Czytelnia

Jan Paweł II

Tomasz Wiścicki

Wąska szczelinka, Z Maciejem Ziębą OP rozmawia Tomasz Wiścicki, WIĘŹ 2004 nr 3.

— Dla mnie osobiście mniej istotne jest to, czy broń masowego rażenia była w Iraku, czy nie, choć oczywiście to było bardzo ważne przy podejmowaniu decyzji. Mnie przede wszystkim interesuje, jak się wiedzie dzisiaj ludziom w porównaniu z czasami Saddama Husajna. Teraz jest ciężko, kraj jest po wojnie, społeczeństwo zatomizowane, ale jak się czyta, co robił Saddam i jego synowie, to się włosy jeżą na głowie. Setki ludzi rocznie ginęły bez śladu, istniały więzienia dla dzieci, potwornie pastwiono się nad ofiarami. Udaj czy Kusaj „zamawiali” sobie dziewczyny, a potem je zabijali — to przecież się w głowie nie mieści. Masowo, na oczach całej wsi wyrywano języki, które obraziły Saddama Husajna, co filmowano na wideo, aby resztę zastraszyć. Ogłaszano amnestię dla dezerterów, a kiedy się ujawniali, to ich nie zabijano, skoro jest amnestia, tylko każdemu obcinano ucho. Za niewiarygodne sumy budowano dziesiątki pałaców, a większość ludności żyła w nędzy, była zastraszona, przerażona, żadne prawo nie było szanowane. A te tysiące zagazowanych kurdyjskich kobiet i ich dzieci? Teraz mimo wszystko jest zupełnie inaczej, a mam nadzieję, że będzie dużo lepiej.

Nie ma prostych odpowiedzi ani rozwiązań, istnieje konflikt wartości. Nie można przeliczyć, ile oszczędzono języków, które nie będą wyrwane, ani uszu, które nie zostaną obcięte. Straszne jest, kiedy ci fanatycy-samobójcy rwą siebie i innych na strzępy i wszyscy się boją, ale nie ma już jednego państwa policyjnego, a inne takie państwa delikatniej sobie poczynają. Syria zrobiła się grzeczniejsza, pułkownik Kadafi przeszedł cudowne nawrócenie, Korea wyraźnie się uspokaja, w Iranie też sytuacja zaczyna inaczej wyglądać. Rozmawiałem z ludźmi, którzy wrócili z Iraku. Telewizja przedstawia tylko wycinek sytuacji w tym kraju. W większości miast i wsi życie płynie w miarę spokojnie, dużo bezpieczniej. W tym niedoskonałym świecie coś dokonało się dobrego.

Oczywiście w Iraku będzie prawdopodobnie ciężko. Ludziom tam żyjącym nie grozi jednak teraz zamordowanie przez wszechmocną, okrutną władzę i to jest obiektywnie lepsze. Z więzienia dla nieletnich wypuszczono pięćset dzieci i świat jest odrobinę lepszy, bo o pięćset dzieci mniej jest dzisiaj więzionych.

Rozmawiał Tomasz Wiścicki

Fragment książki przygotowywanej przez „Bibliotekę Więzi”.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6

Jan Paweł II

Tomasz Wiścicki

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?