Czytelnia

Wierzę, więc działam

Joanna Bątkiewicz-Brożek, Ekonomia z teologią w tle, WIĘŹ 2010 nr 7.

Nie ma więc mowy o malwersacjach finansowych, nieuczciwym zdobywaniu zleceń, omijaniu przepisów, traktowaniu pracowników jak cytrynę do wyciśnięcia cennych kropli soku. — Przejrzystość względem Pana Boga i własnego sumienia dają poczucie wolności — dodaje inżynier. — Jestem wolny od lęku o byt. Nie boję się sytuacji po ludzku nierozwiązywalnych, bo nie jestem sam.

Lansując ideę ekonomii komunii, założycielka Ruchu Focolare kładła nacisk na wymiar ludzki projektu, nie tylko finansowy. W myśl Jezusowego „aby wszyscy byli jedno”, któremu — tworząc w latach czterdziestych we Włoszech Focolare — nadała programowy wydźwięk, naszkicowała także nową formułę dla przedsiębiorców.

Miłkowski podkreśla, że w praktyce oznaczało to dla niego na przykład przełamanie w sobie niechęci do konkurentów. Zaczął więc proponować wspólny start w przetargach. Tworzył konsorcja z „potencjalnymi konkurentami”, z innymi współpracował na zasadach partnerstwa, a nawet jako lider. Powstały zręby przyjaźni. Dziś biuro współpracuje z analogicznymi partnerami z Poznania, Krakowa i Gdańska oraz z Anglii. Rezygnując z udziału w wyścigu szczurów, i tak udaje mu się utrzymać pozycję wśród sześciu głównych dostawców na polskim rynku w dziedzinie projektowania, konsultingu i budowania dróg, mostów, autostrad i kolei na terenie kraju i Unii Europejskiej.

Chiara Lubich ekonomistką nie była, dlatego kwestię schematu i funkcjonowania nowego sposobu myślenia o finansach w skali globalnej powierzyła specjalistom z Focolare. Na sercu leżała jej tylko myśl, by spróbować zaradzić nędzy świata. Na początku lat dziewięćdziesiątych Chiara odwiedziła jedną ze wspólnot Focolare w Brazylii. Samolot, którym leciała, kołował nad So Paulo. Spojrzała w dół. Drapacze chmur kontrastowały ze skupiskiem nędznych faweli. „To nasza korona cierniowa” — miał powiedzieć towarzyszący jej kapłan. Chiara odwiedziła mieszkańców faweli: tu brakowało nawet wody pitnej, chleba, ubrań. Nie mogła znieść dysproporcji między blichtrem z dzielnicy biznesu a namacalną nędzą.

Ekonomia komunii nie polega jednak na nieprzemyślanym rozdawnictwie. Owszem, część zysków przedsiębiorcy przeznaczają na pomoc dla najuboższych regionów świata, odprowadzając do centrali Focolare w Rzymie kwotę ze swojego rocznego zysku według własnego sumienia i rozeznania. Tam napływające z całego świata pieniądze są rozdzielane do konkretnych miejsc, jak fawele w So Paulo, na pomoc ofiarom tsunami, do Afryki, dla ofiar kataklizmów. Ekonomia komunii to rodzaj filozofii bycia: jedni dla drugich, ale nie tylko bogaci dla ubogich. Zakłada szacunek dla wypracowujących zysk, jednych przedsiębiorców dla drugich.

Fokolarińska logika biznesu bezwzględnie realizuje papieski postulat z encykliki na czas kryzysu Caritas in veritate. Benedykt XVI apeluje w niej, by sferze finansów, działalności gospodarczej, oprócz logiki zysku, przeświecała zasada bezinteresowności i logika daru. Jak dodaje Miłkowski, potrzeba tu sporo dobrej woli, jeśli nie jest się wewnętrznie przekonanym to takiej filozofii. Państwo nie ułatwia takich decyzji przedsiębiorcom. Przykładowo łączna kwota odliczeń nie może przekroczyć w roku podatkowym 6% dochodu, tzn. darowizna dokonana w kwocie wyższej nie będzie mogła zostać odliczona. — To nie jest zachęta — kwituje inżynier. W świecie, w którym obraca się sporymi kwotami, papieski postulat nie należy do łatwych, a nawet pobrzmiewa dla wielu abstrakcją.

Umieć zrezygnować

Michał Szczepanik jest doradcą finansowym. Na karku zaledwie trzydziestka, szczupły, wysoki, pod krawatem, ale nie ma w sobie nic z kąpanego w gorącej wodzie młodego wilka biznesu. Wyważony, zaraża rozsądkiem, spokojem. Założył już rodzinę. Jego klienci czasem na stół wyciągają 100 tys. złotych, inni mają miliony na koncie. Michał ma pomóc dobrze je ulokować, zbudować tzw. portfel inwestycyjny, pomnożyć środki, poruszając się na giełdzie, w świecie ubezpieczeń, kredytów itd. Michał jest praktykującym katolikiem, animatorem rekolekcji małżeńskich, regularnie czyta Pismo Święte.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 następna strona

Wierzę, więc działam

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?