Komentarze
blog Ewy Karabin
Okruchy dnia
21 września 2010
Milczenie jest złotem
Od kilku dni wychodząc z redakcji w godzinach wieczornych, mam okazję wysłuchiwać pieśni wyśpiewywanych prosto w tuby megafonów przez ludzi nazywanych w mediach obrońcami krzyża. Mam wybór: mogę przystanąć, pobyć tam przez chwilę lub szybko minąć to newralgiczne miejsce i znaleźć odrobinę ciszy i wytchnienia po ciężkim dniu pracy. Okoliczni mieszkańcy lub goście hotelu Bristol nie mają tyle szczęścia.
Nawet w tej chwili przez otwarte okna dobiega mnie dziarski, męski głos. Nie chcę teraz wnikać w meritum sporu wokół krzyża ani oceniać, kto z uczestników tej przepychanki ma rację, wolę spojrzeć w mikroskali, czasem z bliska widać inaczej. W tej awanturze dotknął mnie drobiazg – nieustające od kilku dni łamanie prawa do ciszy i świętego spokoju Bogu ducha winnych ludzi, którzy mieszkają bądź pracują nieopodal Pałacu Prezydenckiego. Owszem, pod ich oknami przetaczają się głośne parady, a w weekendy trwają w najlepsze uliczne festiwale, jednak wieczorem mogą spokojnie usiąść do kolacji bez codziennego towarzystwa chrypiącego megafonu. A przynajmniej mogli jeszcze całkiem niedawno.
Każdy ma prawo do krzyku sprzeciwu, ale co z prawem do ciszy?
Ewa Karabin poleca:
Komentarze:
Komentarze niepołączone z portalem Facebook
2010-09-24 10:33:31 - Kleofas
Pani Ewko, od momentu, w którym Pani Prezydent miasta stołecznego Warszawy wydała zgodę na nocną manifestację -czegóż chcieć od tych kilku - w sumie jednak w miarę cicho się zachowujących - ludzi - ?!
Komentarz pojawi się po zaakceptowaniu przez moderatora.