Czytelnia

Józef Majewski

Józef Majewski

Ekumenizm męczeństwa

Dwa miesiące po wyznaniu przez Jana Pawła II grzechów z przeszłości Kościoła katolickiego, Rzym był świadkiem kolejnej bezprecedensowej jubileuszowej uroczystości. 7 maja w Koloseum – starożytnej arenie męki i śmierci wielu chrześcijan pierwszych wieków – odbyło się ekumeniczne wspomnienie świadków wiary XX w. Przedstawicieli różnych Kościołów zgromadziła wspólna pamięć o milionach współczesnych męczenników za wiarę: katolików, prawosławnych, anglikanów i protestantów. Byli oni ofiarami nieludzkich systemów, dyktatur i religijnego zaślepienia (zob. „Kronika religijna” w niniejszej „Więzi”).

Wobec ekumenicznego nabożeństwa w Koloseum media ujawniły zadziwiającą bezradność i ospałość. W porównaniu z bardzo żywymi reakcjami na wyznanie grzechów Kościoła wobec świata w gruncie rzeczy nie okazały one większego zainteresowania grzechami świata wobec chrześcijaństwa. Z kolei komentarze na temat rzymskiej uroczystości z trudem radziły sobie z jej faktycznym ekumenicznym znaczeniem, najczęściej widząc je w prostym fakcie spotkania hierarchów różnych wyznań i bezprecedensowej „obecności” wspominanych świadków wiary.

W jakiejś mierze trudno się dziwić biernej postawie mediów świeckich – w ich oczach męczeństwo jest, można by powiedzieć, zupełnie niemedialne, wszak dla społeczeństwa sukcesu jest ono w gruncie rzeczy apoteozą... porażki lub klęski. Nie można jednak tak łatwo usprawiedliwić mediów chrześcijańskich. Wystarczyło wszak choćby nieco uważniej wsłuchać się w treść homilii Jana Pawła II, by odkryć, że ekumeniczne znaczenie spotkania w Koloseum jest dużo głębsze, ważniejsze i wyjątkowe.

Wiele wskazuje bowiem na to, że wspomnienie świadków wiary XX wieku było jednym z najważniejszych ekumenicznych wydarzeń w dziejach chrześcijaństwa. Papież podczas homilii tak to ujął: Dziedzictwo (męczenników) przemawia z większą mocą niż wszystkie przyczyny podziałów. Ekumenizm męczenników i świadków wiary jest najbardziej przekonujący ze wszystkich; chrześcijanom XXI wieku pokazuje on drogę do jedności.

Męczeństwo otwiera nowe możliwości przed pojednaniem chrześcijan, posiada jakąś do tej pory nie odkrytą moc przyciągania, jednania. Widoczne to było już w samym fakcie obecności na uroczystościach w Koloseum przedstawicieli prawosławia rosyjskiego i światowej wspólnoty Kościołów reformowanych. Trzeba bowiem pamiętać, że Rosyjski Kościół Prawosławny – z uwagi na napięcia między Patriarchatem Moskiewskim a Watykanem – od pewnego czasu stara się unikać uroczystości z udziałem Papieża. Natomiast reformowani – krytycznie ustosunkowani do sposobu obchodów Jubileuszu Roku 2000 – jeszcze w styczniu br. nie uczestniczyli w uroczystości otwarcia Drzwi Świętych w bazylice św. Pawła za Murami, rozpoczynającej tegoroczny Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan.

Ekumeniczną wyjątkowość nabożeństwa w Koloseum należy widzieć w tym, że oficjalnie i liturgicznie kończy ono w dziejach chrześcijaństwa niechlubny etap swoistego egoizmu konfesyjnego, którego nie ustrzegła się właściwie żadna wspólnota chrześcijańska, a który najwyraźniej doszedł do głosu w stosunku do zjawiska męczeństwa. Przedstawiciele Kościołów uznali w Koloseum oficjalnie, że męczennicy nie są wyłączną „własnością” swoich Kościołów, lecz skarbem całego Kościoła Chrystusowego.

1 2 następna strona

Józef Majewski

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?