Komentarze

wróć do menu komentarzy

wróć do archiwum

blog ogólny

Forum Romanum

blog ogólny
11 marca 2009
Jerzy Sosnowski

Ciało i Tajemnica




Spreparowane ludzkie zwłoki na wystawie? Problemem nie jest przedmiot ekspozycji, ale dostępność jej przedmiotu dla każdego – pisze Jerzy Sosnowski w „Tygodniku Powszechnym”.

Na plakacie reklamującym wystawę „Bodies... The exhibition” rysy twarzy spreparowanego trupa pozwalają z dużą dozą pewności zidentyfikować jego przynależność antropologiczną: to Chińczyk. I właściwie na tym można by skończyć rozważania o ekspozycji doktora Roya Glovera w warszawskim centrum „Blue City”. Już przy okazji przedsięwzięć innego preparatora ludzkich ciał, Gunthera von Hagensa, mówiło się głośno o tym, że chińskie obozy pracy zarabiają na sprzedaży zwłok więźniów specjalistom od plastynacji. Nawet jeśli w tym przypadku dawcy ciał podjęli wolne i świadome decyzje (co mało prawdopodobne, ale przecież niewykluczone), oswojenie nas z widokiem wystawionego w gablocie martwego Chińczyka wydaje mi się pośrednim działaniem na rzecz reżimu w Pekinie. To nie kwestia moralna, ale polityczna; nie tyle bezczeszczenie zwłok, ile brak solidarności z ofiarami azjatyckiego totalitaryzmu.

Ale bądźmy uczciwi: oburzenie, jakie budzi wystawa Glovera (do chwili, gdy to piszę, wyrażone w trzech wnioskach do prokuratury i wielu publikacjach), nie wiąże się z nieprzestrzeganiem praw człowieka w Chinach. Co więcej: Glover, jak i von Hagens, są spadkobiercami długiej tradycji, o której pisała Olga Tokarczuk w powieści „Bieguni” (nagrodzonej Nike, zgodnie również z werdyktem czytelników!). Czyżbyśmy jej nie rozumieli, albo entuzjazmowali się nią nie na serio, skoro protestujemy przeciwko temu, co było przedmiotem jej narracji? Polska pisarka opowiadała historie preparatorów, żeby w finale skonstruować zaskakującą, lecz sugestywną analogię między plastynacją a pisaniem. Jedno i drugie próbuje przeciwstawić się entropii, biegowi czasu, rozkładowi; stanowi na wpół świętą, a na wpół demoniczną próbę przekroczenia miary przyrodzonej człowiekowi, wyrwania śmierci tego, co w zasadzie śmiertelne, a co zachowane zostaje dla potomnych.

Całość artykułu przeczytać można tutaj



Komentarze:



Komentarze niepołączone z portalem Facebook

Komentarz pojawi się po zaakceptowaniu przez moderatora.

archiwum (236)

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?