Czytelnia

Kościół w Polsce

Marcin Przeciszewski

Czy potrafimy ze sobą rozmawiać?

Rozmawiają: ks. Adam Boniecki MIC (redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego”), ks. Sławomir Czalej („Gość Niedzielny”), Marek Jurek („Christianitas”), Marcin Przeciszewski (prezes i redaktor naczelny KAI) i Mieczysław Ryba (współpracownik Radia Maryja i „Naszego Dziennika”) oraz Anna Maruszeczko (Radio Józef)

Anna Maruszeczko: Zamiast wstępu opowiem anegdotę. Jakieś trzy-cztery lata temu, kiedy zakończyłam etatową pracę w Radiu Tok FM, postrzeganym przez niektórych jako niebezpiecznie liberalne, kolega z Radia Józef, Robert Tekieli, zaprosił mnie do współpracy z tymże Radiem. Zapytałam go: „Nie boisz się, że to może być źle odebrane przez pracowników albo przez sympatyków radia?” Tekieli – wówczas szef programowy – odpowiedział tak: „Mnie to nie przeszkadza. Najważniejsze, żebyś była uczciwa. Poza tym Kościół jest dla wszystkich”. Ja dalej: „Może się zdarzyć, że powiem coś krytycznego pod adresem Kościoła”. Tekieli na to: „W tym radiu jesteśmy na swoim terenie, dlatego bezpieczniej można wypowiadać słowa krytyczne w stosunku do Kościoła”.

Istnieje pewien ciekawy mechanizm psychologiczny: sama, nawet teraz, gdy słyszę albo czytam o tym, że na przykład pewien ksiądz dopuścił się jakiegoś nadużycia, albo że Jan Paweł II miał wrogów, albo że biskupi w Polsce nie potrafią się dogadać, to bez względu na to, ile w tym prawdy, a ile uproszczenia czy fałszu, podświadomie doszukuję się w tym nagonki na Kościół. Myślę, że wiele osób boi się wypowiadać głośno swoje wątpliwości na temat Kościoła w Polsce w obawie przed takim oskarżeniem. Jednak my dzisiaj jesteśmy na swoim terenie, wśród swoich, i nie powinniśmy mieć takich obaw. Debata jest na temat, wbrew pozorom, wcale niełatwy i nieoczywisty. Świadczy o tym chociażby fakt, że nie wszyscy przyjęli nasze zaproszenie.

Jakimi przymiotnikami możemy opisać polski katolicyzm? Jak potocznie nazywamy środowiska opiniotwórcze w obrębie Kościoła w Polsce?

Marek Jurek: Kościół katolicki ma cztery znamiona. Jest jeden, święty, powszechny i apostolski. Te przymiotniki najbardziej lubię. Moim zdaniem, one najlepiej opisują Kościół katolicki. Natomiast inne przymiotniki wprowadzają w błąd, dezorientują opinię publiczną, tworzą sztuczne podziały i przeszkadzają temu, o czym mamy rozmawiać, to znaczy rozmowie między katolikami. Wiadomo, że in dubiis – w sprawach wątpliwych – nas wręcz obowiązuje libertas, czyli wolność – to nauka ostatniego soboru ekumenicznego. Katolicy mogą mieć różne opinie. Były czasy, kiedy Kościół wręcz zakazywał stosowania cenzury teologicznej wobec sporów. Dyskusje w życiu katolickim są więc zupełnie naturalne i tylko ludzie nie znający katolicyzmu mogą twierdzić, że skoro mamy magisterium i wierzymy w to, że Ojciec Święty gwarantuje nieomylność w wykładaniu dogmatów katolickich, to nie mamy wolności. Mamy wolność, możemy normalnie rozmawiać, tylko moim zdaniem tej wolności nie warto ostemplowywać żadnymi przymiotnikami.

Ks. Adam Boniecki MIC: Na kartce napisałem sobie: unam, sanctam, catholicam, apostolicam – to samo co Marek Jurek. Kościół nie dzieli się na otwarty i zamknięty. Te pokutujące pojęcia są szalenie mylące. Istnieją natomiast różnice pomiędzy środowiskami, które wypowiadają swoje opinie, różnice dość widoczne. Myślę, że one wynikają z koncepcji zrozumienia miejsca Kościoła, miejsca katolików w dzisiejszym świecie, dzisiejszym społeczeństwie.

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 następna strona

Kościół w Polsce

Marcin Przeciszewski

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?