Czytelnia

Wierzę, więc działam

Kościół w Polsce

Ewa Karabin

Ewa Karabin, Już nie kuźnia? Duszpasterstwa akademickie dzisiaj, WIĘŹ 2010 nr 7.

Te opinię potwierdza o. Lesław: — Dziś w DA na pewno nie ma już kuźni intelektualnej, bo teraz studenci mają otwarty dostęp do wiedzy i informacji. Nie muszą tego szukać w duszpasterstwie. My możemy podpowiadać kryteria, żeby student miał pewne wartości, którymi będzie się kierował w poszukiwaniach, które nałoży na rzeczywistość i będzie mógł wyciągać wnioski. Nie chodzi przecież o to, żeby nauczyć się na pamięć dzieł wszystkich filozofów, ale o to, żeby nauczyć się myśleć.

Dziś ludzie zaspokajają głód intelektualny na zewnątrz, a do nas przychodzą z innymi potrzebami: emocjonalnymi, z kompleksami, z poszukiwaniem Boga. A my im chcemy pokazać, że przez tę emocjonalność, kompleksy, wątpliwości też prowadzą drogi do Boga.

Ks. Michalczyk z dumą opowiada o ludziach, których przed laty poznał na początku ich studiowania, a teraz przychodzą do niego ze swoimi dziećmi. — Towarzyszyłem im cały ten czas, przez ich formację i duchowy rozwój. Znakiem dobrego owocu czasu spędzonego w DA jest fakt, że ogromna większość tych ludzi jest w jakiejś formacji rodzinnej lub małżeńskiej. Ci ludzie są żywymi komórkami Kościoła. Zdarza się, że funkcjonują w zlaicyzowanych środowiskach, ale czują, że żyją inaczej. Ich styl życia cechuje mądry radykalizm, żyją pod prąd.

Warszawski duszpasterz mówi: — Właśnie w DA, a nie w parafiach, które często są bardziej sklerykalizowane i rola świeckich bywa w nich dość znikoma, nauczyłem się, że ludzie świeccy są gotowi odkrywać swoją misję w Kościele, sprawować funkcje, w których ksiądz ich nie może zastępować. Duszpasterstwo było dla nich czasem przygotowania do odpowiedzialności, do podejmowania inicjatyw w Kościele, wychowało ich do aktywności w swoich parafiach. To oni tworzą dziś nowe elity.

Ewa Karabin

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6

Wierzę, więc działam

Kościół w Polsce

Ewa Karabin

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?