Czytelnia

Dialog chrześcijańsko-muzułmański

Agata Skowron-Nalborczyk

Agata Skowron-Nalborczyk, Islam jako polska religia?, WIĘŹ 2007 nr 6.

Po otwarciu granic polskich po 1989 r. muzułmanów zaczęło przybywać, a ich celem nadal były i są studia, choć nierzadko także rozwijanie działalności gospodarczej. Inaczej niż w sąsiednich krajach, jak np. w Niemczech, nie są to niewykształceni gastarbeiterzy, a największą grupę wśród nich stanowią Arabowie, choć są też Turcy czy Bośniacy. Muzułmanie napływowi na terenie Polski to nadal także uchodźcy polityczni, przede wszystkim z Iraku (10% wszystkich uciekinierów w 1997 r.), z Afganistanu (4%), Bośni i Hercegowiny (5%)3; obecnie znaczący jest napływ uciekinierów z Czeczenii, których liczbę niektóre źródła szacują nawet na 20 tysięcy. Dla wielu z nich Polska nie jest jednak krajem docelowym, a raczej przystankiem w drodze na Zachód.

Stosunkowo niewielka liczba imigrantów w Polsce, w tym także tych wyznania muzułmańskiego, sprzyja ich integracji, gdyż nie ma warunków do tworzenia się zamkniętych społeczności. Sami przyjezdni są więc zmuszeni do nauki języka polskiego, często wstępują też w związki małżeńskie z polskimi kobietami (dotyczy to przede wszystkim studentów i byłych studentów).

Nie wiadomo jednak dokładnie, ilu wyznawców islamu mieszka obecnie w Polsce, pytanie o religię nie jest bowiem zadawane w trakcie spisu ludności, a źródła podają różne dane szacunkowe4. Liczbę Tatarów szacuje się na 5-6 tys.5, natomiast liczbę napływowych muzułmanów na około 10-20 tys.6. Wydaje się więc, że muzułmanie stanowią niewielką grupę około 0,04-0,06% ludności Polski.

Życie religijne muzułmanów w Polsce znajduje się w stanie przejściowym pomiędzy sytuacją z przeszłości, w której jedynymi wyznawcami islamu w Polsce byli Tatarzy, a współczesnością, gdy stanowią oni mniejszość, zaś muzułmanie napływowi — większość.

Z przeszłości pochodzi uznająca oficjalnie islam ustawa z 1936 roku, która — choć miejscami nieaktualna i niezgodna z nowszymi aktami prawnymi wyższego rzędu — nadal obowiązuje, gdyż nie została uchylona przez Sejm. Na jej podstawie działa wyznaniowy związek polskich muzułmanów-sunnitów, czyli Muzułmański Związek Religijny w RP (MZR)7. Do lat dziewięćdziesiątych należeli do niego tylko Tatarzy, którzy obecnie stanowią 95% ogółu członków. MZR ma siedem gmin muzułmańskich: w Białymstoku, Bohonikach, Gdańsku, Gorzowie Wlkp., Kruszynianach, Poznaniu i Warszawie.

W marcu 2004 roku po raz pierwszy po wojnie wybrany został przez MZR mufti8 — został nim Tomasz Miśkiewicz, Tatar, który zdobył wykształcenie teologiczne w krajach arabskich. Odcięcie polskich muzułmanów od reszty świata muzułmańskiego w okresie PRL spowodowało, że obecnie niewielu z nich ma odpowiednie wykształcenie, a większość imamów musiała swoją wiedzę zdobywać samodzielnie, stąd w Warszawie i Gdańsku funkcję imamów pełnią osoby obcego pochodzenia (z Jordanii i Pakistanu), a przedtem wielu z polskich imamów pełniło swoje funkcje w podeszłym wieku, jak np. zmarły w zeszłym roku imam Aleksander Chalecki. MZR próbuje nadrobić te zaległości, wysyłając młodych ludzi na studia za granicą (głównie do Arabii Saudyjskiej, która chętnie funduje tego rodzaju studia), ale wciąż jest to liczba niewystarczająca. Co ciekawe, funkcje przewodniczących gmin muzułmańskich sprawują w MZR także kobiety: Halima Szahidewicz jest przewodniczącą gminy muzułmańskiej w Białymstoku, Mirosława Korycka — w Bohonikach, a Tamara Szabanowicz — w Gdańsku.

Kłopotliwa dwuwładza

Sytuacja prawna polskich muzułmanów znacznie się skomplikowała, gdy w 2004 r. Departament Wyznań i Mniejszości Narodowych MSWiA zarejestrował drugi muzułmański związek wyznaniowy — założoną w 2001 r. Ligę Muzułmańską. Ona również skupia muzułmanów-sunnitów, ale wśród jej członków znacznie większy odsetek w porównaniu z MZR stanowią osoby pochodzenia obcego.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 następna strona

Dialog chrześcijańsko-muzułmański

Agata Skowron-Nalborczyk

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?