Czytelnia

Andrzej Friszke

Andrzej Friszke, Bronisława Geremka droga do wolnej Polski, WIĘŹ 2008 nr 9.

Jednocześnie Geremek był przedmiotem ataków większych niż ktokolwiek z doradców. Jego osobowość — intelektualisty zachowującego pewien dystans, a zarazem cieszącego się bezgranicznym zaufaniem Wałęsy — budziła nieufność i podejrzenia o to, że manipuluje Związkiem. Oskarżenia o manipulacje powracały falami od marca 1981 r. i przyczyniły się do tego, że Geremek otrzymał na Zjeździe zbyt mało głosów, aby wejść do Komisji Krajowej. Była to dla niego przykra porażka, ale też dowód, że mechanizm wyborczy często eliminował ludzi najwybitniejszych. Do porażki zapewne przyczyniła się też czarna propaganda, którą przeciw Geremkowi operowały władze. Jej szczególnie dobitnym wyrazem był rzekomy wywiad udzielony Hannie Krall, w którym Geremek miał się przedstawiać jako rzecznik interesów żydowskich i wróg Polski. Fałszywka opublikowana w organie wojska „Żołnierzu Wolności”, krążyła po kraju i nie było sposobu, by jednoznacznie wykazać, że jest to produkt haniebnej dezinformacji13. Niestety, ta fałszywka, najpewniej spreparowana przez MSW lub nawet KGB, służy do dnia dzisiejszego oczernianiu postaci Geremka (jest eksponowana na niektórych stronach internetowych). Dla tworzącej się w „Solidarności” nacjonalistycznej frakcji „prawdziwych Polaków” takie treści były przyjemną strawą.

Nieco innego rodzaju, ale nie mniejsze obsesje, miała wobec Geremka Służba Bezpieczeństwa. W obszernej charakterystyce sporządzonej w MSW latem 1981 r. oceniano go jako głównego stratega przedsierpniowej opozycji, faktycznie też kierującego „Solidarnością”:

„Szybkie opanowanie ciał doradczych w okresie sierpnia i września 1980 roku przez naukowców skupionych w TKN-ie i kierowanych przez Geremka pozwoliło na ukształtowanie odpowiedniego i jednolitego politycznie stanowiska prezentowanego przez poszczególne ogniwa NSZZ «Solidarność». Eksperci już w pierwszej fazie rozmów nadali im ton i oblicze polityczne.

Doborem ekspertów i ich przydziałami do poszczególnych MKZ-ów osobiście kierował B. Geremek. On też decydował o stanowisku, jakie w poszczególnych kwestiach mają zajmować eksperci.

Zgromadzenie w jednym ręku tak reprezentatywnego i wykwalifikowanego gremium pozwoliło B. Geremkowi w sposób nieformalny na kierowanie działaniami poszczególnych ogniw «Solidarności», a w konsekwencji całym związkiem. Oficjalnie w rękach B. Geremka leży odpowiedzialność za przygotowanie kontaktów z zagranicą. On dobiera członków delegacji, on cenzuruje oficjalne wystąpienia, on ustala zakres współpracy z poszczególnymi centralami związkowymi na Zachodzie. On też przed każdym wyjazdem zagranicznym prowadzi rozmowy instruktażowe z poszczególnymi członkami delegacji.

B. Geremek posiada bezpośredni wpływ na kształtowanie się sytuacji politycznej na większości uczelni warszawskich.”

Rzeczywiście, Geremek miał instruować grupę organizującą Niezależne Zrzeszenie Studentów, jak postępować i działać, aby zarejestrować zrzeszenie. „Bezpośrednio od B. Geremka zależała personalna obsada stanowiska Rektora Uniwersytetu Warszawskiego” (został nim prof. Henryk Samsonowicz, istotnie wieloletni przyjaciel Geremka). Do tego obrazu dodawano „zagrożenie” wynikające z kontaktów z osobami zajmującymi nadal stanowiska w PZPR, dzięki czemu posiada wiele informacji o wewnętrznych problemach i podziałach w aparacie władzy, które wykorzystuje jako przywódca „Solidarności”. Kolejnym „zagrożeniem” były liczne i mało rozpoznane przez SB kontakty z dyplomatami zachodnimi w Warszawie i osobami wpływowymi na Zachodzie. A także spore uznanie kierownictwa Episkopatu. W konkluzji raportu pisano: „Wydział III KSMO nie posiada możliwości i perspektyw agenturalnego dotarcia do figuranta. Osoby, z którymi figurant utrzymuje kontakty nie kwalifikują się jako kandydaci na tw ze względu na zajmowane stanowiska partyjne i państwowe, bądź postawy społeczno-polityczne”14.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 następna strona

Andrzej Friszke

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?