, prawo karne, cywilne, rodzinne, spadkowe i administracyjne. — Ta praca oprócz satysfakcji daje nam, studentom, naprawdę dużo — mówi Joanna Wędrychowska, która wolontariat w fundacji podjęła dwa lata temu. — Uczymy się nie tylko zastosowania prawa w praktyce i formułowania pism procesowych, ale przede wszystkim nabieramy doświadczenia w kontaktach z klientami.

poprzednia strona 1 2 3 następna strona

Przemiany współczesnego społeczeństwa

Ewa Kiedio

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?