Komentarze

wróć do menu komentarzy

wróć do archiwum

blog ogólny

Forum Romanum

blog ogólny
28 lipca 2010
Jerzy Sosnowski

Szybkie słowa




Kiedy człowiek opanuje szybkie „skanowanie” tekstu internetowego, przy książce odczuwa zniecierpliwienie – bo tekst jest za długi, niezrozumiały. Odpowiedzialnością za to – inaczej niż dawniej – zostaje obciążony autor, nie czytelnik – z Jerzym Sosnowskim, pisarzem, blogerem, członkiem Zespołu Laboratorium WIĘZI rozmawiają w „Tygodniku Powszechnym” Michał Kuźmiński i Tomasz Ponikło

Michał Kuźmiński, Tomasz Ponikło: Nigdy jeszcze nie mieliśmy do dyspozycji takiej ilości tekstu, jaką mamy dziś dzięki internetowi. Być może nawet częściej piszemy – mailujemy, blogujemy, udzielamy się na portalach społecznościowych i korzystamy z komunikatorów internetowych – niż mówimy.

Jerzy Sosnowski: Tę zmianę i oszałamiającą ilość tekstu można porównać chyba tylko do ilości muzyki, jaka pojawiła się od czasu stosowania reprodukcji mechanicznej.

W sieci jesteśmy zalewani treściami. Jak je wybierać – i odbierać?

Musimy zadać pytanie, czy słowa w internecie funkcjonują na tych samych zasadach, co na papierze. Internet to medium szybkie, literatura – wolne. I to zarówno, gdy chodzi o powstawanie tekstu, cierpliwość odbiorcy – sieć nie znosi długich tekstów – jak i oczekiwany czas reakcji. Pisząc blog wiem, że najdalej za dwanaście godzin przeczytam komentarze. Jeśli tekst jest gorący, reakcje są natychmiastowe.

Podoba mi się sformułowanie prof. Andrzeja Mencwela, że w internecie nie tyle czytamy, co skanujemy tekst. Czytelnik ogarnia jego całość, przegląda, szuka potrzebnych mu informacji. A więc mówimy o zupełnie innym rodzaju lektury niż książkowa.

Czy te sposoby lektury się wykluczają – szybka oducza wolnej – czy też mogą współistnieć?

Czytanie tekstu internetowego i papierowego to rozłączne umiejętności. Pytanie tylko, czy nabywając jedną, będzie się miało okazję nabyć drugą. Jeżeli człowiek dorosły opanowuje czytanie w sieci, to jest to jego kolejna kompetencja. Czy jednak młody człowiek, który ucząc się, nabywa umiejętność skanowania tekstu, ma też motywację do opanowania drugiego, bardziej żmudnego rodzaju czytania – i czy ktoś mu powie, że jest on ważny?

Cały artykuł można przeczytać tutaj.



Komentarze:



Komentarze niepołączone z portalem Facebook

Komentarz pojawi się po zaakceptowaniu przez moderatora.

archiwum (236)

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?