Czytelnia

Teologia teatru

Katarzyna Jabłońska

Paweł Dobrowolski

Bóg w teatrze, Faust w świątyni, Dyskutują: Dorota Kołodziejczyk, Paweł Dobrowolski, Marek Fiedor, Paweł Goźliński, Katarzyna Jabłońska, WIĘŹ 2007 nr 5.

M. Fiedor: A ja nie zamierzam podawać w wątpliwość roli Grotowskiego dla teatru — jest ogromna. Bardziej lub mniej świadomie wiele czerpiemy z jego doświadczeń w wymiarze praktyk aktorskich, myślenia o przestrzeni — to bezdyskusyjny fundament. Nie zmienia to jednak faktu, że w jego przypadku miało miejsce przekroczenie granic w relacji aktor — widz, a nie reżyser — aktor. Najprawdopodobniej było to nieuniknione, Grotowski był artystą, który nie mógł pozostać jedynie w granicach estetyki, musiał ją przekroczyć. A granica, o którą Pan pyta, wydaje mi się bardzo prosta: w „Księciu Niezłomnym” widzowie siedzieli za płotem z desek, a aktorzy grali to i owo. Potem jednak, w latach siedemdziesiątych, widz został zabrany przez twórców do lasu i razem z aktorami obejmował drzewa. Mamy tu do czynienia z odrzuceniem medium, które jest podstawą każdej artystycznej działalności. Rozbito konstrukcję: widz — medium — artysta. Zetknięcie ich bezpośrednio ze sobą jest przekroczeniem granic sztuki i oczywiście mnie odrzuca. Wszelkie próby zacierania granic, jakieś eksperymenty kreujące guru, sekciarskie zapędy — to wszystko jest mi bardzo obce.

P. Goźliński: Pytanie, kto z kogo zrobi guru.

M. Fiedor: Dopóki widzowi tylko coś pokazujemy, uważam, że wolno nam niemal wszystko. Kiedy jednak przestajemy pokazywać i udajemy, że tworzymy wspólnotę na innych zasadach niż wspólnota oglądu estetycznego dzieła, to tu jest jakieś kłamstwo.

P. Goźliński: W dzieje polskiego dramatu i teatru wpisane jest jednak jakieś posłannictwo, by odegrać kluczową rolę w kształtowaniu tej wspólnoty wyobrażeniowej, jaką jest naród. Jego bohaterem był zawsze jakiś kulturowy heros, półbóg, który chciał być wzorem dla całej wspólnoty. Nawet jeśli za nim nie idziemy, to musimy się z tym bogiem czy z półbogiem obecnym na scenie jakoś zmagać. Ten polski teatr misteryjny — jak go nazwa Dariusz Kosiński — nie chce się trzymać ram estetycznych, chce wpływać na to, jak wygląda, jak myli, jak działa ten naród. Chcąc nie chcąc, pozostajemy z tym bagażem, a to, co najwybitniejsze w polskim teatrze, zawsze działo się na pograniczu afirmacji i krytyki tej tradycji — to widać i u Grotowskiego, i u Swinarskiego. Teraz jesteśmy jednak w trochę innej sytuacji — teatr moim zdaniem odmawia konfrontowania się z tym spadkiem, nie wierzy, że coś może wyniknąć z takiej konfrontacji. Widać to dobrze choćby w inscenizacji „Aniołów w Ameryce” Krzysztofa Warlikowskiego. To nie jest tekst polski ani romantyczny — choć moim zdaniem romantyczny z ducha. Jednak jego istotnym elementem jest pewien teologiczny przekaz, zanurzony głęboko w żydowskiej mistyce, której elementy znajdziemy przecież i w naszej dramaturgii i teatrze. No więc u Warlikowskiego cała ta teologiczna konstrukcja została niemal w całości usunięta, cały bosko-anielski wszechświat skupiono właściwie w jednej postaci granej przez Magdalenę Cielecką. Warlikowski odmawia zajmowania się teologią „Aniołów w Ameryce”, tak jak wielu reżyserów odmawia zajmowania się teologią w polskim dramacie — teologia staje się czymś staromodnym, anachronicznym, czym nie watro sobie głowy zawracać. Sama sobie jest zresztą winna.

- Ale Grotowski czerpał przecież choćby od Jana od Krzyża?

P. Goźliński: Grotowski brał od św. Jana od Krzyża bardzo wiele, zwłaszcza czerpał z jego języka, mam jednak wrażenie, że brał od niego nie jako od teologa, ale od „mistrza duchowego”. Artyści bardziej skłonni są sięgać właśnie do religijnych charyzmatyków niż teologów. W tych drugich widzą cień instytucji Kościoła, ograniczenie, ortodoksję. A oni chcą raczej herezji, bo sądzą, że jest z niej więcej pożytku dla sztuki niż z wyznań wiary. Teolog włożony na półeczkę pod hasłem: „mistrzowie duchowi” przestaje być teologiem, wraca jego atrakcyjność. Tak było i ze św. Janem od Krzyża, który jest przecież Doktorem Kocioła.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 następna strona

Teologia teatru

Katarzyna Jabłońska

Paweł Dobrowolski

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?