Czytelnia

Dialog chrześcijańsko-muzułmański

Marek Dziekan, Jedna Księga, wiele wspólnot, WIĘŹ 2003 nr 3.

Na początku wspomniałem o wielkich zdolnościach adaptacyjnych islamu nie tylko jako religii, ale także jako całej cywilizacji. Stąd wynika kolejny aspekt zróżnicowania islamu. Dlatego na przykład prawo muzułmańskie nie jest do końca jednolite we wszystkich krajach muzułmańskich. Jego kształt uzależniony jest od wielu istotnych elementów. Podstawą jest oczywiście podział na szyitów i sunnitów, dalej — na poszczególne szkoły prawne. Kolejne czynniki to kształt prawa zwyczajowego, które funkcjonowało na danym obszarze przed nadejściem islamu. W czasach nowożytnych istotny stał się także stopień wpływu prawa zachodniego oraz ustrój, przyjęty po uzyskaniu niepodległości. Stąd, choć mówi się o szariacie, to jednak jego przepisy różnią się w rozmaitych częściach świata muzułmańskiego. Pojawiają się rozmaite przepisy włączane doń, znane np. tylko w Afganistanie czy Nigerii. Ludzie praktykujący to prawo przekonani są o jego boskim i nienaruszalnym charakterze, w rzeczywistości są to natomiast zapisy, które z Koranem i sunną Proroka czasem niewiele mają wspólnego. Dotyczy to wielu uregulowań, wprowadzonych za czasów talibów w Afganistanie — wynikały one w znacznej mierze z zapisów prawa plemiennego Pasztunów (pasztunwali)13. Podobnie było z orzeczeniem sądu „szariackiego” w Nigerii w przypadku słynnej sprawy Safijji Husajni, skazanej na ukamienowanie. Kolejnym przykładem może być zwyczaj obrzezania dziewcząt, praktykowany (jeśli chodzi o świat islamu) tylko w północnym Sudanie, Somalii, Omanie i południowym Egipcie, gdzie zresztą poddawane mu są także chrześcijańskie Koptyjki. Patrząc z punktu widzenia badacza islamu, dostrzec w tym można zjawisko nadużycia jednego z narzędzi tworzenia prawa muzułmańskiego, tzw. kijasu, czyli analogii. Na podstawie tegoż zapisu np. zakazane jest stosowanie narkotyków, choć klasyczne prawo islamu o nich nie wspomina (narkotyki wywołują podobne skutki jak alkohol, a ten jest zakazany).

Fundamentalizm muzułmański — pars pro toto?

Uciekając się do uproszczeń, można powiedzieć, że zjawisko istniejące na ograniczonym obszarze przez ludzi z zewnątrz traktowane jest jako charakterystyczne i obowiązujące dla całej wspólnoty muzułmańskiej. O ile w przypadku szczegółowych przepisów prawa islamu jest to mniej niebezpieczne dla całościowego obrazu tej religii, o tyle utożsamianie całego islamu i wszystkich jego wyznawców z nurtem fundamentalistycznym, a zatem z jedną tylko, mniejszościową jego odmianą, niebezpieczne jest zarówno dla islamu, jak i świata, w którym coraz głębiej zakorzeniają się rozmaite fobie antymuzułmańskie.14

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 następna strona

Dialog chrześcijańsko-muzułmański

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?