Czytelnia

Jan Paweł II

George Weigel, Jaka będzie doktryna społeczna Kościoła w XXI wieku, WIĘŹ 2003 nr 10.

Ta kwestia recepcji jest zarówno ogólna, jak i szczegółowa. Prócz generalnego fiaska uczynienia doktryny społecznej „żywą” intelektualnie i duszpastersko w Kościołach lokalnych, mamy do czynienia ze specyficznym fiaskiem uwzględnienia szczególnego wkładu Jana Pawła II w nauczanie społeczne Kościoła. Wydaje się często, że wiele środowisk katolickich intelektualistów i działaczy w Europie Zachodniej, Ameryce Północnej i Ameryce Łacińskiej zachowuje się tak, jakby „Centesimus annus” nie została nigdy napisana. W tych kręgach trwają wciąż żwawe, pełne donkiszoterii poszukiwania „katolickiej trzeciej drogi” gdzieś „poza” kapitalizmem i socjalizmem, a nauczanie tej encykliki o wolnej ekonomii jest praktycznie ignorowane. Kilka wystąpień na niedawnym Synodzie Biskupów także sugerowało uderzającą nieznajomość doktryny społecznej Jana Pawła II i tego, jaki nacisk kładzie ona na to, że „ubodzy” to posiadający pewien potencjał ludzie, którym należy umożliwić włączenie się w lokalne, państwowe i międzynarodowe sieci produktywności i wymiany. W synodalnej dyskusji o „globalizacji” często brakowało wrażliwości empirycznej, oczywistej w „Centesimus annus”. Co więcej – w takim stopniu, w jakim jednym z jej celów było przeciwstawienie się teorii uzależnienia i innym formom pozostającej pod wpływem marksizmu analizy ekonomicznej w katolicyzmie latynoamerykańskim, trzeba powiedzieć, że encyklika ta nie została aż do dziś w pełni przyjęta w nowym centrum demograficznym światowego Kościoła.

Bardziej gruntowna recepcja dwudziestowiecznego papieskiego magisterium społecznego, ze szczególnym uwzględnieniem nauczania Jana Pawła II, jest zatem nakazem dla katolicyzmu XXI wieku.

Kwestia metodologiczna: oczyszczenie zasad poprzez ścisłą analizę empiryczną

Kościół powszechny ma wielki dług wdzięczności wobec Kościoła w Europie Zachodniej – za to, że od połowy XIX do połowy XX wieku wiódł on prym w rozwijaniu katolickiej teorii społecznej w jej współczesnej formie. Ten wpływ trwa nadal – wystarczy sprawdzić w „Annuario Pontificio” demografię właściwych organów Stolicy Apostolskiej, zajmujących się doktryną społeczną. Nikt, kto na serio tę doktrynę studiuje, nie może wątpić, że ci, którzy przesiąknęli tradycjami intelektualnymi, które wydały Kettelera i von Nell-Breuninga, Maritaina i Simona oraz inne tak wielkie postacie – będą mieli wielki wkład w rozwój katolickiej myśli społecznej w XXI wieku9.

To europejskie dziedzictwo musi jednak w tym stuleciu zostać uzupełnione o wzmożony dialog z katolicką myślą społeczną, która rozwinęła się w Stanach Zjednoczonych. Nie badałem tej kwestii naukowo, ale jest moim zdaniem prawdopodobne, że doktryna społeczna obecnego pontyfikatu wywarła największy wpływ na życie publiczne właśnie w USA. Na temat kilku spośród cytowanych wyżej encyklik w amerykańskiej świeckiej prasie toczyła się debata ujawniająca takie zainteresowanie i precyzję, jakie nie zawsze były oczywiste w innych częściach Kościoła powszechnego. Co więcej, można uczciwie powiedzieć, że żadna wielka światowa gazeta nie potraktowała tego pontyfikatu z taką intelektualną powagą, jak „Wall Street Journal” – bodaj najważniejszy dziennik gospodarczy w świecie. „First Things” – pismo, które systematycznie bada implikacje doktryny społecznej Jana Pawła II – jest najpopularniejszym periodykiem religijno-intelektualnym Ameryki, a właściwie – jednym z najpopularniejszych pism intelektualnych w ogóle. W Stanach Zjednoczonych książki analizujące katolicką doktrynę społeczną są przedmiotem debat w kręgach intelektualnych i politycznych, daleko przekraczających formalne granice Kościoła katolickiego. Wszystko to wskazuje na dynamiczny ferment myśli, który w dialogu ze swymi europejskimi antecedencjami będzie istotny dla rozwoju doktryny społecznej Kościoła w nowym stuleciu.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 następna strona

Jan Paweł II

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?