Czytelnia

Jan Paweł II

George Weigel, Jaka będzie doktryna społeczna Kościoła w XXI wieku, WIĘŹ 2003 nr 10.

Można nawet w istocie powiedzieć więcej: rozległość doktryny społecznej Kościoła na przełomie tysiącleci i jej znaczenie w życiu publicznym wprawiłyby w zdumienie Leona XIII, „więźnia Watykanu”. Na przełomie wieków i tysiącleci istnieją trzy propozycje urządzenia przyszłości rodzaju ludzkiego o zasięgu globalnym, które mają oparcie w instytucjonalnej infrastrukturze, niezbędne dla uzyskania wpływu w skali światowej. Pierwszą jest pragmatyczny utylitaryzm, który określa znaczną część moralnego dyskursu w Europie Zachodniej i Ameryce Północnej. Na cały świat niosą go amerykańska kultura popularna i pewne aspekty gospodarczej globalizacji. Druga to propozycja radykalnego islamu. Trzecia natomiast to propozycja katolickiej doktryny społecznej: sposób takiego przeżywania wolności, który wiąże ją z prawdą, a prawdę – z dobrem, i sposób myślenia o perspektywach ludzkości, który może przyjąć każda osoba dobrej woli. Nie narażając się na ryzyko szczególnego uzasadniania tej tezy, można zasugerować myśl, że bieg rzeczy w XXI wieku i później będzie w niemałym stopniu określała odpowiedź na pytanie: w jaki sposób każda z tych trzech propozycji ukształtuje wyłaniającą się globalną kulturę?

Rozwój katolickiej doktryny społecznej

Jaką pracę pozostawił nam zatem do wykonania Jan Paweł II, jeśli chodzi o doktrynę społeczną Kościoła na przełomie wieków i tysiącleci? Pozwolę tu sobie zasugerować, w jakich kwestiach – pastoralno-katechetycznej, metodologicznej oraz powiązanych ze sobą szczegółowych kwestiach politycznych – pilnie potrzeba mądrości katolickiej doktryny społecznej, która jednak pozostaje obecnie w tych sprawach niewystarczająco rozwinięta.

Kwestia pastoralno-katechetyczna: recepcja doktryny społecznej

Pierwszą rzeczą, którą należy zrobić z katolicką doktryną społeczną w XXI wieku, jest zapewnienie, by była ona o wiele bardziej gruntownie przyjęta w Kościele w całym świecie.

W Stanach Zjednoczonych mówi się często, że katolickie nauczanie społeczne stanowi najlepiej strzeżoną tajemnicę Kościoła. Jest w tym niestety sporo prawdy. Doktrynę tę rzadko się głosi w kazaniach, słabo jest też obecna w katechezie. Można nieraz ukończyć teologiczne studia seminaryjne bez jej choćby semestralnego wykładu. Rzadko należy ona do podstawowych przedmiotów w katolickim nauczaniu na poziomie szkoły średniej czy college’u. W większości programów służących przyjęciu osób dorosłych do pełnej komunii z Kościołem ledwie wspomina się o tej doktrynie. Obawiam się, że w tym wszystkim Kościół w Stanach Zjednoczonych nie jest osamotniony.

Kompendium doktryny społecznej, które od pewnego czasu przygotowuje Papieska Rada Iustitia et Pax, jest samo w sobie świadectwem tego, że Kościół powszechny nie potrafi wystarczająco głęboko zaczerpnąć ze studni własnej mądrości w powiązanych ze sobą dziedzinach kultury, gospodarki i polityki. Gdyby Kościół naprawdę przyjął doktrynę społeczną papieży XX wieku, czy takie kompendium byłoby niezbędne? Pasterze Kościoła, w tym biskupi całego świata, nie są po prostu wystarczająco obeznani ze społeczną doktryną Kościoła, jeśli wpływ propozycji katolickiej na kształtowanie wyłaniającej się globalnej kultury miałby być taki, jaki powinien.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 następna strona

Jan Paweł II

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?