Czytelnia

Kobieta

Alina Kozińska-Bałdyga, Kobiety, feminizm, demokracja, WIĘŹ 1998 nr 1.

Także przetrwanie rozumiane tym razem w kategoriach ekonomicz­nych budowało wysoką pozycję kobiety w społeczeństwie. Ona to bowiem w większym stopniu niż mężczyzna ponosiła trud zarządzania skrom­nymi finansami rodziny i organizowania aprowizacji oraz innych podsta­wowych dóbr materialnych niezbędnych do zapewnienia rodzinie warunków egzystencji.

,,Feministki”, „prorodzinne” katoliczki i przepaść

Oprócz uwarunkowań historycznych przyczyną wysokiej pozycji kobiet w społeczeństwie polskim jest silny wpływ katolicyzmu i religii na życie społeczne. Rozbudowany kult maryjny, niezrozumiały nawet dla wielu katolików z innych krajów, wpływa na pozycję kobiety.

Najtrudniejszym problemem pojawiającym się na styku katolicyzmu i feminizmu jest jednak kwestia aborcji. W Polsce właśnie dyskusja o aborcji i rozwiązaniach prawnych dotyczących tego problemu była pierwszym ogólnospołecznym forum, na którym pojawiła się kwestia ko­bieca. Choć poza uchwaleniem ustawy antyaborcyjnej, nie doszło do wypracowania jakiś wiążących rozwiązań czy programów, to dzięki niej zaczęto powszechnie mówić o prawach kobiet.

Negatywnym skutkiem tej dyskusji było natomiast, że doprowadziła do ogromnej polaryzacji działających w Polsce organizacji kobiecych na, z jednej strony, „feministyczne” oraz, działające w opozycji do nich, „prorodzinne” skupiające organizacje kobiet katolickich. i ruchów antyaborcyjnych. Chociaż szereg organizacji określanych mianem „feministycznych” w ogóle w swoich programach nie porusza tematu aborcji, a zajmuje się np. bezrobociem czy wsparciem kobiet działających w biznesie, to powstał pewien stereotyp feministki-proaborcjonistki kształtowany i podtrzymywany przez skrajne opinie wygłaszane w niektórych mediach. Wpłynęło to w sposób najbardziej znaczący na powstanie i podtrzymywanie podziału, wręcz przepaści pomiędzy organizacjami kobiecymi –”feministycznymi” i „prorodzinnymi”. Ten podział nie służy ani interesom kobiet, ani rodzin. Paradoksalnie stanowiska tych organizacji w wielu sprawach – takich choćby jak porno­grafia czy prostytucja – są podobne. Wspólne przeciwdziałanie tym zja­wiskom na pewno przydałoby skuteczności i większych efektów tej pracy.

Paradoksalnych sytuacji w omawianych kwestiach jest więcej. Choćby to, że również działające w Polsce w końcu lat osiemdziesiątych ruchy obrony życia, podobnie jak feministyczne, zaczęły ulegać wpływom ame­rykańskim. Zmieniły swoją wcześniejszą tal-tykę, przede wszystkim bezpośredniej pomocy kobietom w ciąży i pozytywnych działań uświa­damiających i zaczęły stosować amerykańskie metody konfrontacyjnego działania (choć, rzecz jasna, bez najbardziej drastycznych działań ame­rykańskich, takich jak podkładanie bomb pod kliniki aborcyjne). Podob­nie jak ugrupowania feministyczne, także amerykańskie organizacje antyaborcyjne w Polsce widzą teren swoich wpływów.

Pozostaje żałować, że polskie organizacje nie czerpią inspiracji z po­wstałego u nas, a prawie zupełnie nie znanego, dokumentu – „Raportu Prymasowskiej Rady Społecznej w sprawie obrony życia”. Raport ten podkreśla potrzebę dialogu z myślącymi odmiennie i budowania na tym co łączy, a nie dzieli7. Wyznacza też kierunki poszukiwania rozwiązań problemu aborcji, gdyż wskazuje na przyczyny tego zjawiska, takie przykładowo jak egoizm otoczenia, niedojrzałość ojca, brak poczucia bezpieczeństwa u kobiety, niewiedza o biologii człowieka. Raport jako ofiarę aborcji widzi nie tylko dziecko, któremu nie dane jest się urodzić, ale również rodziców, a zwłaszcza matkę. Podkreśla, że kobiety znacznie bardziej niż potępienia, potrzebują pomocy. Stanowisko prezentowane w tym dokumencie mogłoby stanowić bardzo dobrą płaszczyznę wy­jściową do podjęcia dyskusji z osobami określanymi jako „zwolennicy aborcji”. Stało się jednak inaczej.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 następna strona

Kobieta

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?