Czytelnia

Andrzej Friszke

Czy w Polsce możliwe jest pojednanie? , Dyskutują: Mirosław Czech, Bronisław Komorowski, Zbigniew Romaszewski, Zbigniew Siemiątkowski, Agnieszka Magdziak-Miszewska, Andrzej Friszke, WIĘŹ 2000 nr 4.

W AWS mówi się, że jeśli obecny kryzys nie zostanie zażegnany, można się pożegnać na dwie kadencje z obecnością silnej prawicy w parlamencie. Spokojnie mogę sobie wyobrazić, że zaślepiony zwycięstwem, odrzucający wewnętrzną dyskusję SLD po skończonej kadencji może również na następne kilka sezonów znaleźć się na marginesie politycznym.

B. K.: Muszę powiedzieć, że lubię ludzi dzielnych i ideowych, zdolnych do ponoszenia ryzyka i pewnych ofiar w imię swoich ideałów. To mi chyba zostało z dawnych lat. Przez chwilę więc współczułem SdRP, kiedy pan poseł opowiadał o niepewnej przyszłości partii i zaskoczeniu zwycięstwem. Ale potem przypomniałem sobie lata siedemdziesiąte, lata stanu wojennego — przez dziesiątki lat pracowaliśmy z przekonaniem, że będziemy stać przy powielaczu jeszcze przez następne 15, 20, 30 lat... Nasze ówczesne marzenia nie dotyczyły tego, że znajdziemy się w opozycji w państwie demokratycznym, lecz że jakimś cudem uda nam się uniknąć więzienia czy kompletnej marginalizacji w życiu zawodowym. Moje współczucie dla pana posła Siemiątkowskiego nie wytrzymało próby wspomnień.

Mówiliśmy, że SLD jest partią, której nie wszystko wolno. Ale z drugiej strony od SLD tak naprawdę nikt nie oczekuje, że będzie on spełniać standardy etyczne wszyscy wiedzą, że to jest partia, która ma po prostu rządzić skutecznie.

Z. S.: Dlatego przegraliśmy w 1997 roku. Na tle AWS, która na sztandarach wypisała hasła etyczne, moralne, walkę o praworządne państwo, wypadaliśmy blado. Czuliśmy to w czasie kampanii 1997 roku. Badania wykazywały, że jesteśmy traktowani jako sprawni pragmatycy, ale mający niewiele wspólnego z etyką. I jeśli dzisiaj spada poparcie dla AWS, to także z powodu niedotrzymania standardów etycznych i moralnych.

Z. R.: To, co się złego dzieje w sferze politycznej, młode pokolenie rozkłada w miarę równo na wszystkich polityków. Politykę traktuje się po prostu jako brudną grę interesów i nie rozróżnia się przy tym AWS, Unii Wolności czy SLD. Takie przekonanie młodych ludzi stanowi poważne zagrożenie dla wszystkich formacji politycznych.

M. C.: Pan poseł Siemiątkowski ma rację, że AWS i Unia Wolności zwyciężyły w wyborach 1997 roku również dlatego, że pojawiło się zapotrzebowanie na wartości etyczne i moralne w polityce. To zapotrzebowanie zostało w sposób fundamentalny zdeprecjonowane. W wielu przypadkach ważne funkcje w samorządach z namaszczenia Akcji Wyborczej Solidarność piastują byli pierwsi sekretarze czy sekretarze podstawowych organizacji partyjnych. Między innymi dlatego klasa polityczna jest postrzegana jako całość. Specjalnie nie różnimy się w oczach wyborców, zwłaszcza młodych. Dojście do władzy wiąże się w przekonaniu młodego pokolenia ze zdobyciem apanaży — niezależnie od tego, do jakiej partii się należy.

Z. S.: Wielokrotnie spotkałem się z tym, że moi wyborcy, do których bardzo często jeżdżę, nawet nie zauważyli, że przestałem być ministrem. Do nich to po prostu nie dociera. Ja jestem po prostu ten z telewizji, z Warszawy, który dużo może i jest w rządzie...

Z. R.: W świadomości społecznej pojednanie w gruncie rzeczy w jakiś sposób już nastąpiło, stało się faktem. Polskie społeczeństwo raz głosuje na ROP, raz na SLD, potem znowu zmienia preferencje, przede wszystkim zaś kontestuje władzę. Ono w swojej ogromnej większości nie akceptuje neoliberalnej koncepcji władzy. Jeśli nikt nie zwróci wreszcie uwagi na to, co dzieje się z ogromną częścią polskiego społeczeństwa, to przejmie ją Lepper lub ktoś do niego podobny. Odwrócenie się elektoratu od AWS generalnie bierze się stąd, że ludzie wiązali z tą formacja duże nadzieje. Reformy nie spełniły oczekiwań społecznych, nastąpiło rozczarowanie. Jeśli w tym kraju trzeba nagle zaostrzyć ustawę o zgromadzeniach, to chyba ktoś przez skórę czuje, że tak dobrze nie jest.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 następna strona

Andrzej Friszke

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?