Czytelnia

Polacy - Ukraińcy

Jerzy Kłoczowski

Inwentarz trudnego dziedzictwa

Omawiając niełatwe relacje polsko-ukraińskie w ciągu wieków, trzeba zaczynać nie tyle od względnie dobrych, czy nawet bardzo dobrych stosunków Rusi Kijowskiej i Polski w X-XII stuleciu, ale od odmienności naszych losów, poczynając od XIII-XIV wieku. Polska zachowała niezależność i odbudowała w XIV w. silne państwo własne, podczas gdy znaczne połacie Rusi Kijowskiej, poddanej w XIII w. Tatarom, znalazły się w ciągu XIV wieku w obrębie Wielkiego Księstwa Litewskiego i Korony Polskiej. Nie udała się próba utworzenia królestwa ruskiego wokół Halicza, Wołynia i dalszych ziem na północy; gdy wielka część tych ziem w ciągu XIV w. przyłączona została do monarchii polskiej, nie powstała federacja dwóch królestw, Polski i Rusi. Ostatecznie utworzone zostało województwo ruskie, jako integralna część państwa polskiego. Miało to w przyszłości, rzecz jasna, daleko idące konsekwencje dla trudnych stosunków polsko-ukraińskich, szczególnie dla miasta Lwów-Lwiw, tak ważnego dla obu stron.

Katastrofa państw szlacheckich

W Wielkim Księstwie Litewskim rola wielkich panów i bojarów ruskich rosła stopniowo w ciągu XV-XVI wieku, także w kierowaniu państwem. Ale w 1569 r., dosłownie w przeddzień zawarcia kompromisu polsko-litewskiego, który przeszedł do historii pod nazwą Unii Lubelskiej, doszło do podziału ziem ruskich. Południe, przyszła Ukraina, weszło w skład monarchii polskiej z zachowaniem dużej autonomii, północ zaś – przyszła Białoruś – pozostawała w składzie Wielkiego Księstwa.

Jest rzeczą uderzającą, że ruska szlachta nie postawiła w ogóle problemu utworzenia wielkiego księstwa – państwa ruskiego, na równych prawach z Litwą i Koroną. Dopiero po kilkudziesięciu latach intensywnych doświadczeń rządowo-parlamentarnych w Rzeczypospolitej Obojga Narodów, z bardzo żywym udziałem szlachty ruskiej, program ten został wyraźnie sprecyzowany, w nawiązaniu do intensywnie odkrywanej tradycji Rusi Kijowskiej. Brak realizacji tego programu i równoległy ruch powstania kozackiego, które od 1648 r. znalazło bardzo szerokie oparcie w masach ludności Ukrainy, leżą u podstaw ciężkiego kryzysu Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Bratobójcze, krwawe wojny, wykopały głęboką i trwałą przepaść między szlachtą „narodu politycznego” Rzeczypospolitej a Ukraińcami-Rusinami, traktowanymi z góry jako „rezuny” i hajdamacy. Jeszcze „Ogniem i mieczem” Sienkiewicza powtórzy u schyłku XIX wieku obraz wydarzeń, widziany oczami szlacheckich kronikarzy XVII wieku.

Nie zrealizowano postanowień unii hadziackiej z 1658 r., która zakładała powstanie Wielkiego Księstwa Ruskiego, związanego z Rzecząpospolitą, a próba powołania autonomicznego państwa kozackiego – w ramach Rosji – została ostatecznie unicestwiona w początkach XVIII wieku, równolegle z sukcesem cara Piotra Wielkiego. Kozacka starszyzna tego państwa (zwanego Hetmańszczyzną) nawiązywała bowiem do tradycji szlachty Rzeczypospolitej i według jej modelu próbowała budować własną państwowość, co było nie do pogodzenia z absolutyzmem rosyjskim. Z kolei, wcześniej, niedopuszczenie szerokich kręgów tej starszyzny do praw szlacheckich Rzeczypospolitej – jak to miało miejsce na rdzennych ziemiach polskich z Mazowszem na czele (gdzie prawa te miało ok. 20% mieszkańców, gdy na Kijowszczyźnie tylko ok. 1%) – stanowiło jeden z fundamentalnych problemów antagonizmu polsko-ukraińskiego.

1 2 3 4 5 6 7 następna strona

Polacy - Ukraińcy

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?