Czytelnia

Polacy - Żydzi

Robert Spałek, W perspektywie Jedwabnego, WIĘŹ 2005 nr 4.

Anna Bikont, by przebijać się do świadomości i sumień ludzi, przywołuje ogrom zebranych przez siebie „dowodów” antysemityzmu, prześladowań czy zbrodni na Żydach, często nieweryfikowalnych. Ma za sobą kilka lat iście benedyktyńskiej pracy. Jednak nie jest naukowcem – jest dziennikarzem, i jej głos tak będzie postrzegany. Jej publikacja to na wskroś subiektywny reportaż. W latach 2001-2002 głos Strzembosza i jego „osobiste” podejście miały inną wagę i niosły inne konsekwencje. Jego wypowiedzi i teksty zamieszczane w prasie codziennej traktowane były bowiem jako stricte historyczne. Autorka przypomina, że tezy profesora stały się w pewnym momencie jednym z podstawowych oręży obrony, używanych przez jawnie antysemicką grupę mieszkańców Jedwabnego, w większości zapewne wbrew intencjom samego zainteresowanego. Był to zresztą proces szerszy, charakterystyczny dla wielu uczestników debaty o Jedwabnem: wypowiedzi naukowca – niczym dogmat – stanowiły niepodważalny i ostateczny argument na rzecz umniejszania (czy zaprzeczania) winy Polaków (Profesor Strzembosz pisze, jak było; Jest jeden poważny historyk, profesor Strzembosz, i nikt inny nam tu nie będzie żadnych bzdur opowiadał).

Profesor oczywiście nie był inspiratorem takich postaw, okazało się jednak, że niektóre jego tezy były przedwczesne, a poparte autorytetem człowieka i naukowca służyły złej sprawie – zakłamaniu. Taka konkluzja nasuwa się po przeczytaniu „My z Jedwabnego”.

„My z Jedwabnego” wyrywa nas z często schematycznego, szkolnego, a w rezultacie dość wygodnego sposobu myślenia. Rzeczywiście, jak chce autorka, niełatwo pogodzić się z myślą, że gotowość do poświęcenia dla ojczyzny, oddania życia, nie musiała stać w sprzeczności z gotowością do popełnienia zbrodni na Żydach. Zastanawia też fakt, że z okolic łomżyńskiego (gdzie niemal wszyscy mieszkańcy wsi byli Polakami, z których blisko połowa mogła legitymizować się szlachectwem) pochodziło wielu powstańców narodowych, ziemia ta w XIX wieku opisywana była jako „matecznik polskości i katolicyzmu”, że tu powstała silna antyradziecka konspiracja i podziemie antykomunistyczne, a jednocześnie pogromy osiągnęły na tych terenach niespotykaną nigdzie indziej skalę. Powojenne dokumenty wskazują, że co najmniej w ponad dwudziestu miejscowościach doszło do wystąpień i pogromów Żydów.

Wiadomo, że latem 1941 r. celem nowego okupanta było wywoływanie wystąpień antykomunistycznych i antyżydowskich w taki sposób, by nie pozostał ślad niemiecki – jak określił to Radosław Ignatiew, prokurator IPN, który prowadził sprawę zbrodni w Jedwabnem. Niemcy musieli przychylnie patrzeć na pogromy i przyzwalać na nie, ale nie da się ukryć, że wykorzystali już istniejące silne antyżydowskie nastawienie mieszkańców tych stron. Jak stwierdził Ignatiew, raporty niemieckie z niezadowoleniem stwierdzają, iż na terenach położonych na północ od łomżyńskiego, mimo podjętych przez Niemców prób, nie udało się sprowokować ludności polskiej do wystąpień antysemickich.

Odnoszę wrażenie, że ogrom zła i cierpienia, z którym Anna Bikont zetknęła się podczas pracy nad reportażem, przerasta jednego człowieka. Autorka wyraźnie ma (słuszne zresztą) poczucie, że jest w mniejszości, a to – tak sądzę – w jej mniemaniu daje prawo do stawiania jednoznacznych i – zapewne dla wielu – kontrowersyjnych stwierdzeń.

Cień bohatera

Tuż po lekturze „My z Jedwabnego” przypadek sprawił, że natknąłem się na dokumenty bezpieki dotyczące pośrednio Stanisława Ramotowskiego – jednego z najbardziej pozytywnych bohaterów książki Anny Bikont. To jeden z niewielu, którym autorka zaufała niemal bezgranicznie podczas zbierania relacji. Poznała go jako starego, schorowanego już człowieka i obdarzyła głębokim uczuciem sympatii. Człowiek bohaterski, dzielny; uratował od pogromu w Jedwabnem młodą kobietę – Żydówkę, z którą ożenił się po wojnie. Nigdy – jak wynika z ich wspólnej opowieści – ani jej się nie wyparł, ani nie wstydził. Co więcej – jak opisuje autorka – zawsze bronił prawdy o dniach mordu.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 następna strona

Polacy - Żydzi

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?