Czytelnia

Polacy - Ukraińcy

Grzegorz Motyka, Ukraińska myśl narodowa, WIĘŹ 2000 nr 8.

Jednocześnie jednak Stryjek zwraca uwagę, iż Doncow patrzył na faszyzm „jak na siłę zdolną do wywołania konfliktu ogólnoeuropejskiego i tym samym wyzwolenia Ukrainy spod władzy bolszewików” (s.146). Była to więc dla Doncowa ideologia, dzięki której „po raz pierwszy od 1918 r. zaistniała realna szansa odzyskania niepodległości przez jego ojczyznę” (s. 146). Warto zauważyć, że dla Doncowa głównym wrogiem Ukrainy zawsze była Rosja. W „Pidstawach naszoji polityky” wydanych w 1921 r. wiązał on „interes państwowy Ukrainy z istnieniem silnych państw — Polski, Rumunii i Węgier, oraz z sojuszem z Wielką Brytanią. Oznaczało to, iż raczej bagatelizował znaczenie konfliktu polsko-ukraińskiego, przynajmniej w porównaniu z charakterem zagrożenia rosyjskiego” (s. 129). Ciekawe, iż sympatii Doncowa do dyktatur w Europie towarzyszyła fascynacja demokracją Stanów Zjednoczonych (patrz: s. 143).

Tomasz Stryjek nie bada wpływu jaki myśl Doncowa wywarła na bieżącą politykę OUN. Jest to niewątpliwie słuszne. Pomijając już metodologiczne trudności związane z próbą zbadania tej problematyki, pozwala to wyrobić sobie opinię na temat poglądów Doncowa poprzez pryzmat tego, co napisał, a nie zniszczonych polskich wsi na Wołyniu. Niemniej, analiza Stryjka, jak sądzę, otwiera pewne możliwości zbadania tego ciekawego problemu. Kluczem do tego nie są jednak rasowe twierdzenia Doncowa, lecz teoria „inicjatywnej mniejszości”. Próba zinterpretowania pod tym kątem poczynań przywódców OUN może wyjaśnić wiele nie tylko z konfliktu polsko-ukraińskiego w latach 1943-1948, lecz także ze stosunku OUN do Ukraińców w ogóle.

Równie drobiazgowej analizie zostali poddani inni ukraińscy myśliciele.

Szczególnie interesujące wydają się końcowe wnioski autora. Jego zdaniem, pomimo wszystkich różnic politycznych m czy światopoglądowych myśl o narodzie wybranych pięciu autorów kształtowała się dość podobnie „dzięki udzielaniu podobnych odpowiedzi na podobne pytania” (s. 406). Wszyscy oni starali się bowiem — choć z różnych punktów widzenia — uzasadnić postulat istnienia suwerennego ukraińskiego państwa narodowego. Żaden z nich nie wątpił też „nigdy w ciągłość istnienia narodu ukraińskiego jako przestrzeni jednej kultury (niekoniecznie takiej w której uczestnictwo byłoby przez większość uświadamiane)” (s.407). Autor przychyla się do tego poglądu. Jego zdaniem wbrew koncepcji głoszącej powstanie narodów dopiero w wieku XIX naród ukraiński, podobnie jak polski, „choćby w przekonaniach nielicznej grupy” (s. 408) istniał już wcześniej. Wagę tej tezy zrozumie każdy, kto pamięta twierdzenia polityków narodowej-demokracji negujące jeszcze w II Rzeczypospolitej istnienie odrębnego narodu ukraińskiego i uznające Ukraińców za sztuczny wytwór Austriaków. Co więcej, Stryjek pisze, iż pomiędzy polska a ukraińską myślą o narodzie można znaleźć wiele zbieżności. Według niego: „myśl Łypynśkiego (...) powstawała w kręgu tych samych dylematów, jakie dotyczyły konserwatystów polskich od Hotelu Lambert po «neostańczykow» krakowskich (...) Niektóre koncepcje Doncowa sprzed 1926 r. przypominały w wielu punktach te, które rozważał Zygmunt Balicki, te późniejsze współbrzmiały z (...) deklaracjami ideowymi młodych obozu narodowego (zwłaszcza samym Bolesławem Piaseckim). Dla Boczkowskiego porównań szukać można już u Bolesława Limanowskiego” (s. 410-411). To że faktów tych dotąd nie dostrzeżono Stryjek tłumaczy następująco: „przedstawiciele polskich elit nieczęsto sięgają po ukraińskie lektury, silne jest natomiast w Polsce przekonanie, iż polskie schematy myślenia o narodzie mają w skali europejskiej (...) charakter zupełnie wyjątkowy” (s. 412).

poprzednia strona 1 2 3 następna strona

Polacy - Ukraińcy

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?