Czytelnia

Polacy - Ukraińcy

Zbigniew Nosowski

Zbigniew Nosowski, Kościół postsowiecki, Kościół normalny, WIĘŹ 2003 nr 11.

W przesłaniu kongresu czytamy, że najważniejszym dzisiaj problemem jest właściwe korzystanie z wolności. Nowe wino wymaga nowych bukłaków. Jak mają one wyglądać? Odpowiedzi na to pytanie miały służyć dyskusje poświęcone roli chrześcijan w rodzinie, w szkole, na uniwersytecie, w życiu społecznym. Były, rzecz jasna, relacje z poszczególnych krajów. Dyskutowano także o młodzieży i o tym, jak praktycznie realizować ekumenizm w realiach istniejących napięć katolicko-prawosławnych.

Dzisiejszą sytuację Kościoła katolickiego na terenach posowieckich można by nazwać powrotem do normalności. Normalność nie oznacza tu bynajmniej sielanki, lecz sytuację pełną problemów i napięć. Taki jest los chrześcijan — nikt im nie obiecywał łatwego życia. Odrodzony Kościół nie jest jeszcze do końca pewien swojej tożsamości, a dodatkowo toczą się dyskusje, niekiedy ostre spory. Istnieją wyraźne napięcia między łagodną polityką Watykanu wobec Moskwy a pragnieniami rosyjskich katolików, którzy wprost mówią o tym, że być może trzeba im będzie kiedyś odpowiedzieć przed Bogiem za dusze, które mogliby doprowadzić do Chrystusa, ale tego nie zrobili — pomimo wolności religijnej — ze względu na politykę kościelną

O głębokim kryzysie ruchu ekumenicznego mówił także abp Kondrusiewicz. Z jego wypowiedzi przebijał żal, że ludzie z Zachodu, którzy wiele mogliby pomóc Kościołowi katolickiemu w Rosji, nie rozumieją lub nie chcą rozumieć specyficznej sytuacji w tym regionie. Metropolita z Moskwy wskazywał nawet na wciąż istniejące niebezpieczeństwa manipulacji służb specjalnych czy wpływu polityki rządu na działalność Kościołów.

Nie jest jasna sytuacja Kościoła greckokatolickiego i jego rola w napiętych relacjach katolicko-prawosławnych. Grekokatolicy narzekają na brak zrozumienia swej specyfiki wśród rzymskich katolików. Mamy też do czynienia z ciągłym ignorowaniem faktu istnienia Cerkwi greckokatolickiej przez prawosławnych. Bywa też i odwrotnie — jeden z greckokatolickich dyskutantów używał w Kijowie określenia „Cerkiew tzw. prawosławna”

Charakterystycznym przejawem tych napięć było pytanie, z jakim zwierzchnik całej Ukraińskiej Cerkwi Greckokatolickiej zwrócił się do ks. Józefa Maja, polskiego jezuity pracującego w watykańskiej Radzie Popierania Jedności Chrześcijan. Po referacie ks. Maja, kard. Huzar pytał go mianowicie o to, jakie działania są podejmowane, aby w Rosji mógł oficjalnie działać Kościół katolicki obrządku wschodniego. Odpowiedzi nie otrzymał, bo też otrzymać jej nie mógł — sprawami Kościołów Wschodnich zajmuje się w Watykanie inna kongregacja. Istotne, że wedle słów samego władyki, ekumeniczna dyplomacja przyniosła dotychczas więcej szkody niż pożytku.

poprzednia strona 1 2 3 4 następna strona

Polacy - Ukraińcy

Zbigniew Nosowski

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?