Korepetycje z Jana Pawła II

Jan Paweł II

Korepetycje z Jana Pawła II

Korepetycje z Jana Pawła II - 19 kwietnia 2011

Stefan Frankiewicz, Zostanie piękno i dobroć, WIĘŹ 2002 nr 10.

Może na przekór niedobrej tradycji, właśnie teraz, po pielgrzymce, którą niektórzy porównują do tej pierwszej z roku 1979, nadszedł czas, by rzeczywiście, w stopniu daleko większym niż dotąd, pójść w głąb. By uczynić z przesłania o miłosierdziu, będącego odpowiedzią na podstawowe braki w społeczno-duchowym klimacie współczesnej Polski, naprawdę żywy, integralny element chrześcijańskiego wychowania, programów duszpasterskich, wysiłków w odbudowywaniu więzi społecznych, podejmowanych przez poważne ośrodki opiniotwórcze.

„Nowa wyobraźnia miłosierdzia” – to określenie z „Novo millennio ineunte” podczas niedawnej pielgrzymki pojawiało się szczególnie często. Przede wszystkim przy okazji dotykania takich bolesnych problemów, jak bieda, bezrobocie, bezdomność, różne formy społecznej marginalizacji. Myślę jednak, że wymowa apelu o „nową wyobraźnię miłosierdzia”, zwłaszcza w ustach Papieża, była dużo rozleglejsza, dotyczyła powszechniejszych braków naszego życia zbiorowego. Tu nie chodzi tylko o działalność charytatywną Kościoła i państwa, o doraźną pomoc najbardziej potrzebującym, o programy wspierania grup najsłabszych. W tym zakresie dużo już się czyni – w obliczu konkretnych przejawów krzyczącej biedy dość łatwo otwierają się serca i kieszenie Polaków. To apel o zmianę klimatu społecznego w ogóle, o jakościowe przeobrażenie relacji międzyludzkich w Polsce, o zrozumienie, że w końcu wszyscy potrzebujemy na co dzień atmosfery miłosierdzia. Potrzebna jest dziś „nowa wyobraźnia miłosierdzia”, której przejawem będzie nie tyle i nie tylko skuteczność pomocy, ale zdolność bycia bliźnim dla cierpiącego człowieka, solidaryzowania się z nim.

Nasze słabości

Kiedy w taki właśnie sposób odczytuje się papieskie apelowanie o miłosierdzie, trudno uwolnić się od spoglądania wstecz, od smutnej konstatacji, że na przestrzeni minionych trzynastu lat życia w wolności, w hierarchii celów Kościoła, państwa oraz różnego rodzaju elit troska o uzdrowienie elementarnych relacji międzyludzkich w życiu codziennym nie zawsze zajmowała należne jej miejsce.

Ta słabość była też udziałem Kościoła. Przez dziesięciolecia totalitarnego systemu pełnił on ogromnie ważną funkcję integracyjną, i to nie tylko w stosunku do własnych współwyznawców. Z odwagą wypełniał także swoją rolę krytyczno-profetyczną, stając w obronie najsłabszych. Po roku 1989 wysunęły się jednak na czoło, przynajmniej w odbiorze dużej części opinii publicznej, lęki Kościoła socjologicznego i postawa „oblężonej twierdzy”.

Trzeba przyznać, że powstawaniu i utwierdzaniu się takich stanowisk sprzyjała często słabość katolickich elit opiniotwórczych. One również koncentrowały się na sprawie struktur i zagrożeń, na przykład lansując tezę o nadciąganiu państwa wyznaniowego czy o wyróżniającym nas antysemityzmie. Nie potrafiły formułować zgodnych z rzeczywistością diagnoz stanu społeczeństwa i polskiego chrześcijaństwa, uciekając się do upraszczających dychotomii: Kościół przedsoborowy – Kościół posoborowy, katolicyzm zamknięty – katolicyzm otwarty. Realistyczne oceny uniemożliwiał ponadto europejski snobizm kulturowy, wartościowanie własnego społeczeństwa przy pomocy cudzych miar i wzorów, paternalistyczna postawa stronniczego recenzenta Kościoła i społeczeństwa. Już u zarania Trzeciej Rzeczypospolitej dotkliwie dał o sobie znać brak nawiązywania do etosu polskiej inteligencji, jej funkcji wychowawczych i bezinteresownej służby ludziom. Na pustyni zniszczonych autorytetów i wyśmiewanych swojskich wartości pozostawał człowiek osamotniony, ogarnięty lękiem w obliczu nieznanych mu procesów socjokulturowych, pozbawiony integralnej wizji otaczającego go świata i świadomości organicznych związków pomiędzy etyką życia indywidualnego i etyką życia zbiorowego. Lata trudnej wolności utrwalały niestety wizerunek „strasznych mieszczan” z wiersza Tuwima, którzy „wszystko widzą osobno”.

WIĘŹ 2002 nr 10

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 następna strona

Jan Paweł II

Korepetycje z Jana Pawła II

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?