Czytelnia

Anna Karoń-Ostrowska

Anna Karoń-Ostrowska, Każdy ma swojego Tischnera?, WIĘŹ 2002 nr 5.

Mamy więc do czynienia z pewną kreacją – wykreowany jest ks. Tischner i wykreowany jest polski katolicyzm. Czy jest to świadomie dokonana kreacja, czy też jej autor tyle tylko dostrzega, bo więcej nie potrafi – nie mnie oceniać. I nie to jest dla mnie ważne Nie to jest również zasadniczym tematem tego tekstu. Jest nim wizja chrześcijaństwa i tego, czym jest polska religijność w myśli ks. prof. Tischnera – w spotkaniu z demokracją i bez tego styku.

Tischner stał się sławny, kiedy był już dojrzałym myślicielem i miał już za sobą podstawowe wybory tak duchowe, jak intelektualne. Niósł ze sobą spory bagaż swoich religijnych i filozoficznych tekstów, jak również pierwszą ważną książkę „Myślenie według wartości”.

Wewnętrzny nauczyciel

Podstawowym źródłem inspiracji ks. Józefa Tischnera jako myśliciela religijnego była Ewangelia, a w niej postać Jezusa. Tak rozłożone akcenty pozwoliły mu zbudować własne, oryginalne myślenie religijne, wybrać opisującą je adekwatnie metodę – hermeneutykę, a poprzez to ukształtować wizję chrześcijaństwa ewangelicznego, które odróżniał od chrześcijaństwa katechizmowego, a potem, już w latach dziewięćdziesiątych, od „chrześcijaństwa uspołecznionego”, które poddawał ostrej krytyce.

„Myślenie religijne” znaczy coś o wiele szerszego niż teologia. Teologii może być wiele. U źródeł wyboru teologii leży właśnie myślenie religijne. Tischnera dyskusja z tomizmem miała u swych podstaw przekonanie o możliwym pluralizmie teologii. Myślenie religijne nie jest jedynie domeną teologów czy intelektualistów – dotyczy ono każdego człowieka, który wierzy i który jednocześnie próbuje swoją wiarę zrozumieć. Łączy ono w sobie dwie postawy: „wiara szuka rozumienia” – sławne zdanie augustyników, i „rozum szuka wiary” – twierdzenie tomistów.

Myślenie religijne – jak pisał Tischner w „Myśleniu według wartości” – ma trzy wymiary: jest to zawsze czyjeś myślenie (myślenie podmiotu), myślenie z kimś i myślenie o czymś. Koncepcja, którą wysnuwa Tischner, pokazuje, w jaki sposób łączył on w sobie dwa żywioły – wiarę i filozofię, i jak głęboko splecione w jedno było w nim bycie człowiekiem wierzącym, księdzem i filozofem. Przykład ten rzuca również inne światło na znane i tak często krytykowane powiedzenie Tischnera, że najpierw jest on człowiekiem, potem filozofem, a potem dopiero księdzem. Ta deklaracja miała dawać do myślenia, ale przez nieznajomość kontekstu – częstokroć jedynie drażniła. Wróćmy jednak do tego, czym było dla ks. Tischnera myślenie religijne, jak je rozumiał i jak kształtował, inspirując się wizją św. Augustyna – filozofa, który był mu bardzo bliski.

Podstawowym momentem w procesie jego myślenia jest pytanie – nie próba znalezienia odpowiedzi, ale właśnie pytanie. Pisze Tischner w „Myśleniu według wartości:
Proces powstawania wiedzy jest podobny do procesu przypominania sobie tego, o czym zapomnieliśmy. Wiedza nie jest nagłym skokiem z ciemności w jasność, ale stopniowym wydobywanie prawdy z półmroku niepamięci. Czynnikiem, który umożliwia ów proces, jest pytanie. Źródłem najbardziej intymnych i najbardziej podstawowych pytań jest, zdaniem św. Augustyna, „wewnętrzny nauczyciel” – Chrystus mieszkający we wnętrzu człowieka

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 następna strona

Anna Karoń-Ostrowska

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?