Czytelnia

Nowi ateiści

Kościół w Polsce

Wiesław Dawidowski

Wiesław Dawidowski OSA, Znaleźć Boga tam, gdzie się o Nim milczy, WIĘŹ 2009 nr 5-6.

Cano stworzył zatem podwaliny pod metodę teologiczną afirmującą biblijną prawdę o Bogu, mówiącym do swoich wybranych wielokrotnie i na różne sposoby (por. Hbr 1,1). Świadectwo wierzących o prawdach objawionych nie pochodzi wyłącznie z autorytetu. Głos ten pochodzi z różnych kierunków, posiada różną wysokość dźwięku i zróżnicowany tembr, które zdolny teolog chrześcijański potrafi scalić w jedną symfonię dźwięków. W rezultacie symfonia ta ma służyć przekonaniu do wiary dzięki interakcji różnorakich komponentów metodologicznych, mogących być łatwiej przyjętymi od głosu Pisma Świętego czy Tradycji2.

Idąc tym tropem, współczesna teologia znacznie poszerzyła zakres miejsc teologicznych, czyli miejsc będących źródłem teologii, owe obszary, z których wyrasta argumentacja teologiczna. Nie zagłębiając się w szczegółowe analizy metodologiczne, ograniczę się jedynie do ogólnego stwierdzenia, że aby zachować tożsamość teologii jako nauki wychodzącej od Objawienia Bożego, a nie od ludzkiego doświadczenia, dzisiaj proponuje się rozróżnienie pomiędzy źródłami teologicznymi a miejscami teologicznymi3. Do tych pierwszych należałoby zaliczyć Pismo Święte i Tradycję. Do drugich można zaliczyć wielowątkowe ludzkie próby odnalezienia sensu ludzkiej egzystencji, wyrażające się za pomocą takich środków, jak: sztuka, środki komunikacji społecznej, obyczajowość, poezja, literatura. Nie są one źródłem teologii, ale pomagają w rozwoju wiedzy teologicznej, przyczyniając się tym samym do rozwoju doktryny chrześcijańskiej.

Ateista — partner wymarzony

Zanim zapytamy, czy określanie ateizmu jako miejsca teologicznego jest prawomocne, warto uświadomić sobie, że dla osoby wierzącej wymarzonym partnerem do dyskursu o Bogu jest nie kto inny, jak właśnie ateista. Protestancki teolog Gerhard Ebeling twierdzi, że gdy mowa o wierze, to właśnie ateista jest odpowiednim słuchaczem i odbiorcą. Po pierwsze, dlatego że ateista jest żywym kryterium jakości naszego języka o wierze. Jest słuchaczem krytycznym i stanowi rodzaj słuchacza uniwersalnego4. Wchodząc z ateistą w dyskurs o wierze, porzucamy teologiczny monolog, opatrywany takimi przechodzonymi szlagwortami jako chociażby „ubogacanie wiary” czy „pochylanie się nad tajemnicą”. Ateista nie jest też związany żadnymi kanonami, z wyjątkiem kanonów nauk przyrodniczych i przyjętego przez siebie światopoglądu, który często ulega rozmaitym fluktuacjom. Nie jest też związany żadnym autorytetem odgrywającym rolę recenzenta ortodoksji.

Po drugie, ateista domaga się od nas przemyślenia dowodów, czasem zmiany naszych przekonań, a przede wszystkim rozumnego uzasadnienia wiary, nie zaś rozumnego udowodnienia prawdziwości wiary. Przez zmianę przekonań wcale nie należy rozumieć konieczności przyjęcia nowego systemu wartości, ale raczej konieczność zweryfikowania wartości własnego argumentu.

Po trzecie, każda poważna kontrowersja dotyczy rzeczywistości lub czegoś realnego. Współczesny ostry spór radykalnych środowisk ateistycznych spod znaku ruchu Nowego Oświecenia ze światem religii w ogóle, a z chrześcijaństwem w szczególności, jest sporem bardzo konkretnym. Nie jest to jedynie spór o język, ale spór o opis rzeczywistości. Jest to spór odsyłający nas z powrotem do kantowskiego sporu o intelektualną niemoc objęcia rozumem całej rzeczywistości i wypracowania globalnej teorii wszechświata5.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 następna strona

Nowi ateiści

Kościół w Polsce

Wiesław Dawidowski

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?