Czytelnia

Sekularyzacja

Ksawery Knotz OFMCap.

Czy widmo sekularyzacji krąży po Europie?, Dyskutują: Aniela Dylus, Ksawery Knotz OFMCAP, ks. Janusz Mariański, Tadeusz Szawiel, WIĘŹ 2002 nr 3.

W umiarkowanych wersjach tych teorii związek taki przedstawiany jest już mniej ściśle: zapowiada się tam, co prawda, nadejście świata świeckiego, ale religia miałaby w nim nie tyle zanikać, ile zmieniałaby swoje miejsce, przechodząc ze sfery publicznej do prywatnej. Wizja ta jednak głosi, że nawet jeśli w wyniku sekularyzacji polepsza się „religijna jakość” wierzących, to przestrzeń religii i tak będzie się ustawicznie zmniejszać. Tę tezę sekularyzacyjną przez prawie 30 lat podzielali właściwie wszyscy socjologowie.

J. Borkowicz: A drugi nurt teorii sekularyzacji?

J. Mariański: W nowszej socjologii ta globalna teoria sekularyzacji poddawana jest daleko idącej krytyce, kwestionującej jednoznaczny związek pomiędzy modernizacją społeczną a sekularyzacją. Niektórzy idą nawet już tak daleko, że mówią o pożegnaniu z wizją sekularyzowanego świata i na przekór weberowskiemu „odczarowaniu świata” mówią o jego ponownym „zaczarowaniu”. W związku z tym Berger, który przez 20 lat uchodził za czołowego zwolennika teorii sekularyzacji, dzisiaj mówi, że jest to tylko towar eksportowy z Europy i że teoria sekularyzacji globalnej jest tezą mylną. Proponuje więc, by nie mówić o sekularyzacji, tylko o zmianie instytucjonalnej pozycji religii. Zamiast o sekularyzacji, Berger woli mówić o indywidualizacji albo pluralizacji religijności. Teoretycy tego nurtu socjologii religii głoszą, że ponowoczesność nie tylko nie wygasza, ale nawet do pewnego stopnia „produkuje” nowe potrzeby religijne. Wielkie Kościoły tradycyjne często ich nie dostrzegają, albo też nie wiedzą, jak zagospodarować ten nowy potencjał religijności.

Moim zdaniem, te dwie teorie – sekularyzacji i indywidualizacji – nie muszą być konkurencyjne, obie tłumaczą na swój sposób jakieś fragmenty rzeczywistości społecznej.

Z. Nosowski: Uważa się, że we współczesnym świecie wszystkie trendy kulturowe idą z Kalifornii, chciałem więc spytać pana Szawiela o jego doświadczenie z dłuższego pobytu w Stanach Zjednoczonych. Czy umocnił się Pan w przekonaniu, że doświadczenie amerykańskiej religijności, łączącej wiarę z nowoczesnością, jest inne niż europejskie? Czy jest szansa, że da się ono jakoś przetransportować do Europy, a w szczególności do Polski?

T. Szawiel: Stany Zjednoczone na pewno nie są krajem, który dałby się wpisać w jakąkolwiek teorię sekularyzacji. Jeżeli przez sekularyzację rozumiemy rozdział między Kościołem a instytucjami publicznymi, to w pewnym sensie Stany Zjednoczone są tutaj ideałem ze względu na pierwszą poprawkę do Konstytucji. Ale również mur (by odwołać się sławnego sformułowania prezydenta Jeffersona z 1802 roku) oddzielający instytucje publiczne od Kościołów, nie raz w dwustuletniej historii USA bywał przesuwany, raz w jedną, raz w drugą stronę. Tak było zawsze i tak jest obecnie: świadczą o tym ostatnie propozycje administracji prezydenta Busha, aby umożliwić finansowanie charytatywnych organizacji kościelnych z publicznych funduszy; świadczy też nieustanna dyskusja o potrzebie przywrócenia modlitwy w szkołach publicznych.

Jeśli przez modernizację będziemy rozumieć uprzemysłowienie, urbanizację i towarzyszące im zmiany kulturowe oraz obyczajowe, to przykład USA również nie potwierdza tezy o związku modernizacji z sekularyzacją. Wreszcie, jeśli chodzi o religijność indywidualną, to tutaj Amerykanie wypracowali ogromne spektrum możliwości dla różnych temperamentów – i jeśli w ogóle można by ich jakoś określić jedną definicją, to brzmiałaby ona mniej więcej tak – „religijni, o głębokich korzeniach religijnych”. Problem polega na tym, że Stany Zjednoczone są zróżnicowane, Nowy Jork i Los Angeles, to są inne środowiska, niż religijne Południe. W Luizjanie zdarza się, że całe klasy w high school spontanicznie składają śluby czystości.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 następna strona

Sekularyzacja

Ksawery Knotz OFMCap.

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?