Czytelnia

Polacy - Ukraińcy

Jerzy Kłoczowski, Inwentarz trudnego dziedzictwa, WIĘŻ 2002 nr 4.

Podobieństwa aspiracji kozackich z modelem Rzeczypospolitej mają zasadnicze znaczenie dla dziedzictwa polsko-ukraińskiego; jest to w jakiejś formie dalszy ciąg bliskiego współżycia z XIV-XVI stulecia. Warto w takiej perspektywie poważnie zastanowić się nad tezą współczesnego historyka ukraińskiego, Oresta Subtelnego, o generalnej klęsce szlachty Europy Środkowo-Wschodniej – i jej wolnych państw – w starciu z absolutyzmem sąsiadów w początkach XVIII w. Subtelny omawia równolegle katastrofę szlachty polsko-litewskiej, inflanckiej, węgierskiej, mołdawskiej i właśnie ukraińskiej państwa hetmańskiego; katastrofę, która w gruncie rzeczy oznacza koniec wolnej Europy Środkowo-Wschodniej.1 Dramatyczna równoległość losów Polski i Ukrainy uwidacznia się w takiej perspektywie z wielką jaskrawością. Wojna ukraińsko-polska osłabiła całą Rzeczpospolitą, także i Ukrainę. Od początku XVIII w. uchwycił je w swe kleszcze sojusz rosyjsko-pruski, trzymając, z krótkimi przerwami, aż do roku 1945. Epoka ta zakończyła się definitywnie w latach 1989/91, kiedy po trzystu latach powstała zupełnie nowa konstelacja polityczna, z wolną Polską i wolną Ukrainą na mapie Europy.

Narastanie konfliktu

Stosunki polsko-ukraińskie mają w ciągu tych trzystu dramatycznych lat bogatą historię, w której nie brak tak bliskości, jak i nieufności, niezrozumienia, napięć aż po krwawe starcia. W sumie ich złożoność i wielostronność domagają się ciągle spokojnych, maksymalnie bezstronnych i życzliwych dla obu stron badań. Obraz jest głęboko zafałszowany, z wielu stron. W grę wchodzą wizje agresywnych nacjonalizmów, zwłaszcza polskiego, ukraińskiego i rosyjskiego, rozwijających się od drugiej połowy XIX wieku. Jest też pozycja szlachty polskiej i polskich właścicieli ziemskich na ziemiach ukraińskich aż do I wojny światowej, oraz polskich czy żydowskich mieszkańców większych miast; dla chłopskiego w swej masie narodu ukraińskiego były to sprawy zasadniczego znaczenia.

Ważny kontekstem był tu – szybki od drugiej połowy XIX w. – wzrost polskiego i ukraińskiego potencjału demograficznego. Szacunkowo, przy ryzyku związanym ze stanem świadomości narodowej wśród najliczniejszej warstwy chłopskiej, możemy mówić w 1914 r. o ponad 20 milionach Polaków i może nieco większej liczbie Ukraińców. Trzeba pamiętać o tych proporcjach, przy jednoczesnej, coraz wyraźniej kontestowanej, dysproporcji w pozycji społecznej, gospodarczej czy politycznej na niekorzyść Ukraińców. Polski badacz, Piotr Eberhardt, przyjmuje, że na ziemiach ukraińskich, należących do Rosji, mieszkało w 1914 r. ok. 20 milionów Ukraińców, 3 miliony Żydów, 3 miliony Rosjan i ok. 800 tysięcy Polaków. Natomiast w Galicji Wschodniej, z wielką ostrożnością – wątpliwości jest tu niemało – przyjmuje w sumie prawie 3 miliony Ukraińców, ponad milion Polaków, 580 tysięcy Żydów.

Polski ruch narodowy reprezentował w ciągu XIX w. siłę dużo większą od ruchu ukraińskiego. Ale uwzględniając ogromne trudności ukraińskiego ruchu narodowego – trudno tu wchodzić w szczegóły – trzeba z największym naciskiem podnieść jego sukcesy, które w początkach XX w. budziły wręcz zdumienie np. Rosjan, czy Polaków, nie doceniających długo znaczenia tego zjawiska. Dla Rosjan Ukraina nie istniała, była po prostu od zawsze Małą Rosją. W Polsce zaś długo trwała tradycja traktowania Rusinów-Ukraińców za część politycznego narodu Rzeczypospolitej – próbowano to wykorzystać jeszcze w początkach 1863 r., prawie bez skutku – później zaś agresywny nacjonalizm polski wcale nie był wolny od zamiarów zwyczajnego spolonizowania chłopów ruskich.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 następna strona

Polacy - Ukraińcy

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?