Komentarze
blog Ewy Kiedio
Tuż obok
26 lipca 2010
Z ruin poczęte – moje miasto
W mieście ruin żyje się świetnie. Między metrem, księgarnią a rzędem secesyjnych kamienic – trudno mi sobie wyobrazić, że miałabym się stąd wyprowadzać. Przyjezdny może nawet nie wiedzieć, że Warszawa w zasadzie nie miała szansy znów istnieć. Właściwie należy się obawiać, że przy obecnym stanie świadomości nie wie o tym nie tylko przyjezdny.
„Miasto ruin” – cyfrowa rekonstrukcja zniszczonej Warszawy w stanie z 1945 r. przygotowana przez Muzeum Powstania Warszawskiego – przynosi jednak nie tylko podstawowy walor edukacyjny. „Ciary niezłe” – komentuje jeden z internautów. Cóż, starałabym się ująć to nieco subtelniej wyłącznie ze względów wizerunkowych. Szczęśliwie tylko jeden świadek widział, jak mało udana pod tym względem była moja pierwsza reakcja.
Ogromna pusta połać naokoło sterczącego samotnie kościoła św. Augustyna niezmiennie działa na mnie wstrząsająco – bez względu na to, na ilu fotografiach widziałam już tę niepokojącą przestrzeń. Tę okolicę w zupełnie nowej „dekoracji” wydeptałam gruntownie, mieszkając w pobliżu kościoła i niejako w kadrze większości wspomnianych zdjęć. To doznania na tyle indywidualne, że dla ich wyrażenia trzeba by sięgnąć po metaforę, pokrętne porównania, odniesienia z różnych dziedzin sztuki i kilka innych nieznanych mi środków. A o powodzeniu takiej próby i tak trudno przesądzać. Zamiast tego proponuję drążenie własnych wrażeń – na razie na stronie „Miasta ruin” mamy do dyspozycji zwiastun filmu i kilkanaście zdjęć.
Polecamy książkę Ewy Kiedio:
Ewa Kiedio poleca:
Komentarze:
Komentarze niepołączone z portalem Facebook
2010-07-27 13:29:56 - jolek
porazajace..... choc to prawda, ze wiekszosc juz nie pameta, albo nawet sie jeszcze nie dowiedzieli, ze tak to wlasnie bylo.... dla wiekszosci wojna to juz tylko czterej pancerni...... przyda sie taki obraz i przypomnienie!
Komentarz pojawi się po zaakceptowaniu przez moderatora.