Czytelnia

Dialog chrześcijańsko-żydowski

Bogactwo bliskości Boga Jedynego, Z ks. Waldemarem Chrostowskim rozmawia Ewa Jóźwiak, w: Dzieci Soboru zadają pytania, red. Zbigniew Nosowski, Warszawa 1996.

A jak współczesna młodzież postrzega Szoah?

Trudno oczekiwać, aby ludzie urodzeni w drugim czy trzecim pokoleniu po wojnie posiadali taką samą wrażliwość na Szoah jak ci, którzy byli jej świadkami. Dla młodych Zagłada nie jest jednak takim faktem historycznym, jak niewola babilońska, inkwizycja czy wyprawy krzyżowe. Chociaż pozostaje poza zasięgiem ich własnego doświadczenia, to przecież stanowi wydarzenie, którego skutki trwają i które na różne sposoby wciąż powtarza się w rozmaitych rejonach świata.

Jakie dokumenty soborowe i w jakim stopniu wpłynęły na DRN?

Jest to chyba akademickie myślenie w kategoriach dokumentów. Łatwiej zrozumieć tę sprawę w kategoriach mentalności soborowej. Podstawowym faktem, który przesądził, że zaczęto myśleć o deklaracji „Nostra aetate” w takim kształcie, w jakim została wydana, było pytanie o tożsamość Kościoła. To znaczy: jak Kościół pojmuje siebie w nowych warunkach społecznych, ekonomicznych, politycznych i religijnych współczesnego świata? Czym jest Kościół? Aby odpowiedzieć na te pytania, należało się cofnąć do samych początków Kościoła. Trzeba było stanąć wobec faktu Jezusa Chrystusa, wobec natury Ewangelii oraz wobec stosunku Ewangelii do Starego Testamentu, a więc ostatecznie także do judaizmu.

Było to cofnięcie się jedynie do historycznych korzeni chrześcijaństwa, czy też nie możemy zrozumieć siebie bez judaizmu?

Refleksja Kościoła na temat religii żydowskiej wynikła z woli jak najlepszego poznania i zrozumienia siebie — zarówno historycznie, jak i teologicznie. Należało uznać za fakt rozmaite zaszłości, nieraz bardzo dramatyczne, które miały miejsce w minionych wiekach współistnienia chrześcijaństwa i judaizmu. Trzeba było również na nowo przemyśleć, jaki jest związek Kościoła z rzeczywistością ludu Bożego Pierwszego Przymierza.

To chyba nie było łatwe...

Dyskusje nad „Nostra aetate” były niesłychanie intensywne i kontrowersyjne. Zaproszono do pracy nad ostatecznym kształtem tego dokumentu także przedstawicieli wspólnoty żydowskiej. Zaproszono ich nie tylko ze względów teologicznych, ale z pobudek psychologicznych: był to element nowej wrażliwości. Ojcowie soborowi chcieli przez to podkreślić, że to, co nowego powstanie podczas Soboru, powinno wynikać z ducha dialogu, powinno więc być wspólne. Z drugiej strony „Nostra aetate” nie pojawiła się nagle. Przygotowania do deklaracji trwały kilka lat i owoce tych prac są widoczne również w innych dokumentach.

Podczas obrad soborowych pojawiły się trudności, gdzie zaszeregować rozdział o Żydach i judaizmie. Początkowo Deklaracja oŻydach — bo tak miał się nazywać ten dokument — zredagowana przez kard. Augustyna Bea (ówczesnego przewodniczącego Sekretariatu do Spraw Jedności Chrześcijan), miała wejść do Dekretu o ekumenizmie. Później — wraz z trzyrozdziałową wypowiedzią na temat niechrześcijan — w skład Konstytucji dogmatycznej o Kościele. Po wielu różnych przeróbkach problematykę stosunku Kościoła do Żydów połączono z rozdziałami dotyczącymi religii niechrześcijańskich. Czy słusznie?

Myślę, że ocena tego jest trudna, bo trzeba brać pod uwagę nie tylko to, co Kościół myśli o Żydach i judaizmie, lecz i to, co Żydzi myślą o Kościele i chrześcijaństwie. Możemy starać się być teologicznie uprzejmi i umieszczać judaizm w Dekrecie o ekumenizmie. Ale może się okazać, że to obraża Żydów, ponieważ judaizm to religia, która posiada własną tożsamość. Może się okazać, że Żydzi postrzegają ekumenizm jako łagodniejszy sposób nawracania. Wówczas nasze dobre intencje mogą być źle zrozumiane. To są sprawy delikatne, które po Soborze nie zostały jeszcze należycie przemyślane. Sądzę, że umieszczenie tych rozważań w Deklaracji o religiach niechrześcijańskich — jak na początek debaty teologicznej w tym względzie — było wyjściem najlepszym.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 następna strona

Dialog chrześcijańsko-żydowski

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?