Korepetycje z Jana Pawła II

Jan Paweł II

Korepetycje z Jana Pawła II

Korepetycje z Jana Pawła II - 26 kwietnia 2011

Dariusz Karłowicz, Czytanie testamentu, WIĘŹ 2005 nr 5-6.

Jeśli to się nie zmieni, grozi nam pogrzebanie janopawłowego świadectwa w sentymentalnym obrazku posypanym pudrem z wadowickiej kremówki. I powiedzmy wyraźnie: nie wszystkich to zmartwi. Takiemu obrotowi spraw sprzyja zarówno intelektualne lenistwo, jak i chęć ukrycia tej części spuścizny, która stanowi znak sprzeciwu wobec współczesnego świata. Już słyszy się głosy, które umiłowanie pokoju, dobroć i wrażliwość na ludzkie cierpienie próbują izolować od nieco – jak się mówi – anachronicznego nauczania. Dlatego trzeba nam solidnych i nieselektwnych badań nad myślą i życiem papieża, prac owocujących poważnymi książkami, które pomogą nam zrozumieć papieskie dziedzictwo i mądrze przekazać je następnym pokoleniom.

Z drugiej strony, trzeba nam wielkich narodowych rekolekcji, które pozwolą powtórnie przemyśleć dar tego pontyfikatu. Jesteśmy dziedzicami fortuny. Nie zakopmy jej w ziemi. Czy nie moglibyśmy, zaczynając od tego roku, przez dziewięć kolejnych lat przemodlić dziewięć kolejnych pielgrzymek do ojczyzny? Byłaby to druga wielka nowenna. Pójdźmy szlakiem papieża. Zwołajmy msze w miejscach, gdzie Go witaliśmy. Zacznijmy 2 czerwca na placu Piłsudskiego, w dwadzieścia sześć lat po tym, jak poprosił Ducha, by zstąpił i odnowił oblicze tej ziemi. Zbierzmy się w Gnieźnie i na krakowskich Błoniach. Przypomnijmy jego bierzmowanie dziejów. Idźmy dzień po dniu, miasto po mieście. Przez kolejne lata, przygotowując się należycie, zbierajmy się w miastach, do których pielgrzymował Jan Paweł II. Wykorzystajmy szansę powrotu do Jego nauczania i świadectwa, by ożywić i pogłębić naszą wiarę. Posłuchajmy jeszcze raz homilii, które ukształtowały ten świat i nas, jego mieszkańców.

Jestem pewien, że wierni nie zawiodą, że na mszach stawią się setki tysięcy ludzi. Jestem pewien, że nie zawiodą duszpasterze, przygotowując nas do tej wielkiej narodowej medytacji. Jestem pewien, że nie zawiodą media, które poprzez transmisje i komentarze pomogą przypomnieć tamte dni i zrozumieć ich współczesną wymowę. Zacznijmy, cofając się o 26 lat do źródeł naszej wolności. Może zdolni będziemy odnaleźć zagubioną solidarność? Potem rok po roku cierpliwie przypominajmy sobie, co się wydarzyło. Skończymy w 2013 roku – z pewnością bogatsi.

Gdybym dzisiaj miał zaryzykować wskazanie konstytutywnych elementów testamentu, który przyjdzie nam wykonać, wskazałbym na trzy obszary. Pierwszy, intelektualno-duchowy, ukazuje żywy związek modlitwy, pasji poszukiwania Prawdy oraz wierności tradycji i Magisterium; drugi, praktyczny i społeczny, odnosi nas do takich kategorii, jak solidarność, wyobraźnia i praktyka Miłosierdzia oraz świadectwo pojęte jako zasadnicza forma zbawiania świata; trzeci kieruje do idei cywilizacji miłości, którą z taką mocą przypomniały ostatnie dni, kiedy świat zmienił się w wielkie hospicjum, z miłością towarzyszące Janowi Pawłowi II w godzinach agonii i śmierci. Nie potrafię ich uszeregować według ważności. Prawdę powiedziawszy, splatają się ze sobą tak silnie, że samo ich rozróżnianie jest zabiegiem wątpliwym. Jedność Logosu, czynu i miłości, która zostaje ukazana w wielkich świadkach Chrystusa, jest sposobem, w jaki w historii ujawnia się Miara. Wierzę, że ci, którzy będą mieli odwagę odnieść tę Miarę do siebie, mają szansę stać się kiedyś pokoleniem Jana Pawła II. Z pewnością jednak będzie to długa i trudna droga. Z pewnością również jest to droga, której trudom możemy podołać tylko z pomocą Ducha. Obyśmy potrafili przyjąć tę pomoc. Ze śmiercią Ojca Świętego przyszedł Ten, który ożywia. Tak zaczęła się w tym roku wiosna. Nic dziwnego, że z nadzieją pytamy: czy w tym roku zacznie się Wiosna? Co przyniesie?


WIĘŹ 2005 nr 5-6

poprzednia strona 1 2 3 następna strona

Jan Paweł II

Korepetycje z Jana Pawła II

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?