Komentarze

wróć do menu komentarzy

wróć do archiwum

blog ogólny

Forum Romanum

blog ogólny
26 października 2008
Ewa Kusz

Synod (12): Synod – czyli wspólna droga




Dopiero po improwizowanym przemówieniu papieskim (wygłoszonym na zakończenie obiadu) sprawdziłam, co to znaczy „synod”. Benedykt XVI na początku swojej wypowiedzi wykorzystał grę słów. We włoskiej encyklopedii wytłumaczono, że słowo „synod” składa się z dwóch słów w języku greckim: „sin” – razem, i „hodos” – droga. Można to więc ująć jako wspólna droga, czy bardziej dynamicznie – wspólne wędrowanie. I myślę, że tym właśnie był ten synod: wspólnym wędrowaniem w słuchaniu: Słowa Bożego i siebie nawzajem.

Synod się zakończył i to zakończenie przebiegało w kilku etapach. Najpierw w piątek przed południem abp Gianfranco Ravasi przeczytał Orędzie (tekst jest już dostępny w internecie), które przez Ojców synodalnych zostało przyjęte aplauzem. To tekst trochę patetyczny, gdyż jest przede wszystkim apelem na temat centralnego miejsca Słowa Bożego w życiu człowieka – ale o tym mówił sam abp Ravasi. Przedstawiony został również apel w sprawie wolności religijnej i pokoju na Bliskim Wschodzie podpisany przez kard. Leonardo Sandriego, prefekta Kongregacji ds. Kościołów Wschodnich oraz patriarchów i biskupów z Kościołów wschodnich obecnych na Synodzie.

W piątek po południu i sobotę przed południem przedstawiono poprawione, czy też uzupełnione o wnioski z grup, Propozycje, które będą przekazane Ojcu Świętemu. Jest ich 55 (też już są dostępne w internecie). Były one pojedynczo przegłosowywane przez Ojców synodalnych przy wykorzystaniu elektronicznego systemu głosowania, jednakże to głosowanie było jedynie orientacyjne. Oficjalne głosy to te, które zostały oddane w schedzie – książeczce zawierającej wszystkie propozycje, gdzie pod każdą z nich można było zaznaczyć, czy głosujący przyjmuje dany punkt, czy też go odrzuca. Każda scheda musiała zostać podpisana i następnie oddana asystentom pomagającym w Synodzie. Każdy z Ojców synodalnych został wywołany imiennie. Również ci, którzy nie byli obecni w auli z powodu choroby, a zapoznali się z tekstem Propozycji, mogli oddać swoją podpisaną „schedę” przez innego z Ojców synodalnych.

W piątkowy wieczór dostaliśmy również kolejny, chyba najcenniejszy prezent podczas tego synodu – faksymile fragmentu z Ewangelii św. Łukasza oraz prologu z Ewangelii św. Jana na papirusie Bodmera.

Na zakończenie obrad w sobotę Ojcowie synodalni, audytorzy, eksperci i pracownicy sekretariatu Synodu zostali zaproszeni przez papieża na obiad. Zasadniczo siedzieliśmy przy stołach z tymi, z którymi byliśmy w circuli minori. Na zakończenie przemówił przewodniczący-delegat Synodu kard. George Pell (arcybiskup Sydney) i Ojciec Święty. Papież powiedział, iż wprawdzie kończy się Synod, ale nie kończy się wspólne wędrowanie pod przewodnictwem Słowa Bożego, jesteśmy więc zawsze „w synodzie” –czyli w tym wspólnym wędrowaniu do Pana pod kierunkiem Słowa Bożego. Potem – co bardzo mnie ucieszyło – rozwinął temat słuchania. Benedykt XVI powiedział, że Synod był także szkołą słuchania, w której słuchaliśmy siebie nawzajem i słuchając siebie nawzajem bardziej nauczyliśmy się słuchać Słowa Bożego. W tym dialogu słuchania uczymy się głębszej rzeczywistości, którą jest posłuszeństwo Słowu Bożemu. A posłuszeństwo to nie jest przeciw wolności, ale rozwija wszelkie możliwości naszej wolności.

I takim ostatnim „punktem” była Msza święta w niedzielę w Bazylice św. Piotra, która ostatecznie kończyła obrady XII Zgromadzenia Biskupów. Papież w homilii (słuchając papieskich homilii można nauczyć się – jak homilie głosić), odnosząc się do czytań podkreślił, że miłość podsumowuje całe prawo Boże. Miłość do Boga obejmuje wszystkie sfery człowieka: duszę, serce i rozum, gdyż Bóg nie jest tylko przedmiotem miłości, zaangażowania, woli i uczuć, ale także intelektu, gdyż możemy również konfrontować nasze myślenie z myśleniem Boga. Ważne było dla mnie to podkreślenie, gdyż nieraz miłość do Boga albo ograniczamy do serca i uczuć, albo w formie bardziej moralizatorskiej, czy ascetycznej – do woli. Następnie Benedykt XVI rozwinął myśl, w czym objawia się miłość do bliźniego, która rodzi się ze słuchania Słowa Bożego. Przechodząc do doświadczenia Synodu Papież powiedział, że wracając do domu mamy zawieźć serdeczne pozdrowienia biskupa Rzymu – mam nadzieję, że w ten sposób i wy czujecie się pozdrowieni. Wzruszające było wspomnienie biskupów z Chin, którzy nie mogli przybyć na Synod, zaznaczył iż pozostają oni w naszej modlitwie.

Mszą świętą zakończył się Synod, ale będzie on teraz trwał – jak powiedział Papież wczoraj – w tym wspólnym wędrowaniu pod kierunkiem Słowa Bożego. Co z tego doświadczenia wyniknie dalej – będzie już zależało od każdego z nas – na ile sami głębiej będziemy Słowem Bożym żyli: poznawali je, żyli nim i dzielili się z innymi. Ja już dziś wracam do domu – do Katowic, jutro już normalny dzień pracy zupełnie odmienny od tego, co było moim doświadczeniem tu podczas Synodu, ale to bogactwo, które stało się moim udziałem zostaje we mnie i mam nadzieję, że będę mogła i umiała się nim dzielić.



Komentarze:



Komentarze niepołączone z portalem Facebook

2008-10-30 19:52:06 - Bogusława

Przez cały październik we wszystkich kościołach w Polsce były odprawiane nabożeństwa różańcowe. Codziennie 40 min. (przynajmniej w moim kościele parafialnym). A gdyby tak ustanowić inny miesiąc czasem nabożeństwa biblijnego i codziennie pół godziny czytać i rozważać słowo Boże?


2008-10-26 20:31:51 - Teresa Nalepa

Bogu niech będą dzięki za ten owocny czas Synodu. Myślę, że rozpoczęła się wśród chrześcijan świadoma troska o życie Słowa Bożego w nas i pośród nas. Szczęśliwego powrotu do domu wszystkim Uczestnikom Synodu życzę i serdecznie pozdrawiam.


Komentarz pojawi się po zaakceptowaniu przez moderatora.

archiwum (236)

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?