Czytelnia

Polacy - Ukraińcy

Bogumiła Berdychowska

Bogumiła Berdychowska, Ukraińcy a „Solidarność”, WIĘŹ 2003 nr 1.

Odbiciem tego zainteresowania były publikacje, poświęcone ruchowi Solidarności, na łamach najpoważniejszego miesięcznika ukraińskiej emigracji - „Suczasnist” (pozostającego pod wpływem UHWR). Już w grudniu 1980 r. w piśmie tym przedrukowano obszerne fragmenty gdańskich porozumień19. Pierwsza poważniejsza analiza polskich wydarzeń na łamach tego pisma pojawiła się w lutym następnego roku, a jej autor, główny publicysta polityczny „Suczasnosti” — Myrosław Prokop — nie krył wobec nich swojego entuzjazmu: Strajki polskich robotników w Gdańsku i innych miastach Polski w lipcu i sierpniu 1980 zakończone podpisaniem porozumień gdańskich [...] są historycznym zwycięstwem polskiego świata pracy. Wydarzenia te wejdą do annałów walki z totalitarną komunistyczna dyktaturą nie tylko polskich robotników, ale także innych narodów bloku sowieckiego. Kiedy przyszli historycy będą badać przyczyny upadku narzuconego narodom systemu zniewolenia, to z całą pewnością będą uważać wydarzenia ostatniego lata w Polsce za ważny etap w narastaniu tendencji wolnościowych w zniewolonych przez Moskwę narodach oraz jako objaw rozkładu imperialnego gmachu ZSRR i jego satelitów20. Strajki w Polsce, według Prokopa, miały historyczne znaczenie: Przede wszystkim dlatego, że swoimi działaniami stworzyli oni [polscy robotnicy] klasyczny, efektywny model walki z reżymem komunistycznej dyktatury [...]. To wielki cios w system komunistycznych dyktatur. Po pierwsze dlatego, że chodzi tu o organizację robotników, w imieniu których w domyśle rządzą komunistyczne kliki. Kiedy robotnicze struktury tworzą się poza ramami tego, na co pozwala i co rekomenduje reżym, i kiedy tworzą się one po to by bronić interesów robotników, to, to wybija z rąk reżymu legitymizację jego władzy i usprawiedliwienie jego istnienia w ogóle. Po drugie, jest to cios dla reżymu dlatego, że reżym ten ma charakter totalitarny, w którego naturze leży chęć opanowania wszystkich dziedzin życia, i wszystko, co się tworzy poza nim uważa on za wrogie dla siebie21.

W następnym numerze pisma pojawiła się błyskotliwa analiza „polskiego sierpnia” pióra Romana Szporluka22. Według Szporluka na sukces wydarzeń sierpniowych złożyło się kilka czynników. Ukraiński socjolog i politolog zalicza do nich: kontakty z Zachodem, wyjątkową rolę Kościoła katolickiego i moralny wydźwięk wyboru Polaka na papieża, szczególną rolę inteligencji (katolickiej i „rewizjonistycznej”), dzięki czemu mogła ona stać się sojuszniczką robotników w momencie, kiedy ci wyrośli na niezależną siłą polityczną, funkcjonowanie drugoobiegowej prasy, wreszcie — zachowanie władzy, która jednak zdecydowała się na rozmowy (Polska — wzdycha Szporluk — jednak należy do zachodniego świata). Katalizatorem zmian stał się kryzys ekonomiczny. Jednak on sam, bez istnienia głębokich tradycji wolnościowych w polskim społeczeństwie, nie doprowadziłby do „polskiego sierpnia”. Jak to się stało — pytał Szporluk — że kryzys ekonomiczny, zjawisko endemiczne we wszystkich demokracjach ludowych, w Polsce przerósł w polityczną rewolucję, na dodatek — pokojową rewolucję? — i odpowiadał — Wolność w rozumieniu Polaków nie jest zabawką, o której można myśleć dopiero wtedy, kiedy człowiek się naje. Polacy wiedzą, że „nie ma chleba bez wolności”. Wolność myśli, prasy, organizacji — są warunkami wstępnymi racjonalnego funkcjonowania rozwiniętego społeczeństwa”.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 następna strona

Polacy - Ukraińcy

Bogumiła Berdychowska

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?