Komentarze
blog ogólny
Forum Romanum

1 września 2010
Sławomir SowińskiPora na prawicę laicką?
Możliwe, że radykalni politycy prawicy wzywający do rozliczenia się z wrogami narodu i państwa uznają, że Kościół ze swą nauką o pojednaniu jest siłą politycznie demobilizującą – pisze w „Rzeczpospolitej” dr Sławomir Sowiński, członek Zespołu Laboratorium WIĘZI.
Kiedy sześć lat temu współredagowałem publikację pt. „Religia i konserwatyzm. Sprzymierzeńcy czy konkurenci”, sądziłem, że jej tytuł dotyczy kwestii ważnej i ciekawej, choć w polskich warunkach raczej abstrakcyjnej. Dziś jednak trudno się oprzeć wrażeniu, że zawartą w tym tytule kwestię uznać można za jedno z ważniejszych pytań, jakie niosą wydarzenia z Krakowskiego Przedmieścia. A jednym z ich skutków może być pogłębiający się dystans między dwoma – jak się wielu zdawało – nieodrodnymi sojusznikami: polską prawicą (a przynajmniej jej częścią) a Kościołem.
Stawiając takie pytanie, dokonać trzeba kilku zastrzeżeń. Nie chodzi w nim oczywiście o całą polską prawicę (skądinąd pojęcie bardzo umowne), ale o tych polityków, publicystów i zwykłych wyborców, którzy z przekonaniem powtarzają, że krzyż nie jest w Polsce tylko znakiem wiary, ale także ważnym symbolem narodowym, i jako taki może i powinien być używany do demonstrowania patriotyzmu.
Po wtóre, sensem naszego pytania nie jest także snucie popularnych w mediach spekulacji o konkurencji między tzw. kościołami toruńskim a „łagiewnickim”. Po trzecie wreszcie, rzecz nie w samej tylko pokusie instrumentalizowania religii, której od czasu do czasu ulega większość partii i polityków.
Sprawa wydaje się bardziej zaskakująca i bardziej złożona. Bój o krzyż przed Pałacem Prezydenckim – a także w mniejszym stopniu protest w Ossowie – ujawniły bowiem wyraźny spór o prawo do interpretowania dziedzictwa religijno-narodowego Polski, do którego Kościół i polska prawica przyznawały się dotąd wspólnie. W związku z nimi pojawiło się ważne pytanie: czy krzyż i jego duchowa symbolika jest w polskim życiu publicznym depozytem Kościoła katolickiego, który podkreśla jego uniwersalny i eschatologiczny charakter, czy też krzyża mogą używać w życiu publicznym także wierni, demonstrując swoje poglądy, emocje, a czasem bezradność czy wrogość?
Cały tekst można przeczytać tutaj.
Komentarze:
Komentarze niepołączone z portalem Facebook
2010-09-01 20:14:49 - Konrad Sawicki
Ciekawy tekst. Sam spotkałem niedawno człowieka, który jest wyborcą PiS i antyklerykałem jednocześnie. Ten trend chyba będzie wzrastał.
Komentarz pojawi się po zaakceptowaniu przez moderatora.