Czytelnia

Małżeństwo i rodzina

Mistyka i erotyka

Zbigniew Nosowski

Zbigniew Nosowski, All You Need is Sex? Jak zmienia się współczesne rozumienie erotyki, WIĘŹ 2008 nr 7-8.

Wizja humanistyczna. Aktywność seksualna jest tu ujmowana z perspektywy praw człowieka. Prawa seksualne są fundamentalnymi i uniwersalnymi prawami człowieka — głosi Powszechna Deklaracja Praw Seksualnych9. Dążenie do seksualnego spełnienia to jedna z kluczowych sfer samorealizacji człowieka. Cenionymi wartościami są tu swobodna ekspresja seksualna i maksymalizacja zadowolenia. Wszystko wolno — seks ma być wreszcie pozbawiony poczucia winy. Nie ma ogólnych zasad moralnych, ograniczeniem może być jedynie wola partnera/partnerki: nie wolno do niczego zmuszać. Kluczowe znaczenie ma prawo do przyjemności seksualnej — ona bowiem, włączając w to zachowania autoerotyczne, jest źródłem fizycznego, psychologicznego, intelektualnego i duchowego dobra10. Stopniowo w tej wizji coraz wyraźniej pojawia się kategoria odpowiedzialności. Podmiotem seksu jest nadal jednostka, ale „humanistyczni” doradcy coraz więcej mówią o potrzebie szacunku dla potrzeb emocjonalnych partnera/partnerki i dążeniu do jego/jej zaspokojenia. Mistyka seksu bywa w tych rozważaniach obecna, ale tylko jako ciekawostka, rodem z obcej kultury, i źródło egzotycznych ilustracji. Z teorii tantrycznych „do wzięcia” dla „humanistów” są jeszcze ewentualnie pewne wskazówki co do pozycji seksualnych, ale już nie rozważania o duchowości seksu.

Wizja podejrzliwa. To podejście jest kontynuacją tradycji popularnego manicheizmu. Wedle niej o seksie należy milczeć jako o rzeczywistości wstydliwej albo traktować go represyjnie, bo to sfera podejrzana, pełna zagrożeń. Paradoksalnie, tu też nie ma mowy o duchowym wymiarze erotyki, chyba że a rebours — w przyjmowanym milcząco założeniu, że uleganie zmysłowym namiętnościom jest „drogą do piekła”. Takie myślenie jest często pokusą dla ortodoksyjnych środowisk chrześcijańskich, które — słusznie odrzucając kulturę nachalnej wszechobecności seksu — niesłusznie spychają całą ludzką cielesność i seksualność do sfery lęków i zagrożeń. Podejrzana jest dla nich także przyjemność seksualna, bo przecież życie moralne nie może polegać na szukaniu przyjemności. Dość często osoby myślące w ten sposób, w poczuciu zagubienia, oczekują od duszpasterzy precyzyjnych katalogów określających, co wolno, a czego nie wolno w pożyciu małżeńskim.

Wizja sakralizująca. Pojawił się też ostatnio w kulturze zachodniej nurt dążący do sakralizacji czy ubóstwienia erotyki. Tendencja ta nawiązuje do dalekowschodniej tradycji tantry, ukazującej seksualność jako drogę do duchowości. Erotyka staje się tutaj „bramą do nieba”. W wersji uproszczonej można po prostu powiedzieć, jak Paulo Coelho: seks jest święty sam w sobie11. To on otwiera na transcendencję, pozwala człowiekowi na przekroczenie samego siebie. Takie myślenie trafia na podatny grunt w zsekularyzowanej kulturze współczesnej — rzeczywiście dla niektórych ludzi przeżycie erotycznego spełnienia to wręcz jedyne dostępne doświadczenie transcendencji. Dlatego tak łatwo znaleźć dzisiaj w Europie chętnych do słuchania opowieści pochodzących z zupełnie innej kultury o wyzwalaniu przez seks potencjału wewnętrznej mocy człowieka i poszukiwaniu Jedności. Przyciąga też inna cecha odróżniająca wizję sakralizującą od wszystkich świeckich ujęć seksu — tutaj podmiotem erotyki staje się para, a nie jednostka. Realizacja wskazówek tantry wymaga bowiem głębokiej znajomości siebie nawzajem: własnych potrzeb, pragnień i emocji. Zmieniający się partnerzy tego dać nie mogą.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 następna strona

Małżeństwo i rodzina

Mistyka i erotyka

Zbigniew Nosowski

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?