Czytelnia

ks. Henryk Seweryniak

ks. Henryk Seweryniak, Koło czy prosta? Reinkarnacja a chrześcijaństwo, WIĘŹ 2000 nr 12.

W przytoczonym tekście Papież za pomocą sformułowań: „myślano”, „wyobrażano sobie” – nawiązuje do starego punktu nauki chrześcijańskiej: człowiek jest capax Dei, „otwarty na Boga”, zdolny do „pojęcia” Boga i podjęcia życia Bożego. Realizując tę zdolność, tworzy rozmaite formy odniesienia do Absolutu (ryty, mity, modły), a także wyobrażenia wspólnoty z Nim (raj, niebo, nirwana). Przede wszystkim zaś nie chce pogodzić się z nieuniknionym charakterem śmierci. Śmierć – powie gdzie indziej Jan Paweł II – jest sprzeczna z najgłębszym instynktem człowieka2. Dlatego szukamy wypełnienia czasowości wiecznością, zachowując przy tym pełną świadomość konieczności, potrzeby oczyszczenia. Wiara w reinkarnację, zdaje się sugerować cytowany tekst, jest jedną z form, wyobrażeń „oczyszczającego wypełnienia wiecznością”. Ludzi wierzących w reinkarnację i chrześcijan łączy przekonanie, spoczywające u podłoża tych form i wyobrażeń, że ludzka natura jest z istoty swej duchowa i nieśmiertelna. Dlatego ze śmiercią nie wszystko się kończy, życie przekracza bramy wieczności. Łączy nas nadto przeświadczenie, że człowiek nie jest poddany jakiemuś nihilistycznemu losowi, fatum czy przeznaczeniu, lecz zobowiązany do odpowiedzialnego kształtowania swego życia według kryteriów prawdy i dobra, które przekraczają zdecydowanie kryteria użyteczności czy opłacalności. Obu postaciom wiary obcy jest nihilizm, fatalizm i hedonizm. Wiara w życie wieczne jest w nich ściśle związana z tym, jaką postać człowiek nadał swej egzystencji doczesnej. Jak człowiek działa, jak się przemienia, tym się staje – czytamy w jednej z „Upaniszad”. Katolicy zgadzają się z reinkarnacjonistami także w tym, że człowiek może po śmierci potrzebować oczyszczenia, że to oczyszczenie jest możliwe, że jest pewnym procesem i że kończy się szczęściem wiecznym. Wyobrażamy sobie to wszystko za pomocą symboli: „sądu”, „spełniania”, wreszcie „nieba”3.

Nic dwa razy się nie zdarza

Wszyscy ludzie są tej samej natury, wszyscy są capax Dei (chociaż mogą tę otwartość, która jest im dana, odrzucić, zniekształcić). Stąd opisane punkty wspólne. Jednakże Kościół głosi, że wyobrażenia o reinkarnacji, za pomocą których przedstawia się ideę ducha ludzkiego zmierzającego ku wieczności, w świetle Objawienia Chrysusowego, są błędne. Dlatego Jan Paweł II, mając na uwadze tajemnicę Wcielenia Syna Bożego, w cytowanym fragmencie „Tertio millennio adveniente” pyta retorycznie: jakież „wypełnienie” może być większe niż to? Jakież inne „wypełnienie” byłoby możliwe? A potem kontynuuje swoją refleksję nad reinkarnacją w kategoriach zdecydowanie negatywnych: Objawienie chrześcijańskie wyklucza reinkarnację i mówi o spełnieniu, do którego człowiek jest powołany w czasie jedynego życia ziemskiego. Takie spełnienie własnego losu człowiek osiąga poprzez bezinteresowny dar z siebie samego. Taki dar jest możliwy dla człowieka tylko poprzez spotkanie z Bogiem. To doskonałe spełnienie człowiek znajduje w Bogu i tę prawdę objawia Chrystus. Człowiek spełnia się w Bogu dlatego, że Bóg sam do niego przyszedł w swoim Przedwiecznym Synu. Przez przyjście Boga na ziemię czas ludzki, mający początek w stworzeniu, znalazł swoją pełnię. „Pełnią czasu” jest bowiem tylko wieczność, więcej - Ten, który jest wieczny, czyli Bóg. Wejście w „pełnię czasu” oznacza równocześnie zakończenie czasu i wyjście z jego granic, aby odnaleźć spełnienie w wieczności Boga4.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 następna strona

ks. Henryk Seweryniak

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?