Komentarze
blog ogólny
Forum Romanum

22 listopada 2012
Stefan FrankiewiczDlaczego polski Kościół milczy w najważniejszych sprawach
Piszę ten tekst wkrótce po obchodach Święta Niepodległości, kiedy burdy na ulicach Warszawy, nienawiść i pogarda wobec instytucji suwerennego już państwa, transparenty z hasłami: „Wielka Polska Katolicka” czy „Bóg, Honor, Ojczyzna” ponownie przypomniały o brutalizacji naszego życia publicznego. Z goryczą i bólem chciałbym otwarcie wyrazić opinię, która dojrzewała we mnie od lat.
Zdając sobie w pełni sprawę z ogromnych zasług Kościoła dla narodu i państwa, uważam jednak, że za ten stan rzeczy w znacznym stopniu jest również odpowiedzialny właśnie polski Kościół. Ten sam, który w czasach komunistycznych tak odważnie i wspaniałomyślnie wypełniał posługę jednania wobec całego społeczeństwa, nie tylko w stosunku do współwyznawców, stając się powszechnie szanowanym orędownikiem sprawy człowieka, jego wolności, godności i przyrodzonych praw. Jednak po roku 1989 Kościół jakby zapomniał o tej swojej pięknej historii.
Tęsknota za katolicką monokulturą
To nie Radio Maryja, wokół którego koncentrują się dziś krytyki, jest pierwszym powodem obecnych podziałów i wrogości. „Grzech pierworodny” sięga początków wolnej Polski. Już wtedy dała o sobie znać oderwana od rzeczywistości, bo nielicząca się z demokratycznym i pluralistycznym charakterem społeczeństwa, tęsknota za czymś w rodzaju katolickiego państwa, za „katolickimi” w nazwie partiami politycznymi, w których tworzeniu niektórzy biskupi aktywnie uczestniczyli. Tęsknota za katolicką monokulturą podejrzliwą wobec wszystkiego, co w przestrzeni publicznej rodzi się poza kręgiem oddziaływania Kościoła czy religii.
Cały tekst na stronie internetowej „Gazety Wyborczej”
Komentarze:
Komentarze niepołączone z portalem Facebook
Komentarz pojawi się po zaakceptowaniu przez moderatora.