Czytelnia

Małżeństwo: reaktywacja

Małżeństwo i rodzina

Ks. Franciszek Longchamps de Bérier Dość egzotycznie, ale monogamicznie. Małżeństwo w prawie rzymskim - i dzisiaj

Nie ma wątpliwości, że trwały związek mężczyzny i kobiety, zamierzony przez nich jako małżeństwo, mógł wywierać skutki w prawie rzymskim. Pierwszym i najważniejszym było, że zrodzenie w nim stanowi podstawowy sposób wejścia pod władzę ojcowską (patria potestas), a więc zyskania przez człowieka środowiska i środków do życia oraz rozwoju. Przynależność do rodziny — na której czele stał ojciec jako piastun władzy nad jej członkami, nawet władzy życia i śmierci — decydowała o sytuacji prawnej w rzymskim społeczeństwie, a w szczególności o szansach na beztestamentowe dziedziczenie po własnym ojcu.

Charakterystyczny dla przekonań Rzymian i ciekawy dla współczesnego obserwatora jest fakt, że małżeństwo nie miało dla współmałżonków znaczenia w porządku beztestamentowym. W testamencie wypadało żonie zwrócić posag, a dopiero jeśli się ją wysoko ceniło, dokonać na jej rzecz również innych rozrządzeń11.

Można jednak wskazywać wiele innych majątkowych i niemajątkowych skutków małżeństwa. Powstaje przez nie więź zwana powinowactwem, która powodowała w Rzymie brak zdolności do małżeństwa w najbliższym kręgu: ojczym-pasierbica, macocha-pasierb, teść-synowa, zięć-teściowa. Natomiast małżeński reżim majątkowy zależał od tego, czy żona weszła do rodziny męża. Nawet jednak gdy nie wchodziła, majątkowe skutki małżeństwa widać w kwestiach związanych z posagiem. Ustanawiany przez jej krewnych lub nią samą służył trwałości związku. Stawał się własnością męża, aby ulżyć mu w wypełnianiu obowiązku ponoszenia materialnych ciężarów małżeństwa — utrzymania całej rodziny. Swą wartością zniechęcał wszelako do podejmowania pochopnych decyzji o rozwodzie. W razie rozwodu, posag zapewniał oddalonej żonie środki do życia.

Czy to małżeństwo?

Wracając do najważniejszej prawnej konsekwencji małżeństwa — wejścia pod patria potestas na skutek zrodzenia w iustum matrimonium — trzeba stwierdzić, że z perspektywy mężczyzny sprawa ta miała zasadnicze znaczenie, chodzi bowiem o rodzinę, nad którą sprawował władzę ojcowską. Z perspektywy dziecka: jeśli matka nie miała męża, nie ma ono ojca. Stąd w całej historii prawa bierze początek dyskryminacja dzieci pozamałżeńskich.

Skąd jednak wiadomo, czy rodzice byli małżeństwem? Odpowiedź na to pytanie wcale nie jest łatwa, gdyż w Rzymie małżeństwa nie można uznać za instytucję prawną. Było ono jedynie związkiem faktycznym, a prawnicy epoki pryncypatu nie traktowali go nawet w pełni jako instytucję społeczną. Postrzegali raczej małżeństwo jako instytucję zwyczajową, która pozwala wytłumaczyć określone skutki prawne. Małżeństwo miało charakter świecki, prywatny i nieformalny. Nie wymagano żadnych obrzędów, żadnych uroczystości, żadnej rejestracji.

O istnieniu małżeństwa decydowało spełnienie trzech przesłanek. Pierwsza dotyczyła zewnętrznego, obiektywnego faktu. Kobieta musiała mieć ukończone 12 lat. Od mężczyzny zaś, oprócz ukończenia 14 lat, niektórzy prawnicy wymagali jeszcze rzeczywistej fizycznej dojrzałości. Dopiero po licznych dyskusjach przyjęto dla obojga płci sztywną granicę wieku.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 następna strona

Małżeństwo: reaktywacja

Małżeństwo i rodzina

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?