Komentarze
blog ogólny
Forum Romanum

2 czerwca 2010
ks. Jan Sochońks. Jerzy Popiełuszko - świętość nie jest przywilejem wybranych
Oczywiście, świętość ma dla nas pewien tajemniczy posmak. Wydaje się czymś niedosiężnym, nacechowanym egzystencjalną i moralną wyjątkowością oraz wręcz religijnym heroizmem. Aureola otaczająca głowy świętych, najprzeróżniejsze opowieści hagiograficzne, wypełnione, nie tylko stylistyczną hieratycznością, żywoty męczenników Kościoła, wyraźnie na to wskazują. Tymczasem świętość albo mówiąc inaczej błogosławione wejrzenie Boga na swoje stworzenia nie jest niczym nadzwyczajnym, w tym naturalnie sensie, że wszyscy ludzie w każdym wieku, bez względu na to, czy zdają siebie z tego sprawę, czy nie, znajdują się w pewnym sprzężeniu z trudną do ujęcia tajemnicą życia, którą nazywamy Bogiem. Ważne jest tylko, aby potrafili to sobie w końcu uzmysłowić i przełożyć na jakość własnej egzystencji. Aby pojęli, że świętość to właśnie gorące pragnienie szczęścia. Chrystusowe błogosławieństwa zaczynają się przecież od zwrócenia uwagi na radość, nawet jeżeli dotyczą wydarzeń dramatycznych czy wręcz prowadzących do śmierci. Bo ostatecznym celem życia jest dostąpienie radości wiekuistych w samym Bogu, choć drogi prowadzące do osiągnięcia tego celu bywają bardzo różne.
Świętym zatem może i powinien być każdy człowiek, jeżeli podejmie odważny akt decyzji: oto uznaję własne słabości i będę się starał współpracować z Bogiem poprzez ciągle wzmacniany wysiłek moralno-ascetyczny. Bycie świętym automatycznie nie pociąga za sobą zaistnienie jakichś nadzwyczajnych czynów, heroicznych faktów czy nieprzeciętnych czynów. Świętość dotyczy całości życia ludzkiego. Księgi Nowego Testamentu świętymi nazywają wszystkich chrześcijan. To ważna wskazówka, przybliżająca tajemnice świętości. Uświęcając przeto siebie, uświęcamy Kościół.
Całość tekstu można przeczytać tutaj.
Komentarze:
Komentarze niepołączone z portalem Facebook
Komentarz pojawi się po zaakceptowaniu przez moderatora.