Czytelnia

Katarzyna Jabłońska

ks. Andrzej Luter

Katarzyna Jabłońska, ks. Andrzej Luter, Trochę... bardzo inni, WIĘŹ 2008 nr 10.

Ksiądz

Obraz Adamik to nostalgiczna baśń wskazująca nadzieję, która niekoniecznie musi się spełnić. Lubimy jednak baśnie i bardzo potrzebujemy nadziei. Poza tym baśnie pełne są realnych, życiowych prawd. Jacek, główny bohater Boiska, podejmuje wyzwanie i zgadza się ze swoich bezdomnych kompanów stworzyć drużynę piłkarską, która ostatecznie będzie próbowała zaklasyfikować się do finałów mistrzostw Europy bezdomnych. Resocjalizując swoich przyjaciół, Jacek ratuje jednocześnie siebie. Odtwórca tej roli, Marcin Dorociński, to aktor, który może zagrać wszystko. Łączy w sobie buntowniczość Zbyszka Cybulskiego z Popiołu i diamentu Wajdy i liryzm Tadeusza Janczara z Pożegnań Hasa. Dorociński to artysta tej klasy co tamci legendarni aktorzy „szkoły polskiej”. Jego obecność wzmacnia siłę filmu.

Nie wiemy, jak dalej potoczą się losy bohaterów Boiska..., gra w drużynie dała im jednak bezcenne doświadczenie wspólnoty, a także poczucie, że warto się trudzić, warto poważyć się na niemożliwe. Bo również walka o niemożliwe może nadać życiu sens. Dlatego Leon z Czterech nocy z Anną tak bardzo walczył o „normalne” uczucie.

Kobieta

Nadzieja Boiska bezdomnych wynika, oczywiście, z samego założenia filmu, który — dodajmy — inspirowany jest autentycznymi zdarzeniami: mistrzostwa Europy bezdomnych rzeczywiście miały miejsce i brała w nich również udział drużyna z Polski. Masz rację, Andrzeju, że film Kasi Adamik to baśń — baśń opowiedziana zresztą w sposób bardzo sugestywny, momentami też bardzo realistyczny — wstrząsająca scena śmierci jednego z bezdomnych. Warsztat młodej reżyserki godzien jest uznania. Nadzieja Boiska... wywodzi się jednak nie tylko z baśni, ale paradoksalnie również z rzeczywistości. Tym, co ją tworzy i uwiarygodnia, nie są wcale szczęśliwe zbiegi okoliczności i baśniowość, ale międzyludzkie więzi. Wierzymy w baśń Kasi Adamik również dlatego, że jej bohaterom udało się przezwyciężyć własne ograniczenia i zjednoczyć we wspólnym działaniu. Miłość Leona wobec Anny wydaje nam się beznadziejna, ponieważ jest sam, ponieważ nie potrafi nawiązywać najprostszych relacji z innymi. Być może miłość do Anny mogłaby okazać się drogą do innych, zdaje się jednak, że Anna mogłaby — być może — zaufać Leonowi, gdyby ten najpierw zdołał nawiązać zwyczajne relacje z innymi i poprzez nie zbliżył się do niej. Miłość, taka, jaką obdarzył Annę Leon — wyłączna i bezkresna — budzi zachwyt, ale i lęk. Nie wiadomo bowiem, czy jej owocem będzie otwarcie się na innych, czy zamknięcie i potrzeba zagarnięcia kochanej osoby na wyłączność. Przeczuwam, że Leon pod wpływem miłości mógłby się otworzyć, nie mam jednak żadnej pewności, że moje przeczucie może się ziścić.

Katarzyna Jabłońska, ks. Andrzej Luter

Cztery noce z Anną — reż.: Jerzy Skolimowski, scen. Jerzy Skolimowski iEwa Piaskowska, zdj.: Adam Sikora, muz.: Michał Lorenc, scen.: Marek Zawierucha, występują: Kinga Preis, Artur Steranko, Jerzy Fedorowicz, Redbad Klijnstra i inni., Polska — Francja 2008, 101 min.

Boisko bezdomnych — reż.: Kasia Adamik, scen.:Przemysław Nowakowski na podstawie pomysłu Kasi Adamik i Agnieszki Holland, zdj.: Jacek Petrycki, muz.: Antoni Łazarkiewicz, występują: Marcin Dorociński (Jacek Mróz), Eryk Lubos (Indor), Marek Kalita (Minister), Jacek Poniedziałek (Ksiądz), Maciej Nowak (Wariat), Krzysztof Kiersznowski (Staszek), Bartłomiej Topa (Górnik) i inni., Polska 2008, 126 min.

poprzednia strona 1 2 3 4

Katarzyna Jabłońska

ks. Andrzej Luter

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?