Czytelnia

Wierzę, więc działam

Marek Rymsza

Marek Rymsza, Nie pod korcem. O społecznym wymiarze praktykowania wiary, WIĘŹ 2010 nr 7.

Nie da się bowiem oddzielić sfery społecznej od sfery publicznej, a czysto prywatne praktykowanie wiary niszczy religię, bo zaprzecza jej społecznej naturze. Doświadczenie wiary rodzi wrażliwość na sytuację i potrzeby bliźnich, a ta prowadzi do społecznego zaangażowania. Niezbywalnym aspektem religii jest też otwarte głoszenie przez wiernych prawd wiary, przekazywanie dobrej nowiny innym; wreszcie przeżywanie i praktykowanie wiary jest w dużej mierze doświadczeniem wspólnotowym, które przekracza małe grupy dające się „ukryć” przed widokiem publicznym. Sfera publiczna to zaś nie tylko sfera bezpośredniej aktywności państwa i obszar podlegający ścisłym regulacjom władz ustawodawczych; to także sfera samoorganizacji obywateli, funkcjonująca dzięki wolności stowarzyszania się i wolności słowa. Nabożeństwo w kościele nie jest spotkaniem „klubowym”, uprywatnionym, zamkniętym; jest ze swej istoty otwarte dla wszystkich zainteresowanych — w tym sensie kościół jako obiekt sakralny funkcjonuje dokładnie tak jak każda instytucja sfery publicznej. I jest to rozwiązanie właściwe.

Socjologia uczy, że w wymiarze społecznym funkcjonuje tylko to, co jest społecznie uświadomione. Jeżeli więc wiary nie ma obecnej w życiu społecznym, to w gruncie rzeczy nie ma jej w ogóle. Prawda ta potwierdza się nie tylko na poziomie życia jednostki, która jeśli wiary z życiem nie integruje, to wiarę zazwyczaj traci. Integracja wiary z życiem prowadzi ludzi wierzących do społecznego zaangażowania. Jaki charakter ma to zaangażowanie — nie ma większego znaczenia. W praktyce różne wymiary motywowanego wiarą społecznego zaangażowania wzajemnie się uzupełniają i wzmacniają. Kluczowa jest autentyczność tego zaangażowania. Jeśli zaś wiara buduje więzi społeczne, w sferze społecznej znajduje również zakorzenienie.

Uprywatnianie, odspołecznianie, zamykanie wiary w obszarze prywatności jest dla chrześcijan drogą donikąd. Żywa wiara musi być praktykowana w realnej rzeczywistości społecznej. Nie da się praktykować wiary w oderwanym od życia społecznego skansenie. Dlatego tak ważne jest, aby sfera publiczna pozostała w Polsce (i nie tylko) przestrzenią otwartą na chrześcijaństwo, a także na inne religie. A jako chrześcijanie musimy się uczyć społecznego zaangażowania, wpisującego się w porządek demokratyczny, szanującego społeczny pluralizm, ale pozwalającego równocześnie pozostać sobą i funkcjonować na co dzień z podniesionym czołem.

Marek Rymsza

1 Zob. Z. Nosowski, Boskie i cesarskie, WIĘŹ 1990 nr 10.
2 Por. wywiad z abp. K. Nyczem zamieszczony w numerze 15. kwartalnika „Trzeci Sektor” z 2008 roku i w WIĘZI 2009 nr 3.
3 Por. artykuły na ten temat zamieszczone w 15. numerze kwartalnika „Trzeci Sektor” z 2009 roku.
4 Wydanie polskie, w przekładzie H. Jankowskiej - Muza, Warszawa 2009.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9

Wierzę, więc działam

Marek Rymsza

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?