Czytelnia

Grzegorz Pac

Grzegorz Pac

Trudna lekcja

Jarosław Makowski: „Kobiety uczą Kościół”, W.A.B., Warszawa 2007, s. 235.

Przed dwunastu laty, w 1995 roku, w encyklice „Evangelium vitae” Jan Paweł II po raz pierwszy użył pojęcia „nowy feminizm”. Od czasu, kiedy Pius XI zaliczył emancypację kobiet do grzechów przeciw wierności małżeńskiej, w Tybrze upłynęło mnóstwo wody. Była encyklika „Pacem in terris”, w której Jan XXIII mówił o prawach kobiet w życiu publicznym, było soborowe otwarcie, Doktorami Kościoła – decyzją Pawła VI – zostały Teresa z Ávili i Katarzyna ze Sieny, Jan Paweł I nazwał Boga –Matką. W momencie ogłoszenia „Evangelium vitae” teologia feministyczna miała już na Zachodzie swoje klasyczne pozycje. A u nas? Cóż, żadna z owych klasycznych prac teologii feministycznej do dziś nie jest przetłumaczona na język polski. Mamy jedną teolożkę przyznająca się do feminizmu, Elżbietę Adamiak, miejscu kobiety w Kościele teksty poświęciło kilku publicystów, powstało kilka tematycznych numerów czasopism. O tym, że w naszym Kościele są w ogóle jakieś kobiety, przypominają nam tylko (i aż!) proporcje płci na świątecznych i codziennych Eucharystiach, a także zastępy sióstr, ofiarnie pracujących na najtrudniejszych kościelnych odcinkach.

Czy więc znaczący tytuł wydanej w 1998 roku książki Adamiak „Milcząca obecność” oddaje prawdę o żeńskiej części polskiego Kościoła? Otóż nie. W rozmowach, które opublikował w swej książce „Kobiety uczą Kościół” Jarosław Makowski, jego interlokutorki jawią się jako osoby świadome swej wartości i roli w Kościele, które chętnie podejmują tematykę kobiecą, nawet gdy niektóre z nich z dystansem traktują pojęcie „feminizm”.

Niewątpliwie mocną stroną książki jest pozycja, jaką przyjmuje w prowadzonych rozmowach autor, który nie zajmuje się podrzucaniem kolejnych pytań, ale jest kompetentnym partnerem rozmowy. Jednocześnie, mimo że we wstępie przyznaje się do swoich profeministycznych poglądów, w całej książce pełni funkcję „adwokata diabła”, sprawnie reprezentującego poglądy odmienne od tych, które głosi jego aktualna rozmówczyni.

Druga uwaga dotyczy doboru rozmówczyń właśnie. Przyznać trzeba, że jest to wybór trafny, choć zapewne wielu czytelników z rozczarowaniem powie: „szkoda, że nie ma rozmowy z tą czy tamtą” (ja sam od ręki mógłbym zaproponować jeszcze kilka ciekawych kobiet polskiego Kościoła), ale przecież nie o to tu chodzi. I jeśli coś jest zarzutem wobec doboru osób, to nie brak jakiejś konkretnej postaci, ale raczej brak reprezentantek pewnej formacji myślowej. Otóż nie znajdziemy tu ani przedstawicielki Zwiazku Kobiet Katolickich, ani działaczki struktur związanych z Radiem Maryja, które przecież – co powszechnie wiadomo – kobietami stoją. Z pewnością warto byłoby usłyszeć, co o miejscu kobiety w Kościele ma do powiedzenia nie tylko Hanna Gronkiewicz-Waltz, ale i związana z mediami ojca Rydzyka posłanka Anna Sobecka czy choćby profesor Alicja Grześkowiak.

1 2 3 4 następna strona

Grzegorz Pac

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?