Czytelnia

Andrzej Friszke

Andrzej Friszke, Awanturnicy Tokarczuk i Wojtyła. Polityka PRL wobec Kościoła katolickiego 1975-1977 na podstawie akt Urzędu do Spraw Wyznań, WIĘŹ 2008 nr 7-8.

Te obawy skłaniały też władze do podkreślania dobrych stosunków z Kościołem i zapowiedzi ich rozwijania. Uczynił to sam Gierek w przemówieniu wygłoszonym w Mielcu 5 września 1976 r., ale nie nastąpiły potem żadne konkretne posunięcia. Oceny, że stosunki kościelno-państwowe są dobre, a Kościół jest stałym czynnikiem życia socjalistycznej Polski, wypowiadano także w prasie zachodniej. Gierek w wywiadzie dla zachodnioniemieckiego „Der Spiegel” mówił: Istnienie i działalność Kościoła katolickiego w Polsce jest faktem obiektywnym. Jako Państwo nie zrobiliśmy niczego, co mogłoby utrudniać działalność Kościoła przy wykonywaniu jego funkcji religijnych. W Polsce buduje się nowe kościoły, a kto chce, może się udzielać religijnie. [...] Panuje u nas pełna wolność wyznania7.

Manifestacją dobrych stosunków był list, jaki 3 sierpnia 1976 r. przekazał premier Piotr Jaroszewicz kończącemu 75. rok życia kardynałowi Wyszyńskiemu. Zawierał on też nadzieję, że Wasza Eminencja będzie jeszcze długie lata sterować pracą budownictwa Kościoła rzymskokatolickiego w naszym kraju8. Były to słowa zdumiewające, jeśli pamiętać, że jeszcze kilka lat wcześniej władze miały nadzieję, iż rozwinięcie stosunków z Watykanem umożliwi wymianę kard. Wyszyńskiego na innego hierarchę. Zmiana postawy wobec Wyszyńskiego wynikała z ogólnych trudności partii, ale też rosnących obaw, że jego następcą może zostać kard. Karol Wojtyła.

Dodatkową trudność dla władz stworzyła podana przez prasę zachodnią obszerna wypowiedź min. Kazimierza Kąkola, kierownika Urzędu do Spraw Wyznań, z 5 maja 1976 r. na spotkaniu z dziennikarzami polskimi, zawierająca wiele oburzających sformułowań pod adresem Kościoła. Opublikowanie obszernej relacji z tej wypowiedzi w prasie zachodniej stało się powodem złośliwych komentarzy i zmusiło ministra do zaprzeczeń i sprostowań9. Był to także powód poważnego zadrażnienia w stosunkach z Episkopatem. Fotokopie wystąpienia Kąkola opublikowanego w „La Documentation Catholique” na polecenie kard. Wyszyńskiego otrzymał 31 sierpnia członek Rady Państwa Konstanty Łubieński. Wręczając mu dokument, dyrektor Sekretariatu Episkopatu ks. Gościński powiedział, ze użyte sformułowania ujęte w tym artykule stawiają pod znakiem zapytania sens kontynuowanych rozmów Państwo-Kościół. Ma to być przedmiotem obrad Rady Głównej Episkopatu. Łubieński podzielił opinię, że sprawa jest poważna i 1 września rozmawiał o tym z sekretarzem Kanią. Miał on sprawę potraktować poważnie, uznając, że publikacja ma charakter prowokacji dużych rozmiarów. Miał też wyrazić gotowość rozmowy z biskupem Dąbrowskim10. Nieostrożność Kąkola wywołała więc pewne kłopoty, ale nie pociągnęła za sobą poważnych konsekwencji, w zasadniczej bowiem mierze odzwierciedlała stanowisko władz.

Kościół w oczach ekspertów UdSW

Odległy od propagandowych upiększeń, prawdziwy pogląd władz na sytuację Kościoła w Polsce i cele polityki wyznaniowej dają analizy sporządzone w Urzędzie do Spraw Wyznań. Alicja Sadownik pisała, że w 1976 r. zaznaczył się nawrót do spełniania przez hierarchię roli czynnika koordynującego opozycję polityczną. Demonstracyjnie popierano awanturniczą politykę i postawę bpa Tokarczuka. Sadownik zauważała wyraźne kształtowanie się drugiego centrum dyspozycyjnego Kościoła wokół osoby kard. Wojtyły. Kontrowersje wychodzą na jaw w coraz większym stopniu. (Np. kard. Wojtyła eksponuje rolę i znaczenie teologów i teologii, Kongres Teologiczny we wrześniu 1976), a kard. Wyszyński kategorycznie wskazuje im, że Kościół może, ale nie musi korzystać z ich dorobku w wypełnianiu swego Magisterium (list pasterski Wyszyńskiego na B. Narodzenie br.)11.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 następna strona

Andrzej Friszke

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?