Czytelnia

Dialog chrześcijańsko-żydowski

Krzysztof Dorosz

Krzysztof Dorosz, Tajemnica dialogu, WIĘŹ 2008 nr 10.

Zastanawia to tym bardziej, że Stanisław Krajewski nie tylko zdecydowanie wymaga, by nikt go nie próbował nawracać, nie tylko przyklaskuje tym chrześcijanom, którzy uznali, że misja wobec Żydów nie jest potrzebna, lecz oczekuje — czemu wielokrotnie daje wyraz — by „potencjalnemu konwertycie, który jest Żydem, przypomniano w Kościele — właśnie w Kościele! — że jest dzieckiem Przymierza, które nigdy nie zostało odwołane” (s. 83). A to oczekiwanie musi wykluczać inkluzywizm. Albo, albo. Żyd, który zaakceptowałby chrześcijański inkluzywizm, nie mógłby żadną miarą zapomnieć, że chrześcijanie zechcą go nawracać — i to wcale nie dlatego, że lekceważą jego wiarę czy zgoła nią gardzą, lecz w najlepszej wierze i w pełni dobrej woli. Jeśli bowiem przekonani są, że ich wiara ma wartość największą, jeżeli ponadto ich wiara zakłada postawę misyjną, będą podejmować próby nawracania innowierców i pogan w imię danego im największego dobra, którym po prostu zechcą się dzielić z innymi. Chyba że powstrzymają się od konwersji Żydów ze względu na niechlubną przeszłość — jak cytowany przez Krajewskiego kaznodzieja papieski o. Raniero Cantalamessa, który powiedział: „straciliśmy prawo do tego wskutek metod, którymi czyniliśmy to w przeszłości. W pierwszej kolejności trzeba przez dialog i pojednanie uleczyć rany” (s. 82). A w drugiej kolejności co: nawracać?

Kiedy o. Cantalamessa uroczyście deklaruje, że chrześcijanie stracili prawo nawracania Żydów, najwyraźniej ma na myśli metodę, nie zasadę. A przecież Krajewskiemu wyraźnie chodzi o zasadę. W artykule na temat watykańskiej deklaracji Nostra aetate zastanawia się, czy zawarte w niej uznanie „wartości objawienia Starego Testamentu oraz wspólnego dziedzictwa duchowego i wezwanie do wzajemnego poznania i poszanowania jest tożsame z uznaniem prawomocności judaizmu?”. Odpowiedź jego zdaniem nie jest jednoznaczna. Pełne bowiem „uznanie prawomocności żydowskiej religii prowadzi — jak się wydaje — do zasadniczej i całkowitej rezygnacji z nawracania Żydów” (s. 81). Słowem, nadal nie ma jasności, czy Żydów trzeba nawracać, czy nie, ponieważ nie wiadomo, czy rezygnacja z ich konwersji ma charakter zasadniczy, czy tylko „dobrosąsiedzki”, teologiczny czy etyczny. Mimo ogromnej troski o dobre stosunki z Żydami, mimo wielu szczerych starań o przezwyciężenie chrześcijańskiego antyjudaizmu i antysemityzmu Kościół katolicki nie uznał jeszcze prawomocności judaizmu jako równocennej drogi zbawienia. Nie uznał i zapewne nie uzna dopóty, dopóki będzie hołdować tradycyjnemu ekskluzywizmowi lub choćby inkluzywizmowi odmawiającemu wymiaru zbawczego religiom i wyznaniom innym niż katolicyzm. Na razie się na to nie zanosi, lecz skoro powstała kiedyś tak rewolucyjna, choć zarazem tak skromna deklaracja, jak Nostra aetate, wykluczyć tego nie można.

Stanisław Krajewski jednak nie snuje tego rodzaju przypuszczeń ani nie wdaje się w spekulacje czy proroctwa. Cierpliwie i spokojnie opisuje bądź tylko wymienia przełomowe kroki chrześcijańskiego dialogu i porozumienia. Tu i ówdzie odnotowuje żydowską krytykę rozmaitych działań i oświadczeń Kościoła lub innych gremiów chrześcijańskich, tu i ówdzie przyznaje jej nawet rację, za każdym jednak razem niestrudzenie podkreśla pozytywną zawartość tych posunięć, za każdym razem stara się dostrzec ich potencjał dobra, który coraz bardziej rozsadza „nauczanie pogardy”, przezwycięża prastare stereotypy i buduje więź między chrześcijanami a Żydami. Zdaje sobie znakomicie sprawę, że wszystkie te posunięcia, nawet jeżeli można im nieraz sporo zarzucić, stanowią rewolucyjny wstrząs w nauczaniu Kościołów i w świadomości chrześcijańskiej. W rozdziale zatytułowanym Teszuwa — co po hebrajsku znaczy: pokuta i powrót ku Bogu — z satysfakcją i radością opisuje trudną drogę etycznej i teologicznej reorientacji chrześcijaństwa, w szczególności Kościoła katolickiego.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 następna strona

Dialog chrześcijańsko-żydowski

Krzysztof Dorosz

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?