Czytelnia

Dialog chrześcijańsko-muzułmański

mufti Mustafa Cerić

Islam w Europie czy islam europejski

Dziękuję Bogu Wszechmogącemu, że słońce wstało dziś we właściwym czasie, i modlę się o to, by również zaszło w odpowiedniej porze i wzeszło ponownie. Cieszę się, że jestem na ziemi Tadeusza Mazowieckiego, który — jako osobisty przedstawiciel Butrosa Ghalego — był dla Bośni światłem w ciemności i zrezygnował dlatego, że wspólnota międzynarodowa w sposób nieodpowiedzialny dopuściła do ludobójstwa w roku 1995. Powinni być państwo dumni ze swojego byłego premiera Tadeusza Mazowieckiego, który w bieżącym roku, w dziesiątą rocznicę tragedii w Srebrenicy, został uhonorowany nagrodą, ponieważ jest jedyną osobą na świecie, którą my, muzułmanie, uważamy za sumienie ludzkości. Dziękujemy Bogu za niego.

Jestem Europejczykiem i nie muszę tego udowadniać, czuję się więc współgospodarzem, a nie gościem. W swojej świadomości Europa uważa się za kontynent chrześcijański. Takie postrzeganie jest nie tylko błędne z punktu widzenia historycznego, ale także niezgodne z rzeczywistością. Do historii Europy należy fakt, że w ciągu wieków mieszkały w niej duże społeczności żydowskie i muzułmańskie. Od Pótwyspu Iberyjskiego aż po Bałkański, te dwie społeczności wniosły ważny wkład w europejskie życie i kulturę. Co więcej, wszystkie religie monoteistyczne — judaizm, chrześcijaństwo i islam — przywędrowały do Europy ze Wschodu i zostały przychylnie przyjęte przez Europejczyków w różnych momentach historii i z różnych powodów.

Spotkanie i rywalizacja

Pojawienie się islamu na kontynencie europejskim nie przez wszystkich zostało przyjęte z uznaniem, to samo jednak można powiedzieć o chrześcijaństwie, które musiało przebić się przez mur niechęci, zanim odnalazło swoje miejsce w świadomości europejskiej. Na dramat europejskiego życia i kultury składało się zatem wiele wydarzeń pociągających za sobą ważne i głębokie konflikty pomiędzy różnymi siłami — jeszcze przed pojawieniem się islamu jako sposobu życia i specyficznej siły sprawczej w historii.

Spotkanie chrześcijaństwa z islamem było jednym z najciekawszych i najbardziej naznaczonych rywalizacją wydarzeń w historii Europy. Nie ma znaczenia, czy ta konkurencja przejawiała się w uprzywilejowaniu jednej ze stron, czy też w przeciwstawianiu się potrzebom, dążeniom, pragnieniom oraz weętrznym czy zewnętrznym żądaniom. Istotne jest natomiast to, że chrześcijaństwo i islam nie mogły się nawzajem ignorować, ale musiały się do siebie wzajemnie odwoływać przy dokonywaniu rachunku sumienia i przy dostosowywaniu do zmieniającej się rzeczywistości.

To nie miecz Ibn Siny-Awicenny (980-1037) sprawił, że Tomasz z Akwinu (1224-1274) obrał go za swego mistrza w dziedzinie teologii i filozofii — do analizy i uwspółcześnienia ducha chrześcijaństwa zmobilizowała Tomasza siła islamskiego ducha Ibn Siny. Z drugiej jednak strony, przeciwne dążenia oraz zewnętrzne i wewnętrzne żądania pozwoliły Dantemu Alighieri (1265-1321) pragnąć, by Ibn Ruszd-Awerroes (1126-1198) trafił do piekła za propagowanie filozofii arystotelesowskiej.

Najistotniejszym problemem islamu w dzisiejszej Europie jest kwestia reprezentacji i instytucji. Trzeba nam wiedzieć, że obecnie w Europie żyje w przybliżeniu 30 milionów muzułmanów. Należą oni do trzech różnych grup: 1) autochtonów; 2) emigrantów; i 3) tutaj urodzonych. Przez autochtonów rozumuzułmanów mających długą przeszłość historyczną w Europie, takich jak ci z Bośni, Albanii, Kosowa, Macedonii, Bułgarii, Polski, Czech, Słowacji itd. Do grupy emigrantów zaliczamy tych, którzy przybyli do Europy jako studenci bądź pracownicy i osiedlili się na stałe, głównie w Anglii, Niemczech i Francji. I wreszcie tutaj urodzeni to młodzi, urodzeni w Europie, których rodzicami są muzułmańscy imigranci.

1 2 3 następna strona

Dialog chrześcijańsko-muzułmański

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?