Czytelnia

Dialog chrześcijańsko-muzułmański

Agata Skowron-Nalborczyk

Agata Skowron-Nalborczyk, Islam jako polska religia?, WIĘŹ 2007 nr 6.

Statut Ligi pokrywa się w znacznej mierze ze statutem MZR, jeśli chodzi o cele i zakres działalności, włącznie z prowadzeniem ksiąg „parafialnych”, budową meczetów, opieką nad cmentarzami, nadawaniem programów muzułmańskich w radiu i telewizji. Liga zamierza także powołać własnego muftiego.

Widać zatem wyraźnie, że działalność dwóch organizacji wyznaniowych, o podobnych statutach, pragnących reprezentować muzułmanów-sunnitów w Polsce, prowadzić może do sporów między nimi. Nie jest to także sytuacja wygodna dla polskich władz, ponieważ zmuszone one będą do negocjowania spraw dotyczących wyznawców islamu sunnickiego na terenie RP z dwiema organizacjami wyznaniowymi. Jak się wydaje (bez zagłębiania się w rozważania na temat jakości działań obu organizacji czy ich poziomu merytorycznego), rejestracja Ligi komplikuje sytuację muzułmanów w kontaktach z państwem. Być może konieczne okaże się powołanie jakiejś rady wspólnej, która reprezentowałaby wszystkie muzułmańskie związki wyznaniowe. Przykładem mogą tu być doświadczenia innych państw europejskich, które pokazują, że najlepsze efekty daje istnienie jednej organizacji wyznaniowej, z którą państwo może prowadzić rozmowy na temat funkcjonowania islamu w danym kraju.

Powstanie Ligi — jak się wydaje — jest wynikiem pojawienia się napięć pomiędzy polskimi muzułmanami pochodzenia tatarskiego a przybyszami, w większości pochodzenia arabskiego, którzy praktykują islam w nieco odmienny sposób. Spory dotyczą właśnie praktyki religii, gdyż dogmatycznie nie ma między nimi różnicy. Przybysze zarzucali często Tatarom niewielką wiedzę teologiczną, słabą znajomość języka arabskiego itp., ale także niechętny stosunek do nich samych. Zdarza się, że podobne zastrzeżenia wyrażają także przybywający do naszego kraju arabscy misjonarze, propagujący znacznie bardziej konserwatywną wersją islamu, czasem w wahhabickim9 wydaniu. Tatarom zaś w wielu przypadkach nie odpowiada „arabizowanie” ich religii czy literalna jej interpretacja. Wielu muzułmanów, także Tatarów, boleje nad tym rozłamem, gdyż — jak mówią — islam jest jeden, a jego wyznawcy powinni stanowić jedną ummę (czyli wspólnotę). Należy jednak zaznaczyć, że nie wszyscy przybysze są wyznawcami konserwatywnej odmiany islamu, która z kolei podoba się niektórym Tatarom. Wielu imigrantów zaś — także członków Ligi Muzułmańskiej — podkreśla, że nie ma sprzeczności w byciu lojalnym obywatelem Polski i muzułmaninem.

Obok związków wyznaniowych działają w Polsce także muzułmańskie stowarzyszenia kulturalno-oświatowe, jak Związek Tatarów Polskich (od 1992 r.) Stowarzyszenie Studentów Muzułmańskich w Polsce (od 1989 r.), Muzułmańskie Stowarzyszenie Kształtowania Kulturalnego (od 1990 r.), Związek Muzułmanów Polskich (od 1991 r.; organizacja ta chce działać na rzecz jedności polskich muzułmanów). Istnieją również organizacje szyickie, np. Stowarzyszenie Braci Muzułmańskich (od 1976 r.; nie ma ona żadnego związku z egipską sunnicką organizacją fundamentalistyczną Braci Muzułmanów), Stowarzyszenie Jedności Muzułmańskiej (od 1937 r., zarejestrowane ponownie w 1990 r.).

Muzułmanie mogą modlić się w trzech meczetach (trzeci — obok Kruszynian i Bohoników — działa w Gdańsku od 1990 r.) i centrach islamskich, a na Podlasiu prowadzone są lekcje religii muzułmańskiej w kilku szkołach państwowych. Poza tradycyjnymi mizarami są także wydzielone części cmentarzy komunalnych dla wyznawców islamu (np. w Gdańsku czy Szczecinku), a ubój rytualny dozwolony jest bez ograniczeń10 — mało kto wie, że Polska eksportuje mięso z uboju rytualnego np. do Niemiec, gdzie zabronione jest zabijanie zwierząt bez uprzedniego ogłuszenia.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 następna strona

Dialog chrześcijańsko-muzułmański

Agata Skowron-Nalborczyk

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?