Czytelnia

Sekularyzacja

Krzysztof Dorosz

Jaka przyszłość religii w Europie?

Dyskutują: José Casanova, Krzysztof Dorosz, ks. Tomáš Halík, ks. Paul M. Zulehner oraz Iwan Żelew

Zbigniew Nosowski: Jako student socjologii słyszałem niejednokrotnie, że religia skazana jest na zagładę, zwłaszcza w Europie, którą już dawno uznano za terytorium postchrześcijańskie. Teraz socjologowie religii i eseiści piszą o odrodzeniu religii. Co się zmieniło? Rzeczywistość? A może socjologowie i ich sposób myślenia? Spotkałem się nawet z socjologicznym tekstem pod znamiennym tytułem „Śp. sekularyzacja”…

José Casanova: I ja również, studiując socjologię, spotykałem się z teorią, że sekularyzacja jest naturalnym procesem modernizacji – im bardziej współczesne społeczeństwo, tym bardziej zsekularyzowane. I tak było w Europie. W latach sześćdziesiątych w Europie znacząco spadło znaczenie religii oraz uczestnictwo wiernych w życiu Kościoła katolickiego. Mam jednak wrażenie, że problemem nie jest sam fakt sekularyzacji, ale teoria, która się za nim kryje – że jest to normalny, naturalny proces, przez który przechodzą wszystkie współczesne społeczeństwa. Jeśli ludzie uwierzą w taką teorię, to staje się ona samospełniającą się przepowiednią. Problemem społeczeństw europejskich nie jest to, że są świeckie, ale że one wierzą w świeckość. Istnieje przeświadczenie, że być oświeconym współczesnym Europejczykiem – to być osobą oddaloną od religii. W takiej sytuacji nie pozostaje zbyt dużo miejsca na odnowienie religii…

Socjologowie trochę się zmienili – uświadomili sobie, ze inne współczesne społeczeństwa, np. w USA, pozostają religijne. Ale myślano długo, że to wyjątek od reguły, jaką wyznaczała Europa. Tymczasem w ostatnich latach musimy dostrzec, że także inne społeczeństwa – islamskie czy buddyjskie – stają się coraz bardziej nowoczesne, ale wcale nie odchodzą od religii. Być może Europejczycy są tutaj jakimś wyjątkiem, być może Europa jest miejscem specyficznym i unikalnym. Dlatego potrzeba, byśmy zobaczyli, na czym polega problem religii i laickości w Europie. Dopiero wtedy będziemy mogli odpowiedzieć na pytanie o przyszłość religii.

A na czym, Pańskim zdaniem, polega specyfika Europy?

J. Casanova: Jestem przekonany, że laicyzm europejski wiąże się z samym wewnętrznym rozwojem europejskiego chrześcijaństwa, z jego dynamiką. Nie zapominajmy, że pojęcie saeculum wywodzi się z wieków średnich, a więc sekularyzacja jest niejako od wewnątrz związana z rozwojem chrześcijaństwa. Istnieją oczywiście różne formy laickości – jest model społeczeństwa protestanckiego, czy choćby ten, który przyjęło społeczeństwo francuskie po rewolucji i oświeceniu. Można zatem wskazać wiele dróg europejskiej sekularyzacji. Jestem jednak przekonany, że tym, co łączy te różne przypadki, jest wiara w teorię, że po to, aby być nowoczesnym i oświeconym, trzeba wyjść poza religię.

Wiara bez przynależności

Profesor Zulehner również jest mocno zainteresowany sprawami sekularyzacji – i jako socjolog, i jako teolog pastoralista. W Księdza pracach znaleźć można jednak coraz częściej przekonanie o stopniowym wracaniu Europejczyków do religii. Używa Ksiądz sformułowania: „Megatrendreligion”. Co to wszystko oznacza?

1 2 3 4 5 6 7 8 następna strona

Sekularyzacja

Krzysztof Dorosz

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?