Czytelnia

Polacy - Ukraińcy

Piotr Tyma

Ukraińcy: wiele tożsamości

Społeczność ukraińska w Polsce jest zbiorowością wielce zróżnicowaną. Zróżnicowany jest również stosunek do mniejszości ukraińskiej, do ukraińskiej kultury, dziedzictwa i folkloru w poszczególnych regionach Polski.

Na tożsamość ukraińską rzutują m.in. różnice wyznaniowe. Prawosławni Ukraińcy mają dla przykładu ograniczone – w porównaniu z grekokatolikami – możliwości rozwijania tożsamości narodowej opierając się na instytucjach kościelnych. Wynika to z wielonarodowego charakter Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego oraz przechodzenia w nauczaniu religii oraz w liturgii na język polski.

Dla tożsamości ukraińskiej, w sensie pozytywnym, ale i negatywnym, ważnym elementem różnicującym jest pochodzenie etniczne. W przypadku osób z Łemkowszczyzny komponent regionalny jest bardziej wyrazisty i istotny w procesie zachowania odrębności. Dla części Łemków oznacza on nawet poszukiwanie tożsamości rusińskiej, odrębnej od ukraińskiej, a często budowanej w opozycji do niej. Element lokalny jest ważny także dla Ukraińców zamieszkujących Podlasie. Taki regionalny model tożsamości opiera się na dialekcie, folklorze, wychowaniu rodzinnym i grupach rówieśniczych.

Inaczej jest w przypadku tych, których przodkowie pochodzą z Ziemi Przemyskiej. Tu żywa jest wciąż tożsamość Ukraińców galicyjskich, kładąca nacisk na związek z Kościołem greckokatolickim, silny historyzm, przywiązanie do tradycyjnego modelu patriotyzmu oraz kultury.

Występują również inne elementy zróżnicowania regionalnego: Ukraińcy zamieszkujący województwa wschodnie mają na co dzień bezpośredni kontakt z zabytkami ukraińskiej sztuki sakralnej i materialnej; w przypadku białostockiej części Podlasia można mówić nawet o naturalnym środowisku, gdzie język mniejszości funkcjonuje w sferze publicznej, choć ograniczonej wyłącznie do wsi i do przedstawicieli starszego raczej pokolenia. W innych regionach tożsamość musi być siłą rzeczy budowana w oderwaniu od naturalnego otoczenia kulturowego i środowiska językowego. Kolejną formą zróżnicowania jest stopień rozproszenia. Inne są bowiem możliwości zachowania tożsamości Ukraińca z Warmii i Mazur (ze względu na ich liczebność, ale i liczbę cerkwi, obecność szkół ukraińskich, audycje w języku ukraińskim w lokalnym radiu i telewizji), inne np. w województwie dolnośląskim czy Wielkopolsce (mniejsze środowisko, większy stopień asymilacji). Wszystkie te problemy to odczuwalne do dziś dziedzictwo akcji „Wisła”.

Rezultaty spisu powszechnego z 2002 roku potwierdziły, że środowiska mniejszości są w stanie poważnego zagrożenia. Największym problem jest postępująca asymilacja językowa i kulturowa, zachwianie proporcji wiekowych w lokalnych środowiskach. Negatywnym czynnikiem stały się również migracje, które poważnie utrudniają działalność organizacji i instytucji działających na rzecz zachowania tradycji i kultury mniejszości. Te problemy dotyczą także Ukraińców. Często możemy mówić o tożsamości mieszanej – dotyczy to bardzo licznych rodzin polsko-ukraińskich. Na stan społeczności ukraińskiej wpływają też dodatkowo zwykłe problemy bytowe, jako że przedstawiciele tej mniejszości mieszkają głównie w regionach o wysokim bezrobociu (województwo warmińsko-mazurskie czy pomorskie).

Ważnym elementem zachowania tożsamości jest kultura, która jest jednak bardzo różnorodna. Tradycyjne wzorce kultury wiążą się z jej ludową odmianą. Owocem aktywności są tu chóry, zespoły taneczne, imprezy środowiskowe. Obecne są jednak także wzorce modernizacyjne, docierające w latach PRL głównie z zachodniej diaspory, a obecnie z Ukrainy. Chodzi tu głównie o popkulturę i jej idoli: piłkarza Chelsea London Andrija Szewczenkę, muzyków rockowych z „Okeanu Elzy” czy bokserów braci Kłyczko. Wpływ tych wzorców jest dotychczas niezbadany, niewątpliwie jednak liczna obecność młodych Ukraińców na koncertach muzyki ukraińskiej świadczy o zainteresowaniu współczesną kulturą ukraińską, która jednak nie przekłada się na zaangażowanie w strukturach mniejszości ukraińskiej. Wśród części młodych zaczyna dominować model „tożsamości odświętnej”, okazjonalnej (wakacyjnej); młodzi Ukraińcy chętnie uczestniczą w plenerowych przedsięwzięciach, takich jak „Łemkowska Watra” w Żdyni, na co dzień przebywają jednak w pełnej izolacji od kultury ukraińskiej, nie znają języka, nie uczestniczą w zorganizowanych formach aktywności. Nieliczna, zwłaszcza wśród młodych Ukraińców, jest grupa osób, które – wykorzystując znajomość języka – znajdują prace w ramach komercyjnych instytucji, w mediach czy organizacjach pozarządowych. Oczywiście są też młodzi z tradycyjnych rodzin, silnie zaangażowani w życie parafii i ukraińskie życie społeczno-kulturalne, ale należy przyjąć, że znaczna część środowisk ukraińskich w następstwie procesów asymilacyjnych dryfuje od tradycyjnie pojmowanej tożsamości na rzecz mody.

Z drugiej strony mamy w Polsce do czynienia z dużym zainteresowaniem ukraińską kulturą i historią. Dotyczy to jednak głównie dużych ośrodków miejskich, bardziej zresztą Warszawy, Krakowa, Poznania czy Wrocławia niż Przemyśla i Chełma. Chyba trafnie zjawisko to opisują badacze, którzy określają je mianem wirtualnej tolerancji, a więc fascynacji kulturą mniejszości tam, gdzie mniejszości już nie ma.

Warto zarazem podkreślić, że moda na kulturę mniejszości – poprzez fakt ograniczenia do środowisk wielkomiejskich – nie jest czynnikiem, który powodowałby znaczące ożywienie narodowe czy powrót do korzeni wśród samych przedstawicieli mniejszości. Widocznym rezultatem jest co najwyżej wzrost liczby ukraińskich zespołów folkowych grających muzykę ukraińską (w odpowiedzi na popyt), których liczba jest imponująca (szczególnie aktywne to: „Horpyna”, „Berkut”, „Serancza”, „Łemko Tower”). Ten trend to novum, gdyż jeszcze do niedawna muzykę inspirowaną folklorem ukraińskim częściej grali Polacy niż Ukraińcy! (warto wspomnieć takie zespoły jak „Orkiestra św. Mikołaja” z Lublina, „Chudoba” z Wrocławia, „Werchowyna” z Warszawy). Wśród miłośników tych zespołów znajdziemy polską młodzież ze środowisk akademickich oraz przedstawicieli mniejszości. Nadal jednak (podobnie jak zespoły z Ukrainy) nie przebijają się one do masowego słuchacza.

Piotr Tyma – ur. 1966, prezes Związku Ukraińców w Polsce. Dziennikarz, redaktor tygodnika mniejszości ukraińskiej „Nasze Słowo”, realizator telewizyjnego magazynu „Telenowyny”, przewodniczącego Rady Mediów Elektronicznych Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Publikował w wielu pismach polskich i ukraińskich. Współautor książki „Wiele twarzy Ukrainy”. Mieszka w Warszawie.

Polacy - Ukraińcy

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?